Czasami chce się krzyczeć za Cyceronem te właśnie słowa. Mam jakiś gawiedziowstręt. Nienawidzę jeździć autobusem bez słuchawek w uszach. Niektóre dialogi różowych i innych w autobusie. Panie Boże.... dopomóż tym biednym stworzeniom.
Sytuacja numer jeden, wsiadają 4 pannice, tak mniej więcej po 15-17 lat, i zaczynają się ciekawe dialogi:
(1): Wąchałam dziś tabakę
(2)(3)(4) Milczą......
(1) znacznie głośniej: WĄCHAŁAM DZIŚ TABAKĘ! dawno tabaki nie wąchałam, no mówię wam, tak się źle czuję od tej tabaki, bo tabakę wąchałam....
(2): Ale Ci się odbiło spermą!
(3): Bo ja to chodzę późno spać, tak o pierwszej
(4): Taaaaaa?
(3): No tak, o pierwszej! Naprawdę
(4): O jaaaaaaaaaaaaa..........
Później panna (4) wyciągnęła telefon.... puściła muzykę, i jakoś miałem dziwne przeczucie, że zacznie tańczyć..... spełniło się....
Następnie miałem przyjemność słuchać ślicznego opowiadania kibola, który rozmawiał z kumplem przez telefon:
Ty, kurwa, zgarnęli łysego, kurwa, ale kurwa masakra, kurwa, pały się wjebały kurwa i rozgoniły wszystkich, kurwa. Mecz? Fajny, ale się napierdalaliśmy. Aaaaa.... wynik.... nie wiem, bo się napierdalaliśmy... Żałuj że nie byłeś, to byśmy się napierdalali....
Żyć nie umierać..... Tylko zawsze zastanawia mnie....
Skąd biorą się takie postawy? Czy one były obecne zawsze? czy to tylko teraz takie wybryki? Kto przyczynia się do braku kontroli nad dziećmi? Rodzice? Otoczenie?
Kogo winić za to, że dziewczyna za kontakt z którą można wygrać jeszcze rozmowę z prokuratorem, sama prowokuje do tego, żeby traktować ją jako obiekt pożądania?
Czy rodzice naprawdę nie widza jak ich pociechy chlają po krzakach aż miło? Jak później usprawiedliwiać niektóre wypadki?
Maturalny chaos... Niema czasu na nic...
Biologia, prezentacja z ustnego polskiego, i ustny angielski czekają MATURZYŚCI! ŁĄCZĘ SIĘ W BÓLU!
Swoją drogą to strach pomyśleć o stopniu trudności testu jak słyszy się narzekania na temat egzaminu z W.O.S.-u
Ahh.... byle przetrwać ;)
