W relacjach o wydarzeniach t? dat? okre?lanych jest wci?? tyle sprzeczno?ci, ?e chyba nikt rozs?dny nie podejmie tematu: „jak to by?o naprawd?”, ?atwiej – asekurowa? si? propozycj?: „napisz? o tym, czego si? tu zrozumie? nie da”. Has?em wywo?awczym ówczesnej „ruchawki” by?o – zdaje si? – zdj?cie przez cenzur? przedstawienia „Dziadów” w re?yserii Kazimierz Dejmka., co wywo?a?o protest studentów i ich masowe demonstracje. Na antysowiecki wyd?wi?k przedstawienia oburzony by? Gomu?ka, a zdj?? je „z afisza” cenzor Ozjasz Szechter, ojciec Adama Michnika. W walce o w?adz?, jaka wtedy wrza?a na szczytach partyjnych Gomu?ka nale?a?, jak mówiono, do frakcji „Chamów”, a Szechter do frakcji „?ydów”. Tote? Adam Michnik wraz z os?awionym likwidatorem ZHP, Jackiem Kuroniem uczestniczyli w manifestacji studentów warszawskich, nad któr? rozbrzmiewa?y okrzyki: „Zambrowski do w?adzy!”.
W rozgrywki te ogó? studentów w Polsce nie by? wtajemniczony. W zdj?ciu „Dziadów” studenci widzieli zamach na swobod? wypowiedzi artystycznej, protestowali wi?c przeciwko niemu, a przy okazji – przeciwko zamordyzmowi w?adzy. A tej ?atwo by?o zmanipulowa? m?odzie? przeciwko ?ydom, bowiem wielu z nich zajmowa?o wysokie stanowiska w partii, administracji, a zw?aszcza w kulturze, a Gomu?ka, pod has?em walki z syjonizmem umia? fakt ten wykorzysta?. ?atwo mu to posz?o w ?odzi, bo tak si? z?o?y?o, ?e w wielu instytucjach kulturowych rz?dzi?y osoby - nie nara?aj?c si? „poprawno?ci politycznej” – „pochodzenia ?ydowskiego”. Trz?s?a kultur? w ?odzi dziennikarka partyjnego „G?osu Robotniczego” Grabowska, co jej przychodzi?o tym ?atwiej, ?e miastem rz?dzi?a prz?dka Tatarkówna, a zarz?dc? instytucji kulturowych mia?a w prymitywnym towarzyszu „Hierciu” Rejniaku. Redaktorem naczelnym „G?osu” by?a p. Wojskowska (przyjecha?a do Polski ze wschodu z wojskiem, wi?c przybra?a takie nazwisko; zas?yn??a z tego, ?e bardzo lubi?a ksi??k? Hemingwaya pt. „Kogo bije dzwon”). Redaktorem „Dziennika ?ódzkiego” by? Januszewski, czyli Stajan, czyli jeszcze jako? – w zale?no?ci od pe?nionej funkcji. Dyrektorem RSW Prasa by? Basisty, Wydawnictwa ?odzkiego.- Posto?ow, g?ówn? cenzorsz? – Lorberowa i td. Dziennikarze byli ró?ni, a zupe?nie niezale?nie od ró?nic w pochodzeniu - w?ród jednych i drugich zdarzali si? porz?dni ludzie, a zdarzali si? i kanalie.
W nast?pstwie opisanej sytuacji politycznej niektóre z tych osób wyjecha?y z Polski. A niektóre nie uwa?a?y si? za m?czenników, przeciwnie – uwa?a?y si? za Polaków i nie wyjecha?y. A co najbardziej zbulwersowa?o ?rodowisko dziennikarskie w ?odzi, to fakt, ?e Polsk? opu?ci?a dziennikarka gazety partyjnej „G?osu Robotniczego”, pieszczoszka Komitetu ?ódzkiego partii, Grabowska. W Monachium z miejsca trafi?a do Radia Wolna Europa, w roku 1989 wróci?a stamt?d „in odore sanctitatis” czyli niemal ?wi?ta, i na ?amach „Wprost” o?wiadczy?a: „Wyjecha?am, by mówi? na Zachodzie g?o?no, co to jest komunizm"
|