sfizowana sfizowana
306
BLOG

Model (nie)Standardowy, czyli sfizowane przemyślenia.

sfizowana sfizowana Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Oto jestem.

Ponownie.

Miałam pisać o moim magicznym laserze, ale to chyba kiepski moment. Nawet nie zebrałam w całość ostatnich pomiarów... Właściwie to większości pomiarów nie udało mi się "ogarnąć" w należyty sposób. Chciałam przedstawić Wam wykres zależności długości fali od częstotliwości fali akustycznej dla lasera zielonego (wspomnianego w poprzedniej notce), ale nawet nie wklepałam wyników tą kapryśną maszynę zwaną komputerem. Gdybym jednak podzieliła się  wyłącznie takimi wykresikami, znowu część prosiłaby o zdjęcia, filmiki, skany wniosku patentowego, dyplom, akt urodzenia...

[ Jestem tutaj, ponieważ oczekuję realnej pomocy przy analizie wyników, modyfikacjach układu i dalszych pomiarach. Nie chcę wzbudzać sztucznej sensacji, opisując wyimaginowane cuda. ]

No i chyba musiałabym poraz kolejny streścić o co w tym wszystkim chodzi, bo czytając moją jedyną notkę (cz. III) to nic nie wiadomo.

[ Dziękuję tym, którzy publikują moje poprzednie wpisy. Byłoby mi jednak miło, gdyby padło choć jedno pytanie, czy można ;) albo chociaż wzmianka skąd pochodzą owe wpisy. Na zdrowie. ]

Myślę, że w ciągu kolejnych dni podzielę się tym, co mam. Zdjęcia jak zdjęcia, filmik byłby lepszy - tak więc trudne zadanie przede mną. Znacznie prościej byłoby zaproszenie Was wszystkich w celu zobaczenia "na żywo" co i jak. Propozycja otwarta, wystarczy krótka wiadomość.

W związku z tym, że jestem w szpitalu, cholernie boli mnie głowa, ale bardzo chciałam coś napisać... napiszę o czymś innym. Dla odmiany.  Nie samym laserem żyje człowiek.

Mam nadzieję, że spotkamy się tam o, na dole. W komentarzach.

[Proszę bez zbędnych aktów wzajemnej nienawiści ]

\\\\\\\///////\\\\\\//////\\\\\\\///////\\\\\\\///////\\\\\\//////\\\\\\\///////

 

Model Standardowy - prawda czy fikcja?

Model (nie)Standardowy, czyli sfizowane przemyślenia.

źródlo: wikipedia.pl

Co sądzicie o tych wszystkich cząstkach przedstawionych w MS? oddziaływaniach? nośnikach oddziaływań?

Wikipedia mówi: teoria fizyki cząstek podstawowych, zwanych też cząstkami elementarnymi, które są podstawowymi składnikami każdej materii. Opisuje trzy z czterech (z wyjątkiem grawitacji) oddziaływań podstawowych: oddziaływanie elektromagnetyczne, oddziaływanie słabe i oddziaływanie silne. Sformułowana jest w języku matematyki, opisując relacjami matematycznymi zależności między elementami tej teorii. Opiera się na koncepcji pola Yanga-Millsa.

 

[O kurcze. Gdybym miała maksymalnie skrócić definicję MS, chyba by tak nie wyglądała. ]

A więc, MS jest póki co tylko teorią. Na szczęście zawiera zbyt wiele sprzeczności i wielu cząstek nie udało się jak dotąd odkryć  Na szczęście, ponieważ nie lubię MS. Po wielu analizach doszłam do wniosku, że zawiera on tak wiele niedociągnięć... iż nie może być prawdziwy.

[A mimo to zajmuje sporo czasu na mechanice kwantowej. Studenci płaczcie! Wszystkich zwolenników MS przepraszam. Każdy ma prawo do własnej opinii.]

 

Żeby było zabawniej, część z nich jest tylko cząstkami "wirtualnymi" - np. bozony pośredniczące W i Z. A żeby było jeszcze zabawniej, wszelakie braki masowe (np. powstające w trakcie rozpadów wysokoenergetycznych) uzupełnia się nowymi cząstkami, określając ich masy jako masy zbliżone do brakującej masy. It's a magic :)

Możemy też znaleźć w ów spisie wszystkich cząstek dwa mezony - pion i rho, które są tak samo zbudowane, a mimo to różnią sie znacznie masą (siedmiokrotnie) oraz spinem. Jak to wyjaśnić? Niezwykle trudno jest znaleźć jakiekolwiek informacje na temat tych cząstek. Kiedyś udało mi się wyczytać, że jedna z nich jest rezonansem mezonowym (nawet wikipedia tak teraz "mówi"). Co to znaczy? Wie ktoś czym jest rezonans mezonowy? Pytałam profesorów, którzy zajmują się cząstkami na co dzień. I nic. Obiecano mi, że sprawdzą. Jeśli się dowiem, na pewno napiszę.

A kwarki? kolory? gluony?

grawitony?

Co myślicie o LHC?  Czy wiecie jak wygląda analiza wyników uzyskanych z LHC? Specjalne programy eliminują wyniki najbardziej abstrakcyjne, niemożliwe do osiągnięcia. Wszystkim steruje rachunek prawdopodobieństwa.

Jaka jest więc szansa, że coś faktycznie zostało odkryte? Jaka jest szansa na to, że w tunelu o średnicy ludzkiego włosa, w danej chwili znajduje się konkretna cząstka, która rozpędzana siłą kolosalnych elektromagnesów zostaje "złapana" w jednym z detektorów? Ciekawa jestem, jakie jest wasze zdanie na ten temat.

 

 

 

 

 

sfizowana
O mnie sfizowana

„Za parawanem wybujałego matematycznego formalizmu ukryto ubóstwo fizycznej myśli.”

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie