sześćdziesięcioletni
dobrze ubrani
czytają piszą
lepiej lub gorzej
myślą
oto jest pytanie
spłodzili mnóstwo dzieci
mieli kochanków i kochanki
ich żony i mężowie
ach jak pięknie wspominają
minione czasy
lube ciepłe i miłe
w tym obrazie przestrzeni minionej
pełno nieprawdy
fałsz jest w każdym twoim słowie
serca ich ciał słowa daremne
pomimo ale już bliżej ziemi
gorzki czas bardziej niż migdały
I brudne ręce
I nieczyste sumienie
I płacz który nic nie zmyje
tylko ich ślad
nikomu już niepotrzebny