Stan Kubik Stan Kubik
302
BLOG

Wojna na Pacyfiku (7)

Stan Kubik Stan Kubik Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Ta wojna, jakkolwiek termin Taiheiyō Sensō (jap. wojna na Pacyfiku) jest obecny w języku japońskim, to najczęściej używa się terminu Dai Tō-A Sensō (jap. wojna w Wielkiej Azji Wschodniej), nie zaczela sie 7 grudnia 1941 roku, to mam nadzieje juz czytelnicy zrozumieli i zaakceptowali..

Byc moze, jako poczatek konfliktu  przyjmiemy date „incydentu na moście Marco Polo”, 8 lipca 1937 roku, który miał być pretekstem do rozpoczęcia kolejnego etapu wojny chinsko-japonskiej.

Byc moze cofniemy sie az do poczatku lat trzydziestych dwudziestego wieku i tam postawimy nasza flage z napisem : « poczatek wojny na Pacyfiku »..

Jedno jest pewne, w przypadku tego konfliktu trudno znalezc wyrazisty poczatek dzialan militarnych, tak jak w przypadku teatru dzialan wojennych w Europie. Jednak data 7 grudnia, kiedy to konflikt przybrał formę szczególnie natężona (atak na Pearl Harbor) jest wazna i ogolnie uznawana za rozszerzenie II Wojny Swiatowej na obszar calej Azji i Pacyfiku.

Trzeba jednak znowu popatrzec przez lupe badacza..

Podczas I wojny światowej Stany Zjednoczone ostatecznie podjęły decyzję o rozbudowie bazy, tak by stała się jedną z głównych baz amerykańskiej floty, porównywalną wielkością i infrastrukturą do baz na zachodnim wybrzeżu kontynentalnych Stanów Zjednoczonych. Do 1934 r. wydano 47 mln dolarów na budowę bazy, która stała się zdolna do pomieszczenia całej Floty Pacyfiku z wyjątkiem największych lotniskowców (w tym czasie : typu Lexington), dla których wejście do zatoki było jeszcze za płytkie (wejście pogłębiono w następnych latach). Ciężkie okręty floty często odwiedzały Pearl Harbor podczas ćwiczeń, lecz były nadal bazowane na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych w San Diego (gdzie wcześniej ich część stacjonowała).

 

Wraz z pojawieniem się na horyzoncie wojny, amerykańskie wydatki na budowę bazy gwałtownie wzrosły, sięgając 100 mln dolarów do 1940 r. W maju 1940 r. Stany Zjednoczone podjęły decyzję o przebazowaniu głównych sił floty do Pearl Harbor, m.in. w celu wywarcia presji na Japonię oraz w obawie przed możliwym wycofaniem floty brytyjskiej z Dalekiego Wschodu. Ponadto zamierzano wzmocnić tym posunięciem obronę zależnych w tym czasie od USA Filipin.

 

Wielu wysokich rangą oficerów floty amerykańskiej uważało ten ruch za zbyt ryzykowny, obawiając się, że wysunięta baza w Pearl Harbor jest zbyt podatna na niespodziewany atak ze strony Japonii, która w dążeniu do rozwoju przemysłowego i gospodarczego, poszukiwała źródeł surowców drogą podbojów. Takie same potrzeby materiałowe miała armia i flota cesarska. Baza w Pearl Harbor widziana była więc jako zagrożenie dla przyszłego rozwoju cesarstwa, mogła też stanowić punkt wyjścia dla spodziewanego przez Japończyków amerykańskiego kontrataku po przygotowywanej japońskiej inwazji na Holenderskie Indie Wschodnie i Singapur. U podłoża japońskiego ataku leżało tez przekonanie japońskich najwyższych władz cywilnych i wojskowych, że w związku z japońską ekspansją w Azji południowo-wschodniej wojna ze Stanami Zjednoczonymi jest nieunikniona. Dowodzący japońską flotą adm. Isoroku Yamamoto, uważał że z racji różnicy potencjałów, Japonia nie jest w stanie wygrać takiej wojny.  Tu zatrzymam sie na chwile, bo Yamamoto to bardzo wazna postac tego konfliktu..        

Oto slowa krytyki zamieszczone w wydanej po raz pierwszy w 1958 książce Dowódca niszczyciela, komandor Tameichi Hara wielokrotnie krytykuje sposób działania admirała Yamamoto, niejednokrotnie w sposób bardzo radykalny. Hara zarzuca Yamamoto brak zdecydowania, zbytnią zapobiegliwość i nieumiejętność dowodzenia całością floty. O admirale pisze m.in. w następujący sposób:

“Niewielu admirałów zdobyło u otoczenia tak niekwestionowany autorytet, jak admirał Isoroku Yamamoto podczas II wojny światowej. Posiadał wielkie zdolności, jednak sądzę, że jego reputacja dowódcy morskiego była lepsza, niż na to zasługiwał (...). Mimo sromotnej klęski Japonii w wojnie na Pacyfiku, nasz naród nadal jest skłonny uważać Yamamoto za bohatera. W powojennych publikacjach krytykowano innych dowódców morskich i lądowych, ale nie Yamamoto (...). Dla mnie admirał Yamamoto był urodzonym przywódcą przywódców i pod tym względem należał mu się prawie religijny szacunek. Ale nie posiadał wystarczających kwalifikacji, by dowodzić milionowym tonażem okrętów i ich załogami. Bardzo źle się stało, że został wybrany na dowódcę Połączonej Floty (...). Gdy Yamamoto robił karierę, miał opinię doskonałego gracza. Był świetnym hazardzistą, a szczególnie dobrze grał w pokera. Jego decyzja o ataku na Pearl Harbor była pokerową zagrywką i przyniosła wielkie korzyści. Dziwi więc, dlaczego Yamamoto nigdy już nie zagrał swoimi wszystkimi kartami, tak jak powinien to uczynić prawdziwy gracz. Lekcje wyniesione z bitwy na Morzu Koralowym nie zostały wykorzystane pod Midway, gdzie Yamamoto rozdzielił siły – na swą zgubę – pomiędzy celem głównym a Aleutami. Yamamoto bez wątpienia wyjątkowo troszczył się o zabezpieczenie swych sił.”

Rząd Japonii pod kierownictwem premiera Hideki Tōjō oraz najwyższe dowództwo Armii zamierzało jednak wypowiedzieć wojnę Stanom Zjednoczonym, przekonane że bez tego nie będzie możliwa realizacja japońskich planów na Zachodnim Pacyfiku. Adm. Yamamoto został więc zmuszony do opracowania planu wojny przeciw USA, w nadziei na zajęcie Hawajów, odrzucenie floty amerykańskiej aż na Zachodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych, i zmuszenie w ten sposób USA do zawarcia pokoju na warunkach podyktowanych przez Japonię. Admirał Yamamoto jedyną szansę realizacji tego planu polityczno-wojskowego, upatrywał w wyeliminowaniu jednym uderzeniem lotniczym amerykańskiej Floty Pacyfiku.

W latach 30-tych  XX wieku wywiadowi japońskiemu udało się zdobyć amerykańskie plany dotyczące wojny z Japonią. Ów plan noszący kryptonim „Rainbow Five” („Tęcza 5") zakładał zajęcie przez Amerykanów Wysp Marshalla, z których mogliby oni przejąć kontrolę nad Karolinami oraz Marianami. Z wielu względów, plan ten według japońskiego dowództwa oddalał w czasie decydującą bitwę na wodach Japonii, co doprowadziło do zrodzenia pomysłu, w którym owa decydująca wygrana batalia powinna się rozegrać na początku wojny w bazie przeciwnika..

Plan ataku na Pearl Harbor zrodził się w głowie dowódcy Połączonej Floty admirała Isoroku Yamamoto wiosną 1940 roku. U podstaw tego planu miał leżeć atak z 8 lutego 1904 roku kiedy to bez wypowiedzenia wojny japońska eskadra zaatakowała niespodziewanie część rosyjskiej floty zakotwiczonej w Port Artur (w wyniku ataku ciężko uszkodzono 2 pancerniki oraz krążownik. Całkowitego jednak przekonania do ataku na amerykańską bazę na Hawajach Yamamoto uzyskało po ataku na Tarent kiedy to brytyjskie samoloty torpedowe zaatakowały bazę włoskiej marynarki wojennej w płytkich wodach portu Tarent. Dla admirala to właśnie atak torpedowy był kluczem do sukcesu, a obecne próby w tak płytkich wodach kończyły się niepowodzeniem (torpedy grzęzły w dnie lub zmieniały całkowicie kurs), tym samym sukces Brytyjczyków, którzy zastosowali drewniane stabilizatory torped miał przekonać go ostatecznie. W grudniu 1940 Yamamoto przedstawił koncepcję ataku swojemu szefowi sztabu, a następnie zlecił mu wyszukanie osoby, która opracuje szczegółowy plan ataku. Wybór padł na admirała Takijuro Ohnishi, który rozpoczął przygotowania dokładnego planu ataku na Pearl Harbor. W kwietniu 1941 roku Ohnishi przedstawił ogólny plan ataku, w którym zrodziły się dwa istotne problemy. Pierwszym z nich był problem zrzucania torped zwykłą metodą w płytkich wodach portu Peal Harbor, drugi natomiast leżał u podstaw całej operacji i polegał na zachowaniu elementu zaskoczenia przy flocie składającej się z kilkudziesięciu okrętów. Dodatkowo japoński wywiad poinformował, że amerykańskie pancerniki cumują w Pearl Harbor parami, co oznaczało że część z nich jest nieosiągalna dla torped. Japończycy podjęli działania w celu usunięcia przeszkód przed atakiem. Doświadczeni piloci rozpoczęli ćwiczenia w zatoce Kagoshima na wyspie Kiusiu ze zrzucania torped z możliwie jak najmniejszej wysokości. Ponadto Japończycy zamówili torpedy typu brytyjskiego, które były mniejsze od torped japońskich (zawierały jednocześnie mniej materiału wybuchowego). Na torpedach zamontowano dodatkowo drewniane stabilizatory, dzięki czemu po zrzuceniu żadna z nich nie grzęzła w dnie. Drugim głównym problemem do rozwiązania było utrzymanie w tajemnicy marszu kilkudziesięciu okrętów przez Ocean Spokojny. Dowództwo po długiej analizie zdecydowało, że flota popłynie w stronę Hawajów północną częścią Pacyfiku, która była rzadko uczęszczana z uwagi na panujące warunki pogodowe, ryzyko złego stanu morza uniemożliwiającego start samolotów uznano za konieczne. Problem nieosiągalności przez torpedy części pancerników postanowiono rozwiązać poprzez przeróbkę pocisków morskich o kalibrze 406 mm na bomby o masie około jednej tony.

13 września 1941 roku zakończono opracowywanie planu, kilka tygodni później (5 października 1941) na lotniskowcu „Akagi” odbyła się odprawa pilotów wybranych do przeprowadzenia ataku.

Japoński zespół uderzeniowy stanowiły 33 jednostki, w tym sześć lotniskowców: „Akagi”, „Kaga”, „Hiryū”, „Sōryū”, „Zuikaku” i „Shōkaku”. Na pokładach stacjonowało 380 samolotów w tym 143 torpedowe, 129 bombowców nurkujących oraz 108 myśliwców. Osłonę stanowił 3. Dywizjon Okrętów Liniowych, składający się z 2 pancerników i 8. Dywizjon Krążowników złożony z 2 ciężkich krążowników i jednego lekkiego. Ponadto wsparcia udzielało 9 niszczycieli i 8 okrętów podwodnych (3 oceaniczne jednostki strzegły podejścia do bazy USA, a 5 miniaturowych typu Ko-hyoteki płynęło do serca tejże bazy). Zaopatrywaniem zespołu uderzeniowego zajęło się 8 zbiornikowców i statków zaopatrzenia.

Spośród sił amerykańskich w Pearl Harbor znajdowało się 8 pancerników, 2 ciężkie i 6 lekkich krążowników, 29 niszczycieli, 5 okrętów podwodnych, 20 okrętów pozostałych klas (stawiacze min, trałowce) oraz 24 jednostki pomocnicze. Na lotniskach osłonę powietrzną zapewniało zaś 387 samolotów wspieranych przez baterie przeciwlotnicze. Z kolei główny cel ataku – oba lotniskowce wyszły w ocean nieco wcześniej (USS „Lexington” wypłynął z portu 5 grudnia z zadaniem dostarczenia grupy samolotów na wyspę Midway, a USS „Enterprise” wypłynął 28 listopada z podobnym zadaniem dostarczenia grupy samolotów na wyspę Wake)..

Na dzień ataku została wybrana niedziela (7 grudnia), aby opóźnić reakcję. Rozkaz przygotowania się do ataku (Tenkai!) nadał o 7:40 komandor porucznik lotnictwa Mitsuo Fuchida. Hasło wzywające do właściwego ataku brzmiało To! To! To!, nadane o 7:49. Najbardziej znane z trzech haseł, Tora! Tora! Tora!, oznaczało, że wróg został zupełnie zaskoczony. Nadano je o 7:53..

Bilans ataku (niecale 2 godziny) to, zginęło w amerykańskiej bazie wojskowej 2335 żołnierzy i marynarzy oraz 68 cywilów. Rany odniosło odpowiednio 1143 i 35 osób. Z ośmiu amerykańskich pancerników obecnych w porcie, 5 zostało zatopionych, a pozostałe 3 odniosły lekkie uszkodzenia. Ponadto Amerykanie utracili dwa niszczyciele i jeden stary pancernik USS „Utah” służący jako okręt pomocniczy, a wiele innych mniejszych okrętów odniosło uszkodzenia. Amerykanie stracili również wiele samolotów zniszczonych na lotniskach. Zwycięstwo Japonii kosztowało ją zaledwie 29 samolotów i 5 miniaturowych okrętów podwodnych oraz 65 ludzi..

Jednak amerykańskie straty miały w rzeczywistości dużo mniejsze znaczenie, niż się z początku wydawało. Dalsze działania na Pacyfiku udowodniły, że tradycyjne pancerniki nie są w stanie odgrywać znaczącej roli w wojnie morskiej zdominowanej przez lotnictwo. Tak więc wyeliminowanie około połowy amerykańskich okrętów tego typu nie miało decydującego wpływu na praktyczne możliwości bojowe amerykańskiej floty. Japończycy zdawali sobie z tego sprawę i dlatego za najważniejsze cele uważali amerykańskie lotniskowce, a tych akurat nie było w porcie podczas japońskiego ataku..

Yamamoto nie przyłączył się do ogólnonarodowej radości. Zdawał sobie sprawę, iż na jego idealnym planie powstała sporych rozmiarów rysa. Amerykański gigant budził się z uśpienia, wnosząc do wojny swój ogromny potencjał militarny i gospodarczy. Straty nieprzyjaciela, mimo optymistycznych raportów japońskich dowódców, nie były aż tak duże. Przede wszystkim nie ucierpiały lotniskowce. Amerykanie utracili 202 samoloty różnego typu oraz 2 pancerniki. Dalszych 6 udało się wyremontować i ponownie użyć w walkach na Pacyfiku. Ponadto uszkodzone zostały 3 krążowniki i 1 niszczyciel. 2 niszczyciele i okręt podwodny poszły na dno. Podczas ataku infrastruktura bazy w Pearl Harbor odniosła tylko nieznaczne szkody. Japończycy nie zniszczyli również ogromnych i łatwo widocznych zbiorników z olejem napędowym, niezbędnych do dalszych działań floty (zgromadzonych było 4,5 mln baryłek ropy). Stało się tak dlatego, iż atak na infrastrukturę i zapasy paliwa miał być przeprowadzony w III fazie ataku. Do tego jednak nie doszło, gdyż ostrożny admirał Nagumo stwierdził, że główny cel – neutralizacja amerykańskiej Floty Pacyfiku – został osiągnięty. Okazało się to potem fatalnym błędem, bo efekty III fazy ataku mogłyby wyłączyć z użycia port w Pearl Harbor na bardzo długi czas. Baza odegrała kluczową rolę w walkach na Pacyfiku, korzystając z doskonałego położenia, stosunkowo bliskiego do rejonów, gdzie odbywały się walki. Po ataku pierwszego dnia wojny Japończycy nie podjęli już jakichkolwiek prób ponownego ataku na bazę, choć kilkakrotnie ich samoloty próbowały wykonać nad nią loty rozpoznawcze..

Dzień po ataku prezydent Franklin Delano Roosevelt wygłosił orędzie do narodu amerykańskiego o treści:

        Wczoraj, 7 grudnia 1941 roku – w dniu hańby – Stany Zjednoczone Ameryki zostały w niesprowokowanym i tchórzliwym ataku z premedytacją zaatakowane przez morskie i lotnicze siły Cesarstwa Japonii. Z żalem zawiadamiam was, że wielu Amerykanów straciło życie. Wobec tego zwracam się do Kongresu, aby ogłosił stan wojny pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Japonią.

        Kongres 8 grudnia podjął żądaną uchwałę, 11 grudnia wypowiedział tez wojnę sojusznikom Japonii III Rzeszy i Włochom..

Stan Kubik
O mnie Stan Kubik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura