Godziemba Godziemba
466
BLOG

Legionowe rozgrywki (2)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Od początku Austriacy dążyli do uzyskania pełnej kontroli nad Legionami Polskimi.

      Zgodnie z porozumieniem zawartym między polskimi politykami a władzami w Wiedniu Legiony podlegały politycznie NKN, a wojskowo AOK.

      Zasady organizacji Legionów opracowano tak, by władze ck monarchii mogły mieć nad nimi pełną kontrolę. AOK , która nie miała zaufania do Legionów poddała  je systematycznej  inwigilacji. Pracę operacyjną wykonywali funkcjonariusze i współpracownicy Biura Ewidencyjnego (wywiad i kontrwywiad) Sztabu Generalnego, który miał wówczas siedzibę w Cieszynie.

      Jego szef, płk Oskar Hranilović, osobiście nadzorował ich pracę, wnikliwie oceniając napływające raporty. Legionistów uważał za żołnierzy rozpolitykowanych, o niskiej wartości bojowej, stąd jego raporty wysyłane do centrali AOK przedstawiały ich w złym świetle. Herman Lieberman uważał, iż był on „w ogólności nieznośnie nieprzyjaźnie usposobiony do Polaków”.

      Punktem wyjścia do opracowania zasad organizacji Legionów były istniejące regulaminy ck pospolitego ruszenia – Landsturmu. Dlatego też podstawowe założenia organizacyjne Legionów opracowało austriackie Ministerstwo Obrony Krajowej, któremu podlegały takie formacje. Ostateczną wersję zaakceptowała AOK.

      27 sierpnia 1914 roku w rozkazie nr 5782 naczelnego wodza, arcyksięcia Fryderyka Habsburga, określono zasady organizacji, werbunku i funkcjonowania Legionów. Rozkaz zapowiadał powołanie dwóch legionów – Zachodniego z siedzibą w Krakowie i Wschodniego z siedzibą we Lwowie. Na dowódców Legionów mianowano austriackich generałów polskiego pochodzenia - komendantem Legionu Zachodniego został gen. Rajmund Baczyński, a Wschodniego gen. Adam Pietraszkiewicz. Wobec zajęcia przez Rosjan wschodniej części Galicji Legion Wschodni nigdy nie powstał.

       Baczyński nie zdobył zaufania legionistów. Służbista, stale przypominał żołnierzom, że do ich zasadniczych obowiązków należy „bezwzględne posłuszeństwo względem ck komendy wojsk tudzież władz politycznych”. Nie ceniono też jego umiejętności wojskowych : „Był to sobie Bogu ducha winien poczciwy [...], drobiazgowy staruszek, który stale [...] torbę z aktami gubił” – tak za pamiętał go Jan Dunin Brzeziński. Po kilku tygodniach generał został odwołany.

      Legion miał się składać z dwóch pułków piechoty, a każdy z czterech batalionów oraz oddziałów jazdy w sile dwóch–trzech szwadronów po 150 kawalerzystów. Pierwotnie nie planowano doposażenia w artylerię ani w karabiny maszynowe. Łączny etat określono na 16 tysięcy żołnierzy. Legiony mogli zasilić oficerowie rezerwy oraz emerytowani.

      Obowiązywać miała komenda w języku polskim, a w korespondencji z ck władzami język niemiecki.

      Legioniści otrzymali prawo noszenia mundurów „w kroju i formie, jakie noszą polskie związki strzeleckie”, z tym że na prawy rękaw kurtki mundurowej powinni nałożyć opaskę czarno-żółtą zgodnie z barwami armii austro-węgierskiej.

      Po uformowaniu legioniści mieli złożyć przysięgę na wierność cesarzowi o takiej treści jak żołnierze pospolitego ruszenia.

