Emanuel Czyzo Emanuel Czyzo
236
BLOG

0, 1, 2, 3, …

Emanuel Czyzo Emanuel Czyzo Polityka Obserwuj notkę 0

Tekst ten dedykuję Krystynie Sroczyńskiej

w

Dzień Jej urodzin

 

Raz jeszcze powracam do myśli wyrażonej kiedyś przez Stefana Banacha, że „„Matematyka jest najpiękniejszym i najpotężniejszym tworem ducha ludzkiego. Tylko państwa, które pielęgnują matematykę, mogą być silne i potężne”.

W tym świetle odpowiedź na pytanie - Dlaczego w Polsce jest tak źle, jak jest? – jest natychmiastowa. Bo nie korzysta się w Niej ze zdobyczy matematyki. Bo nie dba się o rozwój matematyki.

Weźmy prosty przykład.

Jakie jest najpopularniejsze sformułowanie w Polsce, powszechnie stosowane i w codziennym i w politycznym życiu?

Odp. Punkt widzenia.

Tak jest, brawo. Ale przecież punkt, to przestrzeń 0-wymiarowa. Chociaż w szkolnej matematyce nie ma jeszcze miejsca na przestrzenie Banacha, to jednak mówi się i o przestrzeniach 1-wymiarowych, czyli liniach prostych, i o przestrzeniach 2-wymiarowych, czyli płaszczyznach, a także i o przestrzeniach 3-wymiarowych.

Ale użytek, jaki się z tego czyni, czyli zakres ich zastosowań jest ciągle minimalny. Punkt widzenia odnosi się do pojedynczego człowieka. To jest mój punkt widzenia.

Linia postępowania, czyli przestrzeń 1-wymiarowa, obejmuje już poruszanie się, ale ciągle pojedynczego człowieka. Można już mówić o grupach, ale tylko, jako kolejki, która albo nie chodzi do Sochaczewa, albo stoi ‘za czemś’. Bo nie sposób na linii prostej ustawić grupę ludzi inaczej, jak w kolejce.

Płaszczyzna porozumienia, czyli przestrzeń 2-wymiarowa. No jest już sporo miejsca na przemieszczanie się obywateli, ale ciągle trudno jest o to porozumienie wśród nich. Zresztą jest to przestrzeń dość płaska. A przecież człowiek, a szczególnie Polka i Polak, to w języku polskim, i zapewne tylko w polskim, to C+U+D, czyli struktura co najmniej 3-wymiarowa. Dla niej, zatem naturalną przestrzenią jest przestrzeń 3-wymiarowa. Co najmniej 3-wymiarowa.

W przestrzeni 3-wymiarowej można już mówić o grupach społecznych, czy o grupach interesów lub grupach nacisków.

Ale, gdy myślę o narodzie, to wydaje mi się, że jest to struktura nawet więcej niż 3-wymiarowa, bo dochodzą tu jeszcze więzy między ludźmi, więzy narodowe dla przykładu.

A więc dopiero w przestrzeni 4-wymiarowej i wyżej możemy się poczuć narodem?

To wyjaśniałoby trudności, jakie obserwujemy aktualnie w państwie polskim. Ale mnie to jeszcze nie wystarcza, jeszcze nie tłumaczy wystarczająco dokładnie tego, co się dzieje w Polsce i z Polską.

Myślę, że do pełni szczęścia na tej ziemi brakuje nam w Polsce zastosowań matematyki, podkreślam matematyki, a nie rachunków i to mocno zniekształconych, w których specjalizuje się pewne grono specjalistów pod wodzą p. Rostowskiego.

Kiedy Polska odradzała się po latach niewoli Bóg zesłał nam na ziemię polską nie tylko marszałka Piłsudskiego, ale także armię wspaniałych matematyków, którzy zadziwili swymi osiągnięciami cały świat.

Módlmy się zatem, aby Bóg w miłosierdziu swoim, raz jeszcze ulitował się nad prawie już zniewolonym narodem polskim i zesłał nam na ziemię polską armię….złożoną z …. No, z kogo? Jak myślisz, Rodaku, zatroskany losami swego kraju i narodu?

No, kogo?

 

Dla mnie człowiek, to c+u+d, czyli ciało + umysł + dusza. I o tych sprawach myślę i piszę od czasu do czasu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka