dawrweszte dawrweszte
1146
BLOG

K.... mać!

dawrweszte dawrweszte Rozmaitości Obserwuj notkę 68

 

Sobie wykropkowałem, bo administracja wyczulona na słowa. Tekst o piłce, mam nadzieję, że krótki, ale jeszcze nie wiem, bo dopiero piszę. Jak skończę, to dam znać, wtedy zobaczymy czy krótki.
 
Po meczu jesteśmy, Polski i Litwy. Rzeźnia, żenada i w ogóle lipa. Można sobie wybierać określenia. I nie chodzi mi o wynik, bo te szczerze mówiąc mam daleko w dupie, chodzi mi o otoczkę. Kartoflisko na jakim graliśmy to jedna wielka żenada. Litwini strzelili na nim dwie budy, ale równie dobrze mogli strzelić Polacy. Wsio ryba, bo to nie był mecz, tylko podwórkowa kopanina. Wkurzyło mnie, że znowu mam tych samych przed oczami. Głowacki, to już Anna pisała dziś, koleś, który musi każdego selekcjonera przekonać osobiście jak bardzo kiepskim jest reprezentantem. Zasłona milczenia. Dudka, tak, owszem, czyści pole, tylko tak czyści, że nawet jak piłka teoretycznie nasza, to Dudka w aut. Profilaktyka jest najważniejsza. Zasłona milczenia. Dalej mi się nie chce ocniać, bo jednak boisko swoje robi, a ja jestem na gorąco.
 
To co mnie wkurza najbardziej, to cała otoczka tych naszych „przygotowań do Euro”. Rywale są, hmm, powiedzmy to łagodnie, z nie najwyższej półki. Boiska do najlepszych nie należą, czy jakiekolwiek miejsca dla kibiców były na tym stadionie, nie wiem. Zaraz, wiem, bo co chwilę ktoś przechodził przed obiektywem kamery. I te dwie maskoty. Slavko i Slavek, tak oni się zwą? Który jest Polakiem? O co w ogóle chodzi? Dlaczego te sfrajerzone pipy latają mi w kadrze? Tak mi działają na nerwy, że nie mogę się opanować.
 
Jeszcze raz dodam, że wynik tutaj jest najmniej istotny, kadrę (a przede wszystkim Smudę) rozliczę sobie po Euro. Tu co innego jest najistotniejszym dla mnie zagadnieniem: w jaki sposób mamy być prestiżowym gospodarzem Euro, skoro jako drużyna prestiżu nie mamy żadnego? Koniec notki. Emocjonalna. Na wkurwie.
dawrweszte
O mnie dawrweszte

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości