Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo
38
BLOG

FYMie! Toyahu! Czyście się szaleju obżarli???

Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo Polityka Obserwuj notkę 22

... że wypróbowanego żołnierza o dezercję i zdradę posądzacie na podstawie kosmicznie przeinterpretowanych jego słów? Przeinterpretowanych ‘po babsku' na dodatek. Co to znaczy ‘po babsku' - ano bo niektóre kobiety mają rozdętą skłonność do odczytywania nie samych słów interlokutora tylko jego mimiki, grymasów, tonu, a nade wszystko do doszukiwania się intencji, niecnych najlepiej. Same słowa stanowią dla nich ze 3% przekazu, zaś pozostałe 97% stanowi projekcja ich oraz stęknięć, zamyśleń, skrzywień ust i marszczeń czoła na ekran sporządzony z własnych domniemań i oczekiwań.

Czytając Wasze wpisy odnoszące się do artykułu RAZa coraz bardziej oniemywałem. Gdzieście Wy te wszystkie bzdury powyczytywali? Jakbyśmy zupełnie różne artykuły czytali. Bzdury piszę, bo znacznie wykraczają one poza granice interpretacyjne narzucane przez zdrowy rozsądek.

Po pierwsze - krytykować wolno, a nawet trzeba. Jeśli trener zawodnikowi nie wytyka błędów, to mu tym szkodzi, a nie pomaga. Oczywiście istnieje zdrowa granica w tym wytykaniu, bo nadmiar wytykania i/lub wytykanie czynione w niewłaściwy sposób - szyderczo, czy złośliwie na przykład, może działać demotywująco na zawodnika, miast stymulująco. Jednakże w tym, co pisze/pisał RAZ, a co jest mi znane, nigdy o nic takiego ani się RAZ otarł choć raz. Jest tak i tym razem.

Po drugie - oczywiście komuchy i ich przydupasy to wróg naczelny, jak kiedyś naziści, jednakże wyzwalanie Polski Pomorzanie woleliby rozpocząć od północy, a Krakusy od południa, a także Pomorzacy mogą się trochę mniej entuzjastycznie bić za Małopolskę i vice versa. To najzwyklejszy fakt - nie oceniam go, tylko stwierdzam. RAZ to, wydaje mi się, w dalszym ciągu UPRowiec duszą i w związku z tym mniej mu po drodze z PiSem, niż antykomunistom, którym etatyzm i kryptosocjalizm Kaczek mniej przeszkadza. Z pewnością szkodzenie komuchom warte jest wsparcia tych, którzy mają na to najrealniejszą szansę, a takowymi są obecnie Kaczki i jak sądzę tak RAZ, jak i cała chyba prawica swoimi głosami PiS wsparła, ale nie oczekujcie od średniosympatyzujących z Kaczkami Amwayowego entuzjazmu, a na to wygląda, bo gdy próbowałem wydestylować z Waszych wpisów treść to wyszło mi coś mniej więcej, że RAZ jest prosiaczek i zdrajca bo entuzjazmem zbyt nikłym pała. Niewykluczone oczywiście, iż to mój aparat percepcyjny jest ułomny (Quasi to z pewnością potwierdzi i mnóstwem linków przypieczętuje), ale tyle właśnie mi z lektury Waszych wpisów dla mnie wynika. Domagacie się jakiegoś sekciarskiego oddania mierzonego poziomem ślepej dewocji wobec guru. Toż to paranoja, jeśli jakikolwiek dystans od guru uznajecie za zdradę.

Po trzecie - jak już FYMowi pisałem - zrozumiałe jest i naturalne, że wraz z czasem spędzonym na toczeniu syzyfowego boju entuzjazm wobec niego topnieje. Nadzwyczaj nieroztropną strategią wówczas tych, którzy najwięcej entuzjazmu zachowali jest to, co robicie - eskalacja wymagań, bo prowadzi ona do izolacji i niepotrzebnych nikomu rozłamów. Najwięksi herosi mieli chwile zwątpienia (nie uważam, że RAZ zdradza zwątpienie, celowo stawiam poprzeczką wyżej) i co z tego? Czyż i sam Jezus nie prosił Ojca o odsunięcie od Niego kielicha? Czyż nie upadł pod krzyżem? U RAZa nic co ocierałoby się o takie balansowanie na krawędzi zdrady nie ma i nigdy nie było. Kaczki nie są po prostu żadną świętością, bo niby czemu miałyby być? Istnieje życie poza PiSem. Jeśli PiS sczeźnie, to świat się nie przestanie kręcić. Trzeba będzie próbować jeszcze raz i kolejny. C'est la vie.

Po czwarte - jednym z zarzutów czynionych RAZowi jest to, iż nie wspomina o tle, czyli skondensowanej medialnej nagonce na Kaczki, a tylko ogranicza się do stwierdzenia jej rezultatu - iż ludzie Kaczek nie lubią. Raz, że znów zdradza ten zarzut charakter sekciarski, bo przypomina domaganie się konieczności oddawania należnych wyrazów uwielbienia Guru/Monarsze, a dwa zasadność tego zarzutu zależy od charakteru wypowiedzi RAZa. Np. na naradzie sztabowej podczas walki podaje się suche dane, powiedzmy 2 plutony wybite do nogi i tak zwięzła informacja NIE JEST ani odrobinę okazaniem braku szacunku dla ofiar z owych dwóch plutonów. Groteską byłoby coś przeciwnego - działa huczą, pociski świszczą, wróg naciera, tanki idut, a tu naradę w tak krytycznym momencie się przerywa, żeby oddać cześć poległym wypominając ich z nazwiska i opłakując rzęsiście ...tymczasem wróg bez najmniejszego oporu wygrywa walkę. W wypowiedzi o takim charakterze, jak artykuł RAZa jakieś rozrywanie szat pasowałoby jak kwiatek do kożucha. Jak na naradzie sztabowej - podaje się najsuchsze niemal dane, dane istotne wyłącznie dla celu w jaki narada się odbywa. Na opłakiwanie poległych, oddawanie im honorów, wspominanie ich zasług i opisy chwalebnych okoliczności ich walki NIE MA zwyczajnie na to miejsca. I NIE WYNIKA Z TEGO żaden brak szacunku, lekceważenie, czy wrogofilność.To się po prostu w danej chwili nie stosuje. Okoliczności całkowicie usprawiedliwiają pominięcie oddania niewątpliwie należnej czci poległym. To właśnie oddawanie owej czci, w nieodpowiednim momencie, może się wrogowi z korzyścią przyczynić. Forma, jaką RAZ przyjął całkowicie uzasadnia pominięcie tego, co pominął. To wróg dzierży media, więc nie dziwota, że je dla swojej korzyści wykorzystuje. Wykorzystuje i będzie wykorzystywał, dopóki będą one pod jego wpływem. Jest to więc teren bezużyteczny. Rozwodzenie się nad tym, jaki ten wróg wstrętny i jaki przebiegły wroga nie osłabia, a nas nie krzepi, jest więc dla wywodu prowadzonego przez RAZa jałowe. Wróg jest w takiej sytuacji, my w siakiej - tylko to jest ważne i rozpatrujemy to, co MY możemy zrobić, bo przecież gdybyśmy mogli liczyć na pomoc wroga, to nie byłby on wrogiem. Na naradzie sztabowej wspominanie o zeszłotygodniowym deszczu, który już dawno wysechł jest w najlepszym razie zbędne, w najgorszym szkodzi naradzie.

Sam nie wiem co jeszcze pisać. Stoimy po tej samej stronie barykady, RAZ też. Dopóki nie pojawi się dla PiSu alternatywa od niego lepsza - silniejsza i mniej etatystyczna, to oczywiście jest z PiSem sztama na lanie komuchów. Na horyzoncie nic, co mogłoby zagrozić PiSowi się nie pojawia, więc bądźcie Panowie spokojni - nieegzaltujący się PiSem antykomuniści będą PiS popierać we własnym interesie, bo mamy wspólnego wroga. Jesteśmy z różnych plemion, ale stoimy po Jasnej Stronie Mocy, bo czerwony Sauron i jego orkowie stanowi zagrożenie dla nas wszystkich. Apeluję o ochłonięcie, bo tak nierozważnymi tekstami odwalacie Panowie robotę za Saurona siejąc całkowicie niepotrzebne podejrzenia i nieufność. Tekst RAZa nie był napastliwy, ani dzielący, tylko chłodny i rzeczowy, bez egzaltacji, w przeciwieństwie do Waszych Panowie tekstów, w których ładunek egzaltacji popycha Was do - pardon my French - głupich wniosków.

-- 
Pozdrawiam koncyliacyjnie
NeG

Długoletni durny kuc po powrocie na ziemię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka