eKurjer Warszawski eKurjer Warszawski
337
BLOG

Bielecki:wiem jak każdą inwestycję zrealizować w 2 lata

eKurjer Warszawski eKurjer Warszawski Polityka Obserwuj notkę 3

- Za żadne pieniądze nie odkupimy straconego czasu - mówi Czesław Bielecki krytykując Hannę Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z Marcinem Rafałowiczem dla eKurjera Warszawskiego i przedstawia swój pomysł na przyspieszenie rozwoju miasta.
 
eKjW: Ponad tydzień temu w programie "Polska i Świat" stacji TVN wyemitowano dość krytyczny materiał na temat pańskiej kandydatury na stanowisko prezydenta Warszawy. W materiale tym stwierdzono że wprawdzie dobrze sobie Pan radzi jako architekt bo są chętni na projekty domów jednorodzinnych za 50 tysięcy złotych, ale...
 
Chwileczkę. Może od razu będę odpowiadać na poszczególne zarzuty. Odkąd zacząłem realizować wielkie budynki użyteczności publicznej, a było to przed wieloma laty, nie wybudowałem żadnego domu jednorodzinnego. Zdarzali się oczywiście klienci, którzy przychodzili w takiej sprawie, ale nasza firma przeważnie zajmuje się dużymi projektami. To nie znaczy że nie robimy także mniejszych, ale akurat takich zleceń ostatnio nie realizowaliśmy. Nie wiem skąd dziennikarz miał takie informacje.
 
Według materiału TVN podobno jest Pan kontrowersyjnym architektem. Szklana nadbudowa odnowionej przez Pana kamienicy miała być ostro krytykowana.
 
Ten budynek mieści się na rogu ulic Flory i Klonowej. Faktycznie go nadbudowaliśmy i równocześnie zrekonstruowaliśmy jego fasadę przywracając kształt jaki miała w latach  trzydziestych. Niestety, jak zwykle w mediach, przeważa komentarz nad informacją. Należało pokazać jak ten budynek wyglądał przed rozpoczęciem budowy i po jej zamknięciu. Wtedy moglibyśmy zobaczyć jak wyszczerbiony wojną narożnik w bardzo eksponowanym miejscu z widokiem na Łazienki odzyskuje dawną urodę i otrzymuje charakterystyczny element w  postaci szklanej kopuły.
 
Pojawiła się też opinia że nie potrafi Pan współpracować.
 
Byłoby mi trudno bez tej umiejętności być projektantem i urbanistą. W swojej codziennej pracy kieruję zespołem ludzi. Muszę współdziałać ze społecznością, klientem, różnymi  instytucjami i dziesiątkami urzędników, którzy robią wszystko żeby proces wybudowania czegokolwiek zamienił się w jakiś gigantyczny tor przeszkód. Chyba nie ma sensu żebym teraz udowadniał, że nie jestem wielbłądem.
 
Brak umiejętności współpracy to jednak poważny zarzut dla kandydata na prezydenta miasta.
 
Po owocach ich poznacie. Moje życie zawodowe nie polegało na tym że zasiadałem w dyrekcji jakiejś instytucji i zlecałem różne zadania swoim wicedyrektorom. A tak właśnie wygląda kariera Hanny Gronkiewicz-Waltz, która gdy ostatecznie okazuje się, że terminy nie zostały dotrzymane ogłasza, że tak naprawdę nic się nie stało bo problemu nie ma. Ja zajmowałem się zespołowym opracowywaniem projektów, które następnie przeprowadzałem od początku do końca. Osiągałem w ten sposób konkretne cele.

Dlaczego Panu miałoby się udać przyspieszenie realizacji inwestycji w naszym mieście?
 
Dlatego, że wiem jak każdą inwestycję zrealizować w półtora do dwóch lat. Zaprojektować w rok a nie dwa lata, bo detale można opracowywać, gdy prace budowlane trwają. Ja to po prostu już robiłem. Przykładem niech będzie siedziba Operatora Polskich Sieci Elektroenergetycznych w Konstancinie o powierzchni użytkowej dwudziestu trzech tysięcy metrów kwadratowych. Ten niezwykle skomplikowany budynek postawiłem w dwa lata. Każdy, kto nie potrafi zorganizować urzędu tak, żeby nie przeszkadzał obywatelom i inwestorom w ekspresji ich naturalnej życiowej energii nie jest lokalnym przywódcą, prezydentem miasta. Jest tylko kolejnym urzędnikiem zadowolonym z zajmowania stanowiska i nastawionym na dbanie o swoje notowania w sondażach. Jeżeli celem jest władza dla władzy, prestiżu, przyjemności, chęci zaprezentowania swojej osoby to nie jest to właściwe.
 
Politycy przeważnie pragną władzy.
 
Nie jest mi to do niczego potrzebne. Nie czuję się człowiekiem nie dość popularnym, czy zbyt anonimowym. Nie jest to też sprawa mojej indywidualnej ekspresji. Chciałbym umożliwić  mieszkańcom Warszawy życie w mieście bardziej otwartym, przyjaznym, mającym przestrzeń publiczną. Mieście, które jest naszą dumą, a nie takim które powoduje frustrację gdy tylko wrócimy z Florencji, Barcelony, Paryża czy Londynu.
 
Wróćmy do przyspieszania inwestycji. Jak to zrobić? Prezydenci miast nie pracują w pocie czoła na placu budowy.

całość na ekurjerwarszawski.pl

ekurjerwarszawski.pl Wydarzenia, imprezy, nieznana historia miasta, opinie, satyra obrazkowa - wszystko o Warszawie!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka