Kolejna miesięcznica upływa pod znakiem troski mediów o odmienne stany świadomości polskiego społeczeństwa…
Hipoteza zamachu, cała jej konstrukcja, wznoszona w histerycznych próbach zdobycia politycznej popularności sypie się w gruzy.
Jak powiedział podczas posiedzenia senackiej komisji Obrony Narodowej płk Ireneusz Szeląg - szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadzącej śledztwo. -
„Nie ma dotychczas jednoznacznego dowodu, by katastrofa smoleńska była efektem zamachu„
Pomimo wspólnych wysiłków i wielomiesięcznych poszukiwań polskim i rosyjskim specjalistom nie udało się znaleźć niczego, co uzasadniałoby poddawanie w wątpliwość zasadniczej konkluzji, jaka wyłania się z dotychczasowych ustaleń.
Do zamachu nie przyznali się również Rosjanie, co już na samym początku w dużym stopniu ułatwiło śledztwo i równocześnie nadwątliło zasadniczy trzon spiskowej teorii.
Jedynym kołem zamachowym zdaje się być toczące koło powtarzającej się Historii…
Aby wyjść naprzeciw społecznym oczekiwaniom Premier Tusk w ostatnim czasie zwielokrotnił swoje własne - osobiste wysiłki ,zmierzające do odtajnienia rozmów jakie prowadził na sopockim molo z premierem Putinem.
