Christianitas Christianitas
577
BLOG

Michał Barcikowski: Ks Nęcek: Dobry łotr się mylił

Christianitas Christianitas Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Oczywiście nie jest to dosłowny cytat z dzisiejszej wypowiedzi sekretarza kard. Dziwisza zamieszczonej w Rzeczpospolitej. Jest on jednak jej logiczną konsekwencją.

Pisze ks. Robet Nęcek:

Katolik nie może głosować na partie, które postulują legalizację aborcji, kary śmierci i eutanazji.

Tymczasem w ewangelii św. Łukasza (Łk 23, 39 - 43) czytamy o różnym zachowaniu dwu przestępców, których stracono razem z Jezusem. Jeden zaprezentował pogląd bardzo zbliżony do opinii ks. Nęcka:

Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas!

Człowiek, ten zrównał ocenę moralną własnej śmierci i śmierci Jezusa.

Drugi ze złoczyńców zaprezentował jednak inną ocenę moralną całej sytuacji niż ks. Nęcek:

Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz?  My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił.

Nie muszę dodawać, któremu z nich przyznał rację Jezus i komu obiecał zbawienie.

Dobry Łotr był w stanie uchwycić podstawową różnicę moralną pomiędzy własną śmiercią a śmiercią Jezusa: zabicie dwóch łotrów było SPRAWIEDLIWE, albowiem stanowiła SŁUSZNĄ KARĘ ZA ICH UCZYNKI.  Natomiast zabicie Jezusa było zbrodnią i grzechem, gdyż ON NIC ZŁEGO NIE UCZYNIŁ.

Wychodząc z tego fragmentu Ewangelii, oraz z innych fragmentów Pisma Św. Kościół zawsze głosił, że przyrodzone i nienaruszalne oraz niezbywalne prawo do życia przysługuje jedynie osobie niewinnej. Człowiek dopuszczający się przestępstwa i zła musiał liczyć się z tym, że życie straci. Kościół nigdy nie potępiał zabicia drugiej osoby w obronie życia innych ludzi, zabijania żołnierzy na wojnie sprawiedliwej czy  kary śmierci wymierzanej przez prawowitą władzę państwową.

Jak to ujmował Pius XII w przemówieniu wygłoszonym 14 września 1952 r.:

Jeżeli chodzi o egzekucję skazanego na śmierć, państwo nie rozporządza prawem życia osoby. W takim przypadku władza publiczna ogranicza się do pozbawienia skazanego wartości życia jako zadośćuczynienie za jego winy, przez które on sam już pozbawił się prawa do życia.

Wbrew temu co sugeruje ks. Nęcek, Jan Paweł II nie mógł zmienić i nie zmienił tej fundamentalnej prawdy, wywodzącej się wprost z Pisma Św. i obecnej zawsze w nauczaniu Kościoła: nienaruszalne prawo do życia  przysługuje jedynie osobie niewinnej. Człowiek dopuszczający się zła sam pozbawia się prawa do życia i musi liczyć się z tym, że życie to zostaniu mu przez ludzi odebrane - w imię obrony podstawowego ładu społecznego.

Zrównywanie oceny moralnej zamordowania niewinnego dziecka i wykonania wyroku śmierci na zbrodniarzu wydanego przez prawowity sąd jest obce duchowi ewangelii. Jest po prostu antychrześcijańskie i dogłębnie nieludzkie.

Niechęć Jana Pawła II do kary śmierci w żaden sposób nie wynikała z zakwestionowania tego fundamentalnego rozróżnienia między życiem niewinnym a życiem zbrodniarza. Papież Polak nie nazywał kary śmierci złą samą w sobie (bo zaprzeczyłby wtedy Pismu Św. i niezmiennej Tradycji Kościoła) ale z przekonania, że te same cele (odpłacenie przestępcy za popełniony czyn i ochronę społeczeństwa przed złoczyńcą) można osiągnąć w większości wypadków środkami bezkrwawymi i mniej drastycznymi  i bezkrwawymi.

Nawet jednak wysuwając taką hipotezę papież nie stawiał jej twardo. Pisał w encyklice Evangelium vitae, że kary śmierci nie należy stosować poza przypadkami absolutnej konieczności, to znaczy gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa. Dzisiaj jednak, dzięki coraz lepszej organizacji instytucji penitencjarnych, takie przypadki są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale.

No właśnie. Być może. Jan Paweł II niechętnie patrzył na karę śmierci. Nie wykluczał jednak, że mogą zdarzyć się przypadki absolutnej konieczności zastosowania kary głównej. Nie odważył się również w sposób bezwzględny stwierdzić, że takich przypadków na pewno nie ma również w dzisiejszych czasach.

Naprawdę, Czcigodny Księże, lepiej jest podążać za Jezusem i Dobrym Łotrem niż trwać w złudzeniach łotra złego.

 

Michał Barcikowski

 

 


 

 

 

 

Pismo na rzecz ortodoksji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości