DemoklesPlus DemoklesPlus
92
BLOG

Orlen. Zmiana nazwy, logo... a nie metody wyciągnięcia kasy.

DemoklesPlus DemoklesPlus Gospodarka Obserwuj notkę 6
Orlen, PKO

Orlen, nasz krajowy monopolista zmienia nazwę! Zapewne neews nic nie znaczący dla obywatela. Szybko o nim zapomnimy i przejdziemy do porządku dziennego, tak jak zapomnieliśmy o zmianie logo z CPN na Orlen. Starsi czytelnicy zapewne z nostalgią wracają pamięcią do słynnego logo zaprojektowanego w 1967 roku i ozdabiającego stacje Centrali Produktów Naftowych, aż do 1999 roku. Co ciekawe owo logo wraz z logo PKO miało rozpoznawalność na poziomie blisko 80% wśród naszych rodaków! I pomimo tego, dokonano ich zmiany. Nie licząc się z kosztami. W przypadku Orlenu nowe logo przyjęło się i do dziś zdobi nasze narodowe stacje, a zmiana nazwy dla klientów nic nie zmieniła. Wzrosną tylko koszty koncernu, gdyż zapewne kilka firm chce zarobić na wyprodukowaniu pieczątek, druków firmowych, plakietek, wklejek i kampanii reklamowej... życie, lecz nie o kosztach chciałem Państwu pomarudzić!

Zawsze, gdy dochodzi do jakiejkolwiek formy "rebrandingu" przypomina mi się zdarzenie z historii naszego narodowego giganta bankowego, gdy stery prezesury objęła tajemnicza kobieta sukcesu (wielokrotna prezes, wielu instytucji, od wielu lat) w latach 2000-2002. Otóż jedną z pierwszych decyzji pani prezes była zmiana auta na lepsze, remont gabinetu, zakup nowych mebli oraz zmiana logo. Logo banku było z klientami od lat 60 XX wieku i nawiązywało do słusznej idei oszczędzania! Nad ułożonymi literami PKO i ustylizowanymi w kształt przypominający skarbonkę unosiła się piękna w swej prostocie prlowska, błyszcząca i aluminiowa jedna złotówka.

I co się nie podobało? Swędziało, czy co? Nie trzeba być mocno obeznanym w tym biznesowym światku, by stwierdzić, że chodziło o zarobek znajomych królika. Pani prezes zaordynowała zmianę logo. Litery przybrały kolor biznesowych garniturów, a zamiast złotówki nad skarbonką zawisła pomarańczowa kropka! Zmiana przełomowa w wyrazie graficznym oraz siejąca zniszczenie w warstwie podświadomości. Otóż w tamtych latach forma elektronicznych dokumentów dopiero raczkowała i powszechną praktyką była praca na dokumentach w formie papierowej. Co wiązało się z ich powielaniem na kserokopiarkach, bynajmniej nie kolorowych. Przypomnijmy sobie, że żyliśmy w szarej rzeczywistości, gdzie wszyscy byliśmy biedni i oszczędzaliśmy, nie tak jak dziś! W wyniku przytoczonej operacji już przy pierwszej odbitce cudowna pomarańcza znikała! Co wzbudzało w pierwszym momencie po dostrzeżeniu tego faktu - śmiech, lecz chwilę potem i olbrzymie zażenowanie. No jak to? Człowiek sobie myślał, zarąbali mi moją oszczędzaną z takim mozołem złotówkę?

Pani prezes wkrótce po tej operacji odpłynęła do kierowania innymi wielkimi spółkami narodowego czempionatu dowodzonego przez nasze będące u władzy partie, gdyż jej życiorys jest istnie cukierkowy... brakuje w nim tylko epizodu kopania własnego grobu pod bronią sbeków..., a logo przetrwało do kolejnej zmiany, tym razem polegającej na zmianie koloru pomarańczowej kropki na czerwony, co w 2011 r. odpowiadało politycznym trendom w naszej polityce.

I wszystko to co wam opowiedziałem zrobiono w twoim, drogi czytelniku, szeroko pojętym interesie!

Coś tu kiedyś pisałem... jako Demokles...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka