Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke
4207
BLOG

Tabloidowy Prezydent

Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke Rozmaitości Obserwuj notkę 103

Jak często we wtorki o 22:30, oglądam sobie na TVN-ie Kubę Wojewódzkiego. Kiedy zobaczyłam, że gościem ma być raper Popek, pomyślałam, że chyba nic gorszego i bardziej szokującego o tej porze w telewizji nie można zobaczyć. Okazuje się, że jednak można. Przełączając na TVP 2 natknęłam się na Prezydenta Andrzeja Dudę wraz z małżonką, którzy byli gośćmi jubileuszowej gali z okazji 25-lecia „Super Ekspresu”.

Pierwsze skojarzenie: Co oni tam robią?

Tabloidy dają władzę, sterują opinią publiczną, potrafią kogoś wynieść na szczyt lub zmieszac z błotem i to wlasciiwe bez żadnego konkretnego powodu. Choć najczęściej kupują je ci mniej obyci i mniej wykształceni obywatele, to tylko pozornie mniej liczą się w społeczeństwie, gdyż bardzo wpływowe są ich głosy. I chyba właśnie po głosy poparcia wybrał się tam pan Prezydent Andrzej Duda. W dodatku obecność Marka Magierowskiego, szefa Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP, nadała temu wydarzeniu jeszcze większą rangę.

Co niektórzy laureaci nie byli chyba zachwyceni tak "zaszczytnym" wyróżnieniem, jakie im przypadło, ale przecież nie wypadało odmawiać. Cezary Pazura, najlepszy aktor, zdobył się na małą złośliwość i przyznał, że nie trzeba być wybitnym czytelnikiem, aby czytać „Super Ekspress”, natomiast Ilona Łepkowska, największa osobowość stwierdziła, że "Super Ekspress" najprawdopodobniej nie czytał jej książki, w której ostro krytykuje tabloidy, skoro została nominowana do tej nagrody. Po tym, co ów brukowiec puszcza w obieg, trudno podejrzewać, że jego twórcy czytają nawet  to, co sami napisali. Zresztą powiedzmy sobie szczerze, czy jest tam w ogóle coś do czytania?

Najlepszy wg „Super Ekspressu” sportowiec Andrzej Gołota świetnie oddaje gusta sympatyków tego tabloidu. Światowej sławy bokser, znany był głównie z tego, że wypowiadając się przed kamerami nie potrafił sklecić sensownie ani jednego zdania. To zupełnie jak dziennikarze „Super Ekspressu”, też z trudem przychodzi im napisanie czegoś z sensem, a jak już im się to uda, to albo manipulują, lub mijają się z prawdą.

Wszystko ładnie pięknie, ale co robił tam nasz Prezydent ze swoją świtą? Chyba nie przyszli tam tylko po to, żeby zobaczyć Dodę w prześwitującej kreacji?

Ostatnio w Ameryce modne jest hasło: „Not my president”. No właśnie, po wczorajszej gali, jakoś uporczywie przychodzi mi na myśl. Czy w takim towarzystwie powinien obracać się Prezydent? Czy przystoi mu szukać poklasku w kregach największych dziennikarskich miernot? 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości