coryllus coryllus
865
BLOG

Jak Związek Radziecki planetę Wenus zdobywał

coryllus coryllus Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Wbrew przepowiedniom i życzeniom pisarzy SF pierwszą planetą, na którą wybrali się ludzie, nie był czerwony Mars, ale błękitna Wenus. Na tę właśnie planetę, w całkiem nie rewolucyjnym kolorze próbowały się dostać wystrzeliwane z kosmodromu Bajkonur radzieckie sondy kosmiczne.

 
Tam musi być życie... Do takiego wniosku doszli radzieccy uczeni w początku lat 60 tych XX wieku, w czasie kiedy nazwisko Gagarin nie kojarzyło się nikomu z niczym. No może kilku znającym historię Polakom na dźwięk tego nazwiska przypomniałby się zabity w czasie insurekcji Kościuszkowskiej książę Gagarin – nic poza tym.
Oczy socjalistycznych uczonych tęsknie spoglądały w stronę jaśniejącej nisko nad horyzontem gwiazdy porannej.
Kto pierwszy wysunął hipotezę, że na Wenus panują warunki takie jak na ziemi w epoce karbońskiej (skrzypy, widłaki, paprocie – wszystko wielkości wieżowca), nie wiadomo. Hipoteza ta zdobyła sobie wielu zwolenników i była na tyle nośna, że biuro polityczne KPZR zdecydowało się na kosztowny program kosmiczny mający pogląd ten udowodnić. Być może jakąś propagandową rolę odegrał fakt, że Michaił Łomonosow pierwszy obserwował przejście Wenus przed tarczą Słońca w 26 maja 1761 roku. Chluba rosyjskiej nauki, jeden z najwybitniejszych uczonych Europy był niezwykle miły komunistycznym ideologom, a to ze względu na swoje plebejskie pochodzenie. Jest to jednak tylko hipoteza nie znajdująca potwierdzenia w źródłach.
Zdobyć Wenus i uczynić ją terenem ekspansji dla przodującego ustroju, to dopiero zadanie. Ile wyzwań, ile możliwości, jakie perspektywy. Zdobycie i eksploatacja innej planety oznaczałyby bezapelacyjne zwycięstwo ZSRR w wyścigu zbrojeń i całkowite panowanie na dwóch globach. Cóż za wizja.
Wizja była rzeczywiście imponująca. Przysłaniała ją nieco gęsta i nieprzepuszczalna atmosfera planety Wenus, ale kto by się tym przejmował.
 
 Pierwsza sonda poszybowała w kierunku Wenus w 1961 roku. Mimo dobrych chęci konstruktorów i zaangażowania centrum dowodzenia lotem, sonda minęła planetę o jakieś 100 tysięcy kilometrów. Nie udało się zrobić żadnego zdjęcia, nie zdobyto ani jednej informacji. Potem było jeszcze kilka nienumerowanych lotów, których historia jest całkowicie nieznana.
W 1962 roku w pobliżu Wenus przeleciała sonda amerykańska, co skłoniło Rosjan do przyspieszenia eksperymentu. Wystrzelona w 1966 Wenera 3 (prawdziwy numer lotu nie jest znany) dotarła do atmosfery planety, ale z powodu uszkodzenia nadajnika nie przekazała żadnych informacji.
Rok później Wenera 4 (18 X 1967) weszła w atmosferę planety Wenus i natychmiast została zmiażdżona przez panujące tam ogromne ciśnienie.
Informacje przekazane przez nadajnik sondy na Ziemię rozwiały złudzenia zdobywców nowych światów.
Temperatura powierzchni planety wynosi około 480 st. Celsjusza i jest taka sama na całym globie – nie zależy od szerokości geograficznej. Atmosfera Wenus składa się w 96% z dwutlenku węgla, co wywołuje efekt cieplarniany i wspomnianą wyżej temperaturę. Ciśnienie na powierzchni planety jest 100 razy większe niż na ziemi. Wiatry na powierzchni Wenus wieją słabo, ale w atmosferze ich siła przewyższa grubo ziemskie huragany. Ruchy atmosfery powodują niewyobrażalne wyładowania elektryczne. Chmury, które skrywały przyjazną rzekomo planetę, składają się przede wszystkim ze stężonego kwasu siarkowego. Koniec marzeń. Związek Radziecki zamiast śnić o kolonizacji planet, zajął się przygotowaniami do wysłania na orbitę okołoziemską żywych ludzi.
Marzenie o locie na Wenus zaowocowały całkiem, jak na owe czasy przyzwoitym filmem SF. W tej radzieckiej produkcji widzimy, jak wielonarodowa załoga – w składzie jest między innymi mieszkaniec Afryki czyli po naszemu Murzyn – przygotowuje się do lotu na Wenus. Wiele z tego nie pamiętam, bo oglądałem ten film jako zupełny brzdąc, pamiętam jednak, że wyprawa się nie udaje i nieszczęsny Murzyn ginie na niegościnnej planecie pozostawiony przez uciekającą w popłochu załogę. Efekty specjalne, jak na początek lat 70 – znakomite – powierzchnia Wenus odtworzona bardzo przekonywająco.
coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie