DziubekWrocław DziubekWrocław
218
BLOG

"Polacy" Klose i Podolski - "Niemiec" Kopernik

DziubekWrocław DziubekWrocław Polityka Obserwuj notkę 5

Skoro na każdym kroku z uporem maniaka krzyczycie o polskości tych piłkarzy - bądźcie konsekwentni i mówcie, że Kopernik był Niemcem.

 

 

"Wstrzymał słońce - ruszył ziemię, / A polskie wydało go plemię" - tak w wielkim skrócie popularny dwuwiersz opisuje genialnego astronoma. Gdyby jednak analogicznie potraktować narodowość Mikołaja Kopernika, jak wielu z nas odnosi się do pochodzenia Miroslava Klosego czy Lukasa Podolskiego - drugi wers należałoby natychmiast wyrzucić do śmietnika, ewentualnie w miejsce przymiotnika "polskie" wstawić wyraz "niemieckie". Natomiast zgodnie logiką nazywania piłkarzy Mirosławem i Łukaszem (zamiast Miroslavem i Lukasem) - słynny na cały świat badacz ciał niebieskich powinien w podręcznikach do historii być Nikolausem Kopernikusem [żeby nie przedłużać niepotrzebnie tekstu, pomijam tu sam aspekt tłumaczenia na języki rodzime imion i nazwisk ludzi zasłużonych dla świata, więc niech nikt mi tu nie wyjeżdża np. z Krzysztofem Kolumbem].

"Mój pradziadek był Litwinem, a prababka Niemką bałtycką. Z drugiej strony moim pradziadkiem był Ormianin [...]. Miałam w rodzinie Francuza, ale był także Wernik, księgarz z Lipska [...] i sądząc z portretów, był pochodzenia żydowskiego. Dlatego nie lubię etnicznego patriotyzmu. Czuję się patriotką Polski..." - powiedziała prof. dr hab. Jadwiga Staniszkis w wywiadzie dla "Newsweeka Kobieta" nr 16 [dodatek do "Newsweeka" nr 27, 4 lipca 2010] zamieszczonym na s. 7. I takie pojecie patriotyzmu rozszerzyłbym także na dzisiejszą definicję narodowości, tym bardziej biorąc pod uwagę specyfikę naszych czasów.

Bo - po pierwsze - założę się o każde pieniądze, że wielu z nas, dzisiejszych XXI-wiecznych Polaków, podobnie jak Pani prof. Staniszkis, znalazłaby wśród swoich przodków Czechów, Słowaków, Rusinów, Ormian, Tatarów, Żydów, Bałtów etc. Przynależymy zatem do tego kraju, a co za tym idzie do narodu, z którym żyjemy, dla którego działamy i pracujemy; do tego, z którym się wiążemy. W tak dziś zglobalizowanym i pomieszanym społeczeństwie etniczna przynależność jest często wręcz niemożliwa.

Po drugie - hasło narodowość etniczna źle mi się kojarzy ze względów historycznych (ech! znowu ci Niemcy...), czego już, jak myślę, rozwijać nie muszę.

I po trzecie - uważam, ze każdemu (wolnemu z natury) człowiekowi powinno przysługiwać prawo nie tylko do swobodnego poruszania się po świecie, ale również prawo do osiedlania się w dowolnej jego części. Prawo do wyboru narodu, z którym chce żyć, dla którego chce działać i z którym pragnie się związać.

Mikołaj Kopernik urodził się niemieckiej rodzinie jako Nikolaus Kopernikus. Miroslav Klose i Lukas Podolski urodzili się w polskich rodzinach jako Mirosław Kloze i Łukasz Podolski. Kopernik zdecydował się być poddanym króla Polski i jego państwu oraz innym poddanym polskim służył swymi rozlicznymi (jak na człowieka renesansu przystało) talentami. Klose i Podolski zdecydowali się służyć swymi talentami piłkarskimi państwu niemieckiemu, ku uciesze innych niemieckim obywateli; postanowili grać w reprezentacji piłkarskiej Niemiec, pod niemiecką flagą i rozpoczynać mecze od hymnu Niemiec. W 1516 r. Mikołaj Kopernik dowodził polskim wojskiem broniącym Olsztyna przeciwko niemieckiemu zakonowi Krzyżaków (wynik: Krzyżacy odparci, Polacy wygrali). Dwa lata temu na Mistrzostwach Europy Klose i Podolski grali w niemieckiej przeciwko polskiej reprezentacji (wynik: 2 : 0 - Niemcy wygrali, oba gole Podolskiego).

