Konia z rzędem temu kto potrafi wyjaśnić czy w "Sylwka" wolno wyjść wieczorem czy nie wolno bo mandat? Nie mam zamiaru wyliczać powodów dla których nie powinniśmy tego robić (gromadzić się w tłum), bo nie powinniśmy, ale zastanawia mnie fakt. Mamy tą godzinę policyjną czy nie mamy? Ano wychodzi, że mamy bo w rozporządzeniu dalej funkcjonuje (Dziennik Ustaw 2020 pozycja 2316, par. 26 https://dziennikustaw.gov.pl/DU/2020/2316 . No ta ja się pytam łaskawie, skoro Pan Premier na konferencji w niedzielę mówi, że godziny policyjnej nie ma, bo żeby takową wprowadzić trzeba wprowadzić stan wyjątkowy (racja Premierze! Bravo!! Bravissimo!) a mimo wszystko w rozporządzeniu jest to o co tu.... chodzi? No to jest ona czy nie jest? I tu leży wampir pogrzebany. Mamy rządowo-medialną zabawę słowami. Rząd ustami ministra Dworczyka twierdzi, że godziny policyjnej nie ma ale są "ograniczenia w przemieszczaniu się", a prawnicy i dziennikarze twierdzą, że "godzina policyjna". Bądź mądry i pisz wiersze jak mawiają. Oglądając te wystąpienia z ostatnich dni mam takie skojarzenie. Premier Morawiecki twierdzi w południe, że mamy wojnę ze Wschódazją, a wieczorem minister Dworczyk, że wojnę mamy z Eurazją, a Wschódazja to nasz sojusznik. I tak trwa słowna zabawa, która przestanie być śmieszna w momencie jak ktoś dostanie mandat lub wniosek do Sanepidu w dniu 31.12.2020. Rząd nasz miał działać w granicach prawa ponoć. To na podstawie jakiego prawa działa? Na podstawie ustawy, która twierdzi, że rząd ma prawo wprowadzić zmiany w sposobie przemieszczania się? Zmiana w sposobie przemieszczania się to nie zakaz przemieszczania się! Dlatego, że zakaz przemieszczania się to jest godzina policyjna. Zrozumiałe, proste, banalne.... tylko nie w Najjaśniejszej. Nie wiem jak i czym to się skończy. Wystarczy, że spotkasz Czytelniku/Czytelniczko nadgorliwego policjanta wracając z balangi nad ranem. Przestanie być śmiesznie.... przestaniemy rechotać... moja rada? Nie przyjmujcie mandatów...