      Komendantów batalionów i pułków mianowała AOK na wniosek komendanta Legionu. Na takie warunki nie chcieli zgodzić się zwolennicy Piłsudskiego, którzy oczekiwali, że komendant Legionu powinien mieć prawo mianowania na wszystkie stanowiska bez konsultacji z dowództwem austriackim, gdyż Legiony są polskim wojskiem. Stało się to przedmiotem sporów w kolejnych miesiącach i latach.

     Dowódcy pułków, batalionów, kompanii nie mogli mieć przyszytych gwiazdek na kołnierzach kurtek tak jak oficerowie  wojsk liniowych. Na mocy zarządzenia ministra obrony krajowej z 28 listopada 1914 roku mieli nosić kościane rozetki, identyczne jak urzędnicy wojskowi czy jak obrona krajowa. Jedynie oficerowie austriaccy oddelegowani do służby w Legionach mogli mieć gwiazdki, jako oznakę stopnia wojskowego. Ta decyzja także stała przyczyną przyszłych napięć.

       Komendanci jednostek legionowych podlegali ck oficerom wojsk liniowych i jako pierwsi mieli im oddawać honory wojskowe. „Rozmaici komendanci legionów mają stanowiska niższe od sprawujących równą komendę, ale należących do armii i obron krajowych, bez względu na szarżę tych ostatnich, nawet gdyby byli wyjątkowo aspirantami oficerskimi, a nawet podoficerami”  napisano w rozkazu Komendy Legionów z 23 grudnia 1914 roku.

      To także stało się przyczyną konfliktów, a legioniści niejednokrotnie nie oddawali honorów, prowokując tym samym ck oficerów.

      Powodem zadrażnień stało się także dosyć powszechne lekceważenie legionistów przez ck oficerów, którzy, bywało, traktowali ich „jako hołotę, szmaty ludzkie”, a Legiony jako mało ważną i mało po ważną formację. Oficerowie liniowi nazywali legionistów „ochotniczą bandą” prowadzoną przez „dyletantów.

      Wszystko to było konsekwencją przyznania legionistom statusu „pospolitaków”, czyli wojska trzeciej kategorii.

      W drugiej połowie września 1914 roku AOK powołała Komendę Legionów, która spełniała rolę sztabu generalnego.

      Ponieważ Wiedeń uznał, że Legiony mają być  formacjami polskimi z języka, a austriackimi z ducha,  w Komendzie Legionów znaleźli się w większości oficerowie polskiego pochodzenia, którzy sumiennie wykonywali austriackie rozkazy Należał do nich  ambitny i utalentowany  kpt. Włodzimierz Ostoja-Zagórski, oficer wywiadu sprawujący nadzór wywiadowczy nad Legionami. Zagórski był na tyle zręczny i wpływowy, że w istocie kierował chwiejnym Durskim-Trzaską, kolejnym Komendantem Legionów. Stąd opinia legionistów, iż „Durski jest tylko formą, a wszystkim jest Zagórski”.

     W Komendzie Legionów znaleźli się także oficerowie obcego pochodzenia: Austriacy, Węgrzy, Czesi, Ukraińcy – oczywiście obojętni na polskie sprawy. Służby w Legionach nie cenili, gdyż był to boczny tor, który nie prowadził do awansu, stąd  też służyli bez zaangażowania, starając się o przeniesienie.

      Wobec manifestacyjnego nienoszenia przez legionistów czarno-żółtych opasek, w październiku 1914 roku AOK zwolniła ich z tego obowiązku, jednocześnie przyznając prawa kombatanckie.


Wybrana literatura:

A. Chwalba – Legiony Polskie 1914-1918
M. Klimecki, W. Klimczak  -  Legiony Polskie,
M. Wrzosek -  Polski czyn zbrojny pod czas pierwszej wojny światowej 1914– 1918
W. Wysocki,  W. Cygan, J. Kasprzyk -  Legiony Polskie 1914–1918
L. Moczulski -  Przerwane powstanie polskie 1914
K. Filipow, M. Klimecki -  Legiony Polskie. Dzieje bojowe i organizacyjne

Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura