Godziemba Godziemba
400
BLOG

Radykalna niemiecka lewica u władzy (6)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Narodowi socjaliści organizowali różne akcje społeczne, spośród których najsłynniejsza była Pomoc Zimowa.

    Jednym z charakterystycznych elementów życia codziennego w III Rzeszy były kwesty uliczne na Dzieło Pomocy Zimowej (Winterhilfswerk). Była to zainicjowana w 1933 roku i nadzorowana przez Narodowosocjalistyczną Ludową Opiekę Społeczną ogólnokrajowa akcja charytatywna na rzecz potrzebujących.

      Zbiórki prowadzano każdego roku od października do marca. W tym czasie na ulicach niemieckich miast kwestowali  członkowi partii i innych organizacji z charakterystycznymi puszkami. Prowadzenie zbiórek było obowiązkiem młodych ludzi z Hitlerjugend oraz Związku Niemieckich Dziewcząt. Pomocą służyli funkcjonariusze partyjni oraz członkowie różnych narodowosocjalistycznych formacji.

     Wszystko rozpoczynało się co roku w październiku od specjalnego przemówienia Hitlera. Führer wychwalał wówczas cnoty niemieckiej wspólnoty narodowej (Volksgemeinschaft) i jej rzekomo nieograniczoną chęć niesienia pomocy tym spośród jej członków, którzy znajdowali się w trudnej sytuacji życiowej. „Poprzez tak widoczne demonstracje nieustannie – przekonywał Hitler - poruszamy sumienie naszego narodu i za każdym razem uświadamiamy wam, że należy uważać się za człowieka społeczności i nie unikać poświęceń”.

     Kulminacyjnym punktem kampanii był „Dzień Solidarności Narodowej”, przypadający w pierwszą niedzielę grudnia. Na ulicach Berlina datki zbierali wówczas czołowi członkowie NSDAP,  popularni aktorzy, muzycy oraz bohaterowie wojenni. Jak przekonywała prasa, do Hermanna Göringa, który kwestował na Unter den Linden, ustawiały się kolejki, a „kobiety mdlały, usiłując dostać się do puszek”.

      "(...) każde miasto, miasteczko i wioska w Rzeszy roi się od Brunatnych Koszul, - opisywał akcję Lothrop Stoddard, dziennikarz North American Newspaper - niosących czerwone puszki. Chodzą dosłownie wszędzie. Nie możesz spokojnie usiąść w restauracji czy piwiarni, bo prędzej czy później ktoś do ciebie podejdzie, pobrzękując ostentacyjnie puszką przed twarzą. Nigdy nie widziałem Niemca, który odmówiłby wrzucenia paru groszy, nawet jeśli równowartość tej kwoty jest mniejsza od jednego centa. Ludzie kupują malutkie odznaki, żeby pokazać, że oni również dołączyli do akcji.”

      Propaganda przedstawiała tę masową kampanię jako przykład istnienia narodowosocjalistycznej wspólnoty narodowej.

      Każdy darczyńca w podzięce otrzymywał odznaki Pomocy Zimowej, które należało przypiąć w widocznym miejscu, co z kolei wymuszało masowe uczestnictwo w akcji. Na plastikowych odznakach, widniały przeróżne rysunki, jak np. wizerunki miast niemieckich, portrety filozofów, kompozytorów itp. Jak podaje Peter Fritzsche w książce „Życie i śmierć w Trzeciej Rzeszy”, podczas kampanii z lat 1938-1939 wyprodukowano aż 170 mln sztuk odznak Pomocy Zimowej.

      W rzeczywistości, choć kwesty uliczne były najbardziej rzucającym się w oczy elementem Pomocy Zimowej, zbierano w ten sposób zaledwie 10% wszystkich ofiar. Większość stanowiły darowizny w postaci żywności i ubrań, duże wpłaty od przedsiębiorstw i organizacji społecznych, a także automatyczne potrącenia od pensji robotników pobierane wraz z podatkiem.

      Pomoc Zimowa była też źródłem poważnych dochodów do budżetu państwa, które wzrosły z 0,3 miliardów marek na przełomie lat 1933–1934 do 1,6 miliardów zimą z 1942 na 1943 rok.

      Środki uzyskane w ramach Pomocy Zimowej te wykorzystywane były na pomoc socjalną, w ramach której kupowano potrzebującym np. węgiel. Po wybuchu wojny przeznaczano je na zbrojenia. W ramach Pomocy Zimowej zbierano odzież dla żołnierzy na froncie wschodnim. Stąd też rozwijano niekiedy skrót WHW jako Waffenhilfswerk, czyli Dzieło Pomocy Zbrojnej.

     Bezpośrednio z Dziełem Pomocy Zimowej powiązana była comiesięczna akcja Eintopfsonntag, czyli „jednogarnkowa niedziela”. W jej ramach każdej pierwszej niedzieli miesiąca w okresie od października do marca przygotowywano prosty, jednogarnkowy posiłek, którego koszt nie powinien przekracza 0,5 marki na osobę w rodzinie. Tego dnia w mieszkaniach zjawiali się członkowie partii z puszkami Pomocy Zimowej i zbierali „zaoszczędzone” fenigi.

      Zbiórki na Pomoc Zimową organizowano także podczas różnych niemieckich uroczystości. Na przykład 18 lutego z okazji Dnia Policji Niemieckiej, na ulice miast ruszali funkcjonariusze policji oraz  Narodowosocjalistycznego Korpusu Motorowego.
 
      Zbiórki na rzecz Pomocy Zimowej były też stałym elementem odbywającego się w marcu Dnia Wehrmachtu (Tag der Wehrmacht).

     Obie akcje cieszyły się względnie dużą popularnością wśród Niemców, a ich przeciwnicy woleli się nie ujawniać. Za odmówienie wrzucenia pieniędzy do puszki groziły poważne konsekwencje, a jeden z urzędników stanął przed sądem za odmowę przekazania datku. Kiedy próbował się bronić mówiąc, że był przekonany o dobrowolności udziału w zbiórce, jego tłumaczenia uznano za absurdalne.



Wybrana literatura:


R. Grunberger – Historia społeczna Trzeciej Rzeszy
M. Bankowicz -  Lewicowość i socjalizm w doktrynie narodowego socjalizmu
G. Watson, Czy Hitler był marksistą? Refleksje o pokrewieństwach
E. Nolte, Między faszyzmem a komunizmem
H. Rauschning, Rozmowy z Hitlerem
H. Jähner – Rausz. Niemcy między wojnami
E. Weitz -  Niemcy weimarskie: nadzieje i tragedia
R. Evans - Trzecia Rzesza u władzy
R. Moorhouse - Trzecia Rzesza w 100 przedmiotach


Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura