Czyli "tajemnica" głosów nieważnych. Przez kilka dni twierdzono, że wyniki wyborów nie odbiegają od spodziewanych, i było to prawdą dla wyników w miastach. Wszystko się zmieniło, gdy zaczęły się pojawiać wyniki z terenów wiejskich.
Dlaczego wieś tak zniekształciła wyniki wyborów? Otóż na wsiach jest nie tylko silne lobby PSL-owskie złożone z rodzin i pracowników różnych agencji rolnych , kół gospodyń i straży pożarnej.
Wieś to także zamknięte środowiska i pewnie dlatego miastowe nie mają pojęcia o rzeczywistych przyczynach wyników wyborów. A sprawa jest w miarę prosta.
Chodzi o "obrzędowość" dowożenia wyborców. Kto dowozi? Ludzie, którym zależy na podlizaniu się władzy lub utrzymaniu/uzyskaniu "swojej" władzy. Istnieje cały system przepływu informacji o tym kto jeszcze "nie głosował" i podziękowań w postaci butelczyny za to, że ktoś zechciał ubrać się i wsiąść do podwózki do lokalu wyborczego. (wystarcza sto gram!)
Kto jest dowożony? Ludzie totalnie olewający wybory oraz ci spragnieni, którzy od jakiegoś czasu czekają na dzień wyborów . Niezależnie czy są to wyborcy z pierwszej, czy z drugiej grupy mają oni ograniczoną zdolność do sprostania aktowi wyborczemu. Na początku jest łatwo. Muszą wskazać "właściwego " wójta i właściwego radnego do rady gminy. Niestety, część "wyborców" odpada już w tym momencie. Efekt - liczba głosów nieważnych do powiatów. Natomiast można przyjąć, że instruktarz wyborczy udzielany podczas dojazdu do komisji nie obejmuje wyborów do sejmików. To już nie jest ani w zakresie zainteresowań dowożących uczestników tego procederu, ani w zakresie możliwości głosujących. Można śmiało stwierdzić, że są to wyborcy, którzy zaburzają wszelkie statystyki - nawet, gdyby byli przedmiotem badań sondaży zostaliby zakwalifikowani do grupy niezdecydowanych wyborców.
Bowiem sprawa głosów nieważnych nie dotyczy w takim samym stopniu innych kategorii głosowania lecz głównie dotyczy właśnie wyborów do sejmików. Po poprzednich wyborach dokonałem szczegółowej analizy głosów nieważnych na wybranych przypadkowo powiatach i stwierdziłem, że głosy nieważne układają się w następujący sposób:
na wójta: 1-2 %
do rady gminy: 5%
do rady powiatu: 10%
do sejmiku: 20%.
NIe analizowałem głosów nieważnych po ostatnich wyborach, a z przekazu wynika, że dużo było wyników na poziomie nawet 30% głosów nieważnych. Zarówno wzrost udziału w głosowaniu mieszkańców wsi jak też wzrost liczby głosów nieważnych zdumiewająco współgra z twierdzeniami Ludowców o "intensywnej pracy w terenie"...
Tak, wykonali "ciężką" pracę". I mają tego efekty.
