Premier Tusk i wicepremier Pawlak - stare, dobre, polityczne małżeństwo (fot. flickr.com/photos/kancelariapremiera)
Premier Tusk i wicepremier Pawlak - stare, dobre, polityczne małżeństwo (fot. flickr.com/photos/kancelariapremiera)
Łukasz Rogojsz Łukasz Rogojsz
569
BLOG

Koalicja PO-PSL - nikt nikogo na wiosnę tutaj nie przeorze

Łukasz Rogojsz Łukasz Rogojsz Polityka Obserwuj notkę 1

Idzie wiosna, hormony szaleją, burza uczuć. Jak widać, stare ludowe mądrości dotyczą nie tylko zwykłych obywateli, ale nawet naszych reprezentantów zasiadających przy ul. Wiejskiej. Dowód? Najnowsze animozje pomiędzy koalicjantami. Premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak nie potrafią dojść do porozumienia ws. reformy emerytur.

Czy będzie to wielka kłótnia zakończona rozwodem czy może tylko gorsze chwile i „ciche dni” tej politycznej pary? Rozstaną się w gniewie czy pogodzą w miłości? Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe są jak stare dobre małżeństwo. I nie jest to żadną tajemnicą. A jak z małżeństwami jest, to też wiedzą wszyscy.

PO jako atrakcyjniejsza połówka tego związku ma wielu innych adoratorów. Będący na fali i ambitny Ruch Palikota czy może nieco sponiewierany, ale wciąż mierzący niezwykle wysoko (nawet zbyt wysoko) Sojusz Lewicy Demokratycznej? PiS, jako kochanek który niegdyś zdradził, dla PO odpada już na starcie. A Solidarna Polska jest co najwyżej młokosem z aspiracjami, którego figura taka jak Platforma nawet nie bierze pod uwagę.

No i pozostaje jeszcze prostolinijny, nieco zrzędliwy, ale za to wierny i poczciwy małżonek w osobie PSL. Wiele ta para już razem przeszła, wiele razy się kłóciła i tyle samo godziła. Jednak wspólne stawianie czoła przeciwnościom losu zamiast rozbić, tylko umocniło ich związek. Co nie zmienia w żaden sposób faktu, że nadal lubią między sobą rozpętać małą wojenkę. Tak od czasu do czasu. Dla utrzymania formy, żeby nie wiało nudą.

I nie inaczej jest moim zdaniem w chwili obecnej. Polityka polityką, reforma reformą, ale koalicja zostanie utrzymana. Obie strony łączy tak wiele powiązań, zwłaszcza w samorządach i spółkach Skarbu Państwa, że zerwanie współpracy aktualnie nie wyszłoby nikomu na dobre. Poza tym, alternatywy dla obu stron są wyjątkowo mizerne.

PO musiałaby się użerać z niesfornym Januszem Palikotem lub próbować okiełznać rozbuchane ego Leszka Millera. Natomiast PSL już na tyle posmakował rządzenia i przywilejów z tego płynących, że powrót do politycznej drugiej ligi wcale im się nie uśmiecha. A takie jak obecna medialne manifestacje poglądów? Cóż, theatrum politicum. Ot co!

Może się prężyć i uśmiechać Miller. Palikot może sobie wiele obiecywać i wszystko z drugiej strony dementować. Jarosław Kaczyński ma z kolei prawo do snucia ambitnych planów i obmyślania politycznej kontrofensywy, a Zbigniew Ziobro do krytykowania koalicyjnej dwójki. Tylko, co z tego?

Otóż zupełnie nic! Wbrew słowom Palikota Tusk Pawlaka nie przeorze jak chłop ziemię na wiosnę. Z pewnością nie. Ta ziemia temu chłopu zapewni jeszcze obfite plony. Może nie dziś i nie jutro, ale koniec końców - zdecydowanie tak. A że w chwili obecnej jest trochę nieurodzajna? Trudno. Bywa. Taka już natura ziemi.

"Człowiek rośnie w grze o wielkie cele" - Friedrich Schiller "Osiąga się triumf przez zwalczanie trudności" - Victor Marie Hugo "Fortuna boi się odważnych i uciska bojaźliwych" - Seneka Młodszy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka