Mam wiele paskudnych wad. Jedną z ważniejszych jest to, że postępuję wbrew zaleceniu z modlitwy Anonimowych Alkoholików:
Boże daj mi Siłę, aby zmieniał to, co zmienić mogę
daj mi Pogodę Ducha, aby umiał się godzi z tym, czego zmienić nie mogę
oraz Mądrość, abym zawsze umiał odróżnić jedno od drugiego.
Za dużo spędzam czasu i poświęcam wysiłków na natłukiwanki internetowe, co do których rozum mówi, że trzeba raczej na nie pogodzenia wynikającego z Pogody Duch, aniżeli Siły. No ale krew nie woda ... i kończy się jak się kończy.
Niestety nie ja sam płacę cenę, bo oczywiście wysiłki poświęcone na walkę z niezmienialnym są wysiłkami, których nie poświęca się najbliższym i sprawom które jak najbardziej zmienić (na lepsze!) można. Syn nudzi się przed TVzorem, bo tatuś musi jeszcze tylko odpisać...
Życzę sobie i wszystkim, abyśmy umieli lepiej wykorzystywać dany nam czas. Nie zaniedbujmy najbliższych, bo oni są ważniejsi od stutysięcy potyczek z wirtualnymi przeciwnikami. Potyczek, które przepadną w Czasie, jak łzy androida w deszczu. Nie gubmy z oczu spraw, które jak najbardziej ulepszyć jesteśmy w stanie. Nie zaniedbujmy rodzin, karier, bliskich, przyjaciół na rzecz szamotania się z Odwiecznym Nieprzyjacielem. Świat będzie lepszy od tego ile zrobimy w nim dobrych rzeczy, a nie od tego, że damy się sprowokować Złemu do niepotrzebnej szamotaniny z nim.
Serdecznie życzę Dobrym Ludziom z właściwej strony Mocy sił, wytrwałości, zdrowia i radości oraz by umieli nią zarażać otoczenie. Pozostałym życzę, aby w końcu zrozumieli po której stronie leży Prawda i Piękno, bo nie przestaję wierzyć, że lepszy Nawrócony, niż Zatracony.
--
24 XII 2008 AD
NeG