Wydarzenie, na które czeka trochę delegatów i wielu Polaków jest niezręcznym terminem na chorobę. Tym bardziej, że zaplanowano wybory na prezesa, a tu jedyny kandydat - chory. Niestety, Prawo i Sprawiedliwość jest nadal małą partią więc i kontrkandydatów brakuje. Dotychczas nie był to problem poważny. Jednak wraz z wiekiem choroby będą się nasilać i konieczne stanie się przekazanie władzy. Tylko komu? Na horyzoncie pustka.
Ta choroba powinna być ostatnim dzwonkiem dla PiS żeby pomyśleć o swojej przyszłości bez prezesa Kaczyńskiego. Groźba rozpadu partii jest może niewyobrażalna, ale niebezpieczeństwo dla Polski - ogromne. Tak, rozpad Prawa i Sprawiedliwości przez brak lidera zdolnego zastąpić p. Kaczyńskiego jest ogromnie prawdopodobny. Może czas najwyższy żeby pojawił się ktoś zdolny rozpocząć terminowanie u p. Kaczyńskiego?
A ponieważ za Prezesem aż się roi od ludzi przeciętnych (to z litości) to przez długi jeszcze czas jedyny ratunek w Prezesie. Dlatego życzę panu Kaczyńskiemu szybkiego powrotu do zdrowia. Życzę także skorygowania planów i spraw w taki sposób, żeby trafnie wyłuskać następcę i rozpocząć jego wdrażanie do przyszłych obowiązków.
Życzę zdrowia
