Pamiętacie "60 minut na gdzinę" w Trójce. No jasne, że nie wszyscy mogą pamiętać. Audycja emitowana w latach 1974- 1981 (dokładnie do 13 grudnia ). Nadredaktor Wolski , Materna, Zaorski. Z czasem do magazynu dołączył Pan Jacek Fedorowicz, w kilku rolach. Oczywiście byli jeszcze inni, dobrzy autorzy i aktorzy. Szacunek dla wszystkich twórców programu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/60_minut_na_godzin%C4%99
Myślę, że Pan Jacek Fedorowicz może z pełną powagą zażądać tantiem autorskich od Donalda Tuska i jego stajni PR-owców (ukłony dla Głównego Bibliotekarza Premiera) , za pomysł na główne hasło wyborcze PO:
DYREKCJA CYRKU W BUDOWIE
Kolega Kierownik, z lekką skazą wymowy i LOGIKĄ adekwatną do "Prawdy Czasu i Prawdy Ekranu", Kolega Kuchmistrz, Kolega Spiker, Kolega Tłumacz, Kolega Sprawozdawca, Pan Kaziu, Kolega Inteligent, Koleżanka Małżonka, Kolega Panicz.
Pisz wymaluj cały dwór, mało tego kraj coraz bardziej przypomina CYRK z siecią ekskluzywnych stadioników ( ile 1200? tych Orlików ) i stadionów bez dróg dojazdowych i reszty niezbędnej infrastruktury.
Co rusz to jakiś magik wyciąga "cuda z kapelusza" i publika WYJE z radości, że taki europejski poziom przedstawienia. I jedna orkiestra, która obsługuje CAŁY cyrk od strony audio-video.
Całe rzesze linoskoczków, menażeria i sprytni nożownicy. Program bogaty. Spektakl 24 godziny na dobę. Co tam 60 minut na godzinę. To nie dziadowski PRL to schyłkowa III RP. CYRK wygrywa wszystkie rankingi oglądalności, opozycja NIE MA przecież alternatywnego programu.
Czasami niestety tygrysy pożrą tresera, ale co tam. Show must go on. Zaraz prowadzący Clown Wszechczasów wyjaśni, że tak było w scenariuszu napisanym przez tresera i publika ŁYKA .
Tylko ten 13 grudnia mnie zastanawia. No, na pewno będzie ORYGINALNE zakończenie prezydencji europejskiej. No i pętla czasu i historia co 30 lat zatacza KRĄG.