chinaski chinaski
2703
BLOG

To P. Kowal powinien się "otworzyć". W odpowiedzi I. Janke

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 116

Igor Janke na swoim videoblogu przesądza, że PIS żadnego Budapesztu w Warszawie nie zbuduje...ba, nie zdoła nawet wygrać z PO. Ciekawa, odważna i ryzykowna to teza. Trzeba być prawdziwym jasnowidzem, by tak poważnie wróżyć, cóż stanie się w dalekiej - w sensie politycznym - przyszłości. Tak, 4 lata to szmat czasu...przekonał się o tym M. Krzaklewski, J. Buzek, L. Miller i dawna UDecja...przekonać się może i D. Tusk. Dziś, co prawda, popularność zyskuje teza, iż Prezes jest już kompletnie przegrany. Głoszą ją jednak przede wszystkim bracia i siostry z Czerskiej (, też mi nowość!) oraz tkwiące na politycznym dnie pjonki... Marna to legitymacja dla roztropnego publicysty do czegokolwiek.

Pan Igor, nie zważając na powyższe, twierdzi, iż realizację marzeń Kaczyńskiego o przejęciu władzy (, a choćby nawet o wygraniu - nieznacznie- wyborów) należy uzależnić m.in. od "otworzenia się" na środowisko P. Kowala.

Nie jest to, co gorsza, odosobnione zdanie. Cześć znamienitych blogerów, a także osób publicznych (m.in. J. Jankowska) je z całą stanowczością potwierdza. Prezes powinien wykonać gest, jakoś się ukorzyć - proponują. Wszak to Kaczyński właśnie odpowiada za 6 (słownie: sześć) porażek wyborczych, stworzenie politycznej sekty, izolację elektoratu, a nawet - co dziś wprost insynuował Ł. Warzecha - pacyfikację "Rzepy"...

Te "zdroworozsądkowe" tezy głoszą osoby najczęściej zaangażowane w powodzenie projektu - najpierw J. Kluzik-Rostkowskiej, potem P. Kowala. Nie ma oczywiście cienia refleksji nad fiaskiem PJN-u. Przeciwnie, zaleca się de facto wzięcie przykładu z Migalskiego, Poncyliusza, Bielana. Mądrę, światłe umysły każą Kaczorowi naśladować politycznych bankrutów...

W tej sytuacji, mimo mojej niebywałej sympatii wobec Panów Igorów, kataryn, etc, etc, muszę zareagować stanowczo. Kaczyński nie tylko nie powinien, ale wręcz nie ma prawa "otwierać się" na P. Kowala i jego kompletnie zdegenerowanych kolegów. PJN nie grupował świętych krów, tylko politycznych zdrajców, niewyobrażalnych amatorów, niebywałych niewdzięczników. Taka jest smutna prawda.

Wyniki niedzielnej elekcji pokazują, iż Polacy nie życzą sobie, by w polskiej polityce tkwili tacy ludzie, jak Poncyliusz, Jakubiak, Mojzesowicz, Walkowiak. Z resztą nie tylko oni. Dotyczy to również tchórzy - eurodeputowanych Kowala i Migalskiego. Jestem przekonany, że tą opinię akceptują zwłaszcza wyborcy PIS. Jeśli ktoś ma się otwierać na dziś (, by przetrwać) - to nie jest to PIS, ale właśnie Ci, którzy na serio ponieśli klęskę.

Tak, PIS nie zdołał wygrać z PO. Przegrał z partią Tuska wyraźniej, niż mogło to wynikać z przedwyborczych sondaży. Zdołał jednak uzyskać poważny mandat - ok 1/3 głosujących Polaków - mimo olbrzymich, niespotykanych ubytków kadrowych (straty spowodowane katastrofą smoleńską, potem rokoszem Kluzicy) - wciąż akceptuje to, co proponuje J. Kaczyński. Za tą opozycją nie ma - ku rozpaczy wielu możnych tego kraju - długo, długo nic... Petentem w tej sytuacji nie może być Kaczyński, ale prawicowa drobnica. Przypomnijcie sobie fakty - to PIS chciał współpracy z Jurkiem - ten jednak odmówił. Postawił zaporowy warunek - ciekawe jak I. Jankę wyobraża sobie jego spełnienie przez partię aspirującą do przejęcia władzy?

Apeluję więc, przestańmy żądać od Kaczyńskiego, by zrezygnował z elementarnej godności w polityce. Nie każmy mu się zniżać do poziomu proponowanego i reklamowanego na Wiertniczej i Czerskiej. Niech salon24 będzie forum poważnej dysputy, także rozsądnej oceny działalności poszczególnych sił politycznych. Niech - mimo wszystko - PJN również tej ocenie podlega.

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka