Andrzej de Eckhardtsburg Andrzej de Eckhardtsburg
36
BLOG

POWRACAJACY Z BEZMÓZGOWIA NORMĘ KUPI....

Andrzej de Eckhardtsburg Andrzej de Eckhardtsburg Polityka Obserwuj notkę 0

.....jeżeli cokolwiek wyszło światu dobrze - oczywiscie temu kulturowo i cywilizacyjnie wiodącemu -  to było to zerwanie z normą. Z normą gwarantujacą, petryfikującą, utrwalajacą, ba- toposującą nawet i to archetypowo - tabu. Byc może chodziło zreszta o archetypizacje toposową, nie ważne..... grunt, że normę a nawet podejrzenie o normatywność normy diabli wzięli.... norma jest wszak bowiem zaprzeczeniem wolności a nasz humanistyczny koturnowo i spostmodernizowany do imentu dorobek wolnością jeśli nawet nie jest  - to do niej dąży.... i za to jego gombrowiczowską mordę wielbimy bo wielki poeta owa wolność jest .... a norma - nie.  norma bowiem-  taka jej nie taka  - uśrednia, .... a wolność - różnicuje.

...tyle tylko, że normy pozbyć się jest względnie łatwo ... starczy jedna, druga Schwanzparade,  parę haeppeningów nieco odrózniajacych sie od jawnej hucpy czy hochsztaplerstwa, jakas sekta intelektualna zwana think a na dodatek  tank, poddanie w wątpliwośc "ruchów  Browna" jako zasady społecznego uśrednienia i parę jeszcze takich procesów społecznych by  norma w zasadzie prysła.... pozostajac obiektem kpin i lekceważenia.

... gorzej nieco z tym, co norma podpierała w rzeczywistosci zewnętrznej a wolność... wolność nie to, że zniszczyła, bo to byłoby proste..... wolność obeszła to  bokiem i udaje, że  tego nie ma. Z TABU. Problem polega jednak na tym, że wolnośc sama zapchała się w ślepą uliczkę z której nie ma innego wyjścia jak poprzez powrót do normy. Niszcząc podstawę jednolitości, wielbiac prawo do rożnicy jako swą istotę, swe sedno - wolnośc sama przekształciła sie w tabu. ... i teraz, by jej kto nie pokopał po kostkach  lebo też łba nie urwał - potrzebuje normy, tego policjanta populizmu, by ją chroniła....  mieliśmy już wolność "do", wolnośc "od"  ale wolnośc do normy.....

to po co cała ta robota...  i kto tu uczeń a kto czarnoksiężnik

blogowiczu szanowny.... to sa takie pie....ły po trzecim piwie ale po pierwsze  - nie piję piwa, po wtóre - proponuję rozejrzeć się wokoło

....racjonalista z ciągotami etycznymi: czyli relatywizm poznawczy i absolutyzm aksjologiczny - i owszem - w jednym, ale nie wchodzące sobie w paradę... ….zadziwia mnie wszystko, co przedkłada objaw nad przyczynę, akcydens nad atrybut, element nad system, intuicję nad dowód, wiarę nad wyjaśnienie; prowokuje myślenie nie szukające weberowskiej równowagi między tymi (niekiedy pozornymi) przeciwieństwami wizji i koncepcji świata i człowieka...z tego ostatniego zwłaszcza można się domyślić, że sam siebie również prowokuję i zadziwiam nierzadko :cool: …zetkniecie się z tzw. zdrowym rozsądkiem wyzwala we mnie całkowicie niekontrolowane reakcje, grożące śmiercią lub kalectwem... zdrowemu rozsądkowi ****** „the man makes the circumstances no……” właśnie , co z tym “no…"; dotąd było :no more; czy - i kiedy - czas na: “no less”???******

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka