.....jeżeli cokolwiek wyszło światu dobrze - oczywiscie temu kulturowo i cywilizacyjnie wiodącemu - to było to zerwanie z normą. Z normą gwarantujacą, petryfikującą, utrwalajacą, ba- toposującą nawet i to archetypowo - tabu. Byc może chodziło zreszta o archetypizacje toposową, nie ważne..... grunt, że normę a nawet podejrzenie o normatywność normy diabli wzięli.... norma jest wszak bowiem zaprzeczeniem wolności a nasz humanistyczny koturnowo i spostmodernizowany do imentu dorobek wolnością jeśli nawet nie jest - to do niej dąży.... i za to jego gombrowiczowską mordę wielbimy bo wielki poeta owa wolność jest .... a norma - nie. norma bowiem- taka jej nie taka - uśrednia, .... a wolność - różnicuje.
...tyle tylko, że normy pozbyć się jest względnie łatwo ... starczy jedna, druga Schwanzparade, parę haeppeningów nieco odrózniajacych sie od jawnej hucpy czy hochsztaplerstwa, jakas sekta intelektualna zwana think a na dodatek tank, poddanie w wątpliwośc "ruchów Browna" jako zasady społecznego uśrednienia i parę jeszcze takich procesów społecznych by norma w zasadzie prysła.... pozostajac obiektem kpin i lekceważenia.
... gorzej nieco z tym, co norma podpierała w rzeczywistosci zewnętrznej a wolność... wolność nie to, że zniszczyła, bo to byłoby proste..... wolność obeszła to bokiem i udaje, że tego nie ma. Z TABU. Problem polega jednak na tym, że wolnośc sama zapchała się w ślepą uliczkę z której nie ma innego wyjścia jak poprzez powrót do normy. Niszcząc podstawę jednolitości, wielbiac prawo do rożnicy jako swą istotę, swe sedno - wolnośc sama przekształciła sie w tabu. ... i teraz, by jej kto nie pokopał po kostkach lebo też łba nie urwał - potrzebuje normy, tego policjanta populizmu, by ją chroniła.... mieliśmy już wolność "do", wolnośc "od" ale wolnośc do normy.....
to po co cała ta robota... i kto tu uczeń a kto czarnoksiężnik
blogowiczu szanowny.... to sa takie pie....ły po trzecim piwie ale po pierwsze - nie piję piwa, po wtóre - proponuję rozejrzeć się wokoło