Kilka... dziesiąt fotek z ostatniej przejażdżki do Black Hills w Południowej Dakocie która odbyła się 13 - 16 Sierpnia, 2010. Do tak odległej podróży skusiła mnie okazja ponownego spotkania się z przyjaciółmi Anitą i Tedem. Oni, jak na prawdziwych harleyowców przystało, po raz kolejny wybrali się w kierunku Black Hills na zlot motocyklowy w Sturgis. Tak więc i ja wziąłem dupę w troki, słoik ogórków kiszonych własnej roboty, i sruuuuu przez Wyoming do SD. Wieczorem już byłem na miejscu i świętowaniu nie było końca. Okazuje się że najlepsze ogórki domowej roboty na zachód od Chicago robione są w Utah.
Drugi dzień naszego spotkania zleciał na objeżdżaniu uroczych dróg Black Hills, w tym parku Custer State Park gdzie spotkaliśmy bizony, osiołki i inne zwierzęta.
Moja droga powrotna do domu trwała dwa dni i prowadziła przez północne Colorado i Utah. Noc spędziłem na polu namiotowym w Dinosaur National Monument. Jest to pomnik narodowy położony na granicy Utah i Colorado gdzie znajdują się wykopaliska skamieniałych śladów po dinozaurach. Niestety, istniejące tam muzeum jest obecnie nieczynne z powodu remontu. Tak więc odwiedziłem tylko przydrożną jaskinię z malowidłami naszych przodków i wyruszyłem dalej w stronę domu. Ostatnim ciekawym etapem podróży była próba przedostania się szutrową drogą na drugą stronę góry która stała między mną a Salt Lake City.
Zapraszam do zobaczenia pozostałych fotek z wycieczki na mojej stronie: http://dzikizachod.com/black_hills_2010.html
