eryk wiking eryk wiking
2663
BLOG

Kandydatura Trzaskowskiego czyli kolejna odsłona platformerskiej ściemy

eryk wiking eryk wiking PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 116

Rafał Trzaskowski, kandydat PO na prezydenta Warszawy opublikował list, w którym, zaprezentował potencjalnym wyborcom swoje życiowe i polityczne Credo. Oczywiście jak przystało na prawdziwie postępowego platformersa, uczynił to w sposób "luzacki"  i "ironiczny".  Jednak to nie kpiarski ton, dzięki któremu list ów zyskuje popularność wśród histerycznie rozsierdzonej , antypisowskiej gawiedzi zwrócił moją uwagę, a jego treść.

Treść, której sens najdobitniej oddaje stare  powiedzenie "Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek". A wszystko to,  według starych, realizowanych od lat kanonów propagandy sztabowców PO. 

Co mamy bowiem w tym liście Pana Trzaskowskiego do wyborców, oprócz średnio aluzyjnie ukrytych drwin z tzw. polskiej zaściankowości, przywiązania do wiary i tradycji, etc... ?  Mamy oto garść sprytnie ulokowanych w tekście wrzutek mających świadczyć o rzekomym  przywiązaniu do pewnych tradycyjnych, konserwatywnych  wartości, oczywiście w formule zachowawczej, "umiarkowanej" , to znaczy jedynie  strawnej, dla ogarniętego lemingozą , nowoczesnego koniecznie  wyborcy.  Mamy zatem w liście o tym, że pradziad kandydata na prezydenta nosił habit zakonny  ale go "zrzucił", mamy o tym, że kandydat elementarne wykształcenie religijne zdobywał u  Franciszkanów ale wolał  bardziej liberalnych Dominikanów, przy czym znamienne, że swojego przywiązania do wiary  pod auspicjami Kościoła rzymskokatolickiego jako takiej, kandydat  nie kwestionuje, przeciwnie, całkiem moim zdaniem świadomie, wydobywa na światło dzienne te elementy z życiorysu  swoich przodków... Miał pradziad habit... ale go zrzucił. Słowem - mieć ciastko i je zjeść...dwa w jednym - Łosz end Goł. Kto wie czy to stare , wyciurane hasło, zaczerpnięte z  telewizyjnej reklamówki szamponu do włosów,  nie jest najbardziej obrazową charakterystyką ideowej tożsamości partii Platforma Obywatelska.

Wracając jednak do głównego wątku...Po chwili , w następnym akapicie tego listu , sadzi nam Pan kandydat na prezydenta stolicy tekstem, że jego 8 letni syn  nie chce chodzić na religię i "woli pływać", w sensie, że na basenie... Swoją drogą   fragment ten ukazuje wyjątkową głębię autorefleksji bohatera  listu.

Pisząc najkrócej, mamy w tym tekście wszystko ,  z czym mieliśmy  do czynienia od lat, przy okazji platformerskich kampanii wyborczych.  Donald Tusk  brał ślub kościelny,  dystansując  się jednocześnie przy każdej okazji od kościoła i jego nauk. Zaplecze HGW, obecnej prezydętki,  skutecznie rozprowadzało  wśród potencjalnych wyborców  mit  o jej rzekomej czy faktycznej przynależności do Opus Dei, tudzież  innych ultrakatolickich wspