Oto najkrótsza historia Przywódcy nie pretendująca do niczego. Potraktowana wybiórczo (wszak ja, czytelnik pewnej gazety nazywanej przez dużą część bywalców tegoż Salonu tak właśnie), wyjątkowo subiektywna, nad wyraz niepoprawna i w ogóle zbliżona do "tego pana z Biłgoraja", którego zwolennikiem jednak nie jestem, gdyż trwoni swój talent na rzeczy niepoważne. A więc do dzieła, a może do... działa ?
Odsłona I.
Przywódca - kynolog.
Był taki okres wśród prawych i sprawiedliwych, gdy wśród najbliższych współpracowników Ukochanego Przywódcy był dzisiejszy odszczepieniec i renegat Jacek Kurski. W pewnym wywiadzie do - aż strach tu to napisać prawidłowo - Gazety Wyborczej nazwał siebie Bulterierem Kaczyńskich. Jestem głęboko przekonany, że zamiłowania felinologiczne Ukochanego Przywódcy prawych i sprawiedliwych to wyłącznie kamuflaż, gdyż w głębi serca był On wówczas z zamiłowania kynologiem. Oczywiście po zdradzie Bulteriera Przywódca zrozumiał, że jego powołaniem jest jednak felinologia. Dla uspokojenia prawych i sprawiedliwych - oddaje się On tej pasji jedynie w - jakże rzadkich - okresach odpoczynku od zbawiania prawdziwej Polski.
Odsłona II.
Przywódca - angelolog.
Zastanawiające jest to, co takiego się wydarzyło, że w życiu Ukochanego Przywódcy nastapił okres angelologiczny. Przyznaję się do tego, iż wtedy polityk ten stał mi się bliższy niż wcześniej a również i... później. Pamiętacie zapewne Państwo ten czas, kiedy Przywódcę zaczęły otaczać kobiety nazwane Aniołkami Prezesa. Jak piękny był to czas zaświadczy to zdjęcie (Jeśli jesteś Czytelniku ciekaw kliknij w ten link). Żałuję ogromnie, że okres angelologiczny w historii Przywódcy był tak krótki. Cóż, wszystko przemija. Ale żal.
Odsłona III.
Przywódca - ichtiolog.
Żyjemy właśnie w okresie ichtilogicznym Ukochanego Przywódcy. Jego niezliczone przymioty i umiejętności spowodowały, że potrafił wyhodować grupę wspaniałych ryb. Ci Najwierniejsi z Wiernych,