Natalie Rosa Natalie Rosa
169
BLOG

Zabić?

Natalie Rosa Natalie Rosa Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 Niektóre kobiety myślą (jest także takich kilku panów), że wprowadzenie pewnych zakazów, nakazów etc. sprawi, że odtąd zapanuje u nas okres powszechnej szczęśliwości. W istocie ten stan rzeczy stawia ludzkość przed koniecznością dokonania wyboru pomiędzy tym co jest konieczne, a tą pożal się, powszechną szczęśliwością. Zmieniło się bowiem całkowicie podejście kultury do pewnych spraw.

 

 Najbardziej jednak mnie bawi nadanie praw socjalnych kobietom. Jednym z najważniejszych praw jest "prawo wyboru w sferze prokreacji". Chodzi mianowicie o to, abyśmy my, kobiety mogły mieć nieograniczone prawo do aborcji. A broń Boże żeby ktokolwiek się temu sprzeciwił, mamy wtedy do czynienia z dyskryminacją, szowinizmem, łamaniem praw konstytucyjnych i innych tego typu absurdalnych oksarżeniach. Musimy także zauważyć, że to prawo nie pozwala na wyrażenie niezgody na aborcję Ojca dziecka. Jeśli pojawienie się dziecka niesie dla Mężczyzny pewne konsekwecje prawne - np. zostaje on w przypadku rozpadu związku zmuszony do płacenia alimentów to oczywiste jest, że bez praw nie powinn być tych obowiązków. Natomiast całkowicie rozumiałe jest to, że Mężczyzna nie może wymusić na nas dokonania aborcji. Głupim Mężczyznom jest z tym prawem bardzo wygodnie, nam nie!  Dlatego jeśli nie chcesz wybierać między nim, a swoim dzieckiem musisz namawiać Mężczyzn, aby znieśli prawo do możliwości dokonania aborcji. Serdecznie doradzam także nie dopuszczanie do dyskusji z Mężczyzną o tym, czy dziecko powinniście zabić czy też nie, ani nawet do wewnętrznej dyskusji z samą sobą. Nawet samo rozważanie o dokonaniu zabójstwa swojego dziecka wpływa bardzo szkodliwie na nasz umysł. Kobieta jest kapłanką, ma dbać o życie i je pielęgnować, a nie zabijać i doprowadzać do brutalizacji swych zachowań.

 

 Jednym z argumentów obrońców tego okropnego prawa jest to, że dziecko urodziło się w nieodpowiednim czasie -  a to ciąża negatywnie wpłynie na na nasze dobrze rokujące szanse zawodowe, a to warunki są nieodpowiednie, a to pokłóciłam się ze swoim Mężczyzną, a to zostało poczęte w czasie gwałtu (wrócę do tego wątku w kolejnych notkach), a dziecko będzie chore, a ja chorego dziecka nie chcę. Nie ma żadnych zahamowań z tymi niewytłumaczalnymi argumentami. Przecież negatywny wpływ mogą wywierać rónież dzieci urodzone, dlaczego zatem feministki nie domagają się prawa do zabójstwa narodzonych dzieci? Kiedyś, w Rzymie dopuszczano zabójstwo domowników, którzy popełniali jakieś poważne przewinienie. Dzisiaj oczywiście jest to przedstwiane jako prawo brutalne i zaniechano tego procederu, natomiast zabójstwo niewinnych dzieci jest społecznie akceptowane. Czy chciałabyś być takim Panem domu, który zabija swojego dorosłego syna? Nie? A czymże jest nawet dopuszczenie myśli o zabójstwie? 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo