Rozwód. Niby prywatna sprawa. Może jedynie warto podkreślić, że eks wykazała dużą cierpliwość czekając aż do wyborów. O "Izabel bis" cisza w eterze. Czy to oznacza niezrozumiałą dyskrecję mediów, czy może w wyniku wyborów "Izabel bis" już odpłynęła do innego. Ale to tez prywatna sprawa.
Natomiast sytuacja zawodowa Jacka jest diametralnie odmienna niż Kazia. Kazio za swoje "zasługi" dostał synekurę w Banku, w City, a Pan nie ma co na to liczyć. Nie zostanie Pan też "ekspertem" od lotnictwa, jak został "profesor" od bydła. Podobnie wszelkie "doradztwa" np. dla DSS czy rady nadzorcze nie dla Pana. No, przynajmniej do czasu zasilenia przez Pana naszej przewodniej siły - PO.
Solidarna Polska uzyskała w wyborach najlepszy wynik ze wszystkich, którzy odpali. Biorąc pod uwagę jazgot przeciwko "straconym głosom" realna siła SP znacznie przekracza 5%. To jest więcej niż wróżyli spece od sondaży i z pewnością wynik, jaki uzyskała Solidarna Polska nie jest dla Pana zaskoczeniem. Jedynie sporym zaskoczeniem jest Pana, osobisty wynik. Warszawa Pana nie lubi. Oj nie lubi. I nie pomogła największa kampania promocyjna. Ani bilbordy, ani plakaty tym razem nie zadziałały. Może jednak "ciemny lud" nie wszystko kupi.
