Jakiś czas temu przeczytałam na Salonie notkę* z grupy "ubolewających" nad tym, że media już nie tyle informują co bawią i manipulują, że można w nich uświadczyć wszystkiego, ale nie przeglądu istotnych wydarzeń z kraju i ze świata - przeglądu istotnego z polskiego punktu widzenia (po prostu polskiego i po prostu przeglądu).
Jako przykład Autor notki podał fakt, że media nie interesują się na co dzień tym, co się dzieje u naszych Sąsiadów "na południe", konkretnie w Czechach wskutek czego owych sąsiadów w polskiej swiadomości społecznej na co dzień ...nie ma. Perspektywa mediadlnego obrazu zawęża się generalnie do perspektywy: "na lewo" Unia, "na prawo" Rosja, a Polska w środku zipie.
Zdarzają się oczywiście sytuacje tak drastyczne jak ostatnia katastorfa na Węgrzech, której zasięg spowodował, że Węgry były w mediach obecne.
Kolejne zwycięstwa Viktora Orbana są zaś tak spektakularne, że bez echa przejść nie mogą.
Obecna, niepewna i nabrzmiała sytuacja w Polsce staje się tak nieznośna, że jak to w sytuacjach trudnych - wielu szuka oparcia w zaistniałych u innych "konstelacjach". Pomijając więc nadzieję niektórych, że powstanie polska Tea Party, wielu pyta czy Polska pójdzie drogą węgierską czy czeską.
Bez względu jednak na to - jaką drogę Polska obierze (zapewne polską - cokolwiek to dobrego czy złego oznaczać będzie w efekcie) nasza wiedza o sąsiadach "na południe" jest niezwykle istotna, a zaniedbywana. Szkoda. Co wiecej - owi Sąsiedzi bardziej są nami zainteresowani niż my nimi. Kiedy czytam węgierską prasę codzienną zauważam, że więcej w niej informacji o Polsce niż w naszych rodzimych dziennikach o Węgrzech.
Nie wiem czy podobnie ma się sprawa z czeską, słowacką, serbską, chorwacką, słoweńską i rumuńską prasą... Moze Państwo coś o tym wiedzą?
Jeśli tak, to serdecznie zapraszam do umieszczania swoich tekstów w Lubczasopiśmie "Węgry&inne Bratanki". Sama będę oczywiscie starała się również "wyłapać" teksty dotyczące: sytuacji politycznej, gospodarczej u Bratanków, wydarzeń kulturalnych - istotnych z punktu widzenia wzajemnych relacji czy odbioru polskich spraw w wymienionych krajach.
Zapraszam!
P.S. Wspomnienia wszelakie, "dywagacje" historyczne", recenzje książek o Bratankach, prasówki - mile widziane:)
*Autora notki za brak podania niku przepraszam, po prostu nie pamiętam po tak długim czasie.