I uszanujmy ich świadome, wolne wybory: Klosego i Podolskiego do bycia Niemcami, a Kopernika do bycia Polakiem (lub odpowiedzmy sobie, co by było, gdyby nam ktoś polskość wielkiego naukowca kwestionował bądź co chwilę kwękał o jego niemieckości). Nie wygadujmy andronów o tym, że Podolski po wbiciu bramki Biało-Czerwonym "nie cieszył się", co miało rzekomo dowodzić znalezienia się w sytuacji "Nie chcem, ale muszem". Kopernik gdy tłukł niemieckich Krzyżaków - też się nie cieszył???! Jeśli tak, to raczej dlatego, że był księdzem rzymskokatolickim i cenił sobie V przykazanie.

* * *

I na koniec GŁOS WOŁAJĄCEGO NA PUSZCZY

Panowie komentatorzy Szpakowski, Iwański i reszto zgrai! Dajcie już spokój z tym "duetem Gliwice–Opole" i "polskim atakiem" (polski atak miałby na koszulkach białego, a nie czarnego orła). A wy, Panie i Panowie reporterzy Teleexpress, darujcie sobie wizyty z kamerą u ciotek Podolskiego!

Czy wmawianie ludziom, że jednak jacyś "nasi" grają w poważnych turniejach, ma być lekarstwem na bolesne kompleksy polskich kibiców, wynikające z impotencji naszej reprezentacji piłkarskiej? Z tego nie będzie żadnego skutecznego lekarstwa! Co najwyżej piguła przeciwbólowa, dostarczająca nielicznym ułudę, dzięki której na chwilę zapomną o bólu. Niestety tylko na chwilę i tylko nielicznym (mniej bystrym, a bardziej podatni na "bo w telewizji powiedzieli"). Ale bolesnych kompleksów polskiego kibica owa piguła nie wyleczy nigdy, bo nie działa na źródło bólu, czyli na PZPN-owski tryper od lat trawiący nasz rodzimy futbol.

* * *

P.S. Uprzedzając poniektóre komentarze: jasne, jasne - Kopernik była przede wszystkim kobietą (co wiadomo od czasów "Seksmisji") ;)

P.S.2. No tak! Zupełnie niechcący otworzyłem powyższym tekstem kwestię jeszcze innej narodowości! Pani Teresy Orlowski (vel Orłowskiej) mianowicie. Wszak ona również oddawała swe talenty (a nawet znacznie więcej oddawała!) Niemcom. Ale o tym może kiedy indziej ;)

chrześcijanin † rzymski katolik wolnościowiec, liberał klasyczny (nie lewicowy), libertarianin (prawe skrzydło), minarchista, zafascynowany konserwatyzmem wolnościowym za sprawą Nicolása Gómeza Dávili wyznawca zasady (której oczywiście nie da się określić na poziomie definicji, lecz na konkretnych przykładach - jak najbardziej), że wolność danej osoby kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innej - i to powinno być jedyne ograniczenie wolności patriota, antykomunista, antynazista, antysocjalista, antyfaszysta     Publikuję również na: www.radiownet.pl/republikanie/dziubkito       „[…] jeśli człowiek nie ma się na baczności, ludzie zmuszą go do robienia tego, czego chcą, albo – jeśli jest uparty – do robienia czegoś wręcz odwrotnego, po prostu im na złość” [Ken Kesey (1935––2001): „Lot nad kukułczym gniazdem” (1962 r.)]   „Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ich własnego uznania” [Bolesław Prus (1847––1912)]   „Jeżeli jednostka obrabuje inną jednostkę, nazywa się to «rabunkiem». Jeśli czyni to grupa – «sprawiedliwością społeczną»” „Ten, kto domaga się równości, kończy, żądając, aby karać utalentowanych” [Nicolás Gómez Dávila (1913––1994)]   „Socjalizm to nowa forma niewolnictwa” [Alexis de Tocqueville (1805––1859)]   „Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu. Nie może być kompromisu w dziedzinie zasad podstawowych ani spraw fundamentalnych. Cóż moglibyście uznać za kompromis między życiem a śmiercią?” [Ayn Rand (1905––1982)]   „My, którzy umiemy mówić, musimy być głosem dla tych, którzy mówić nie potrafią” [Sługa Boży ks. abp Óscar Arnulfo Romero y Galdámez (1917––1980)]     Popieram i polecam:  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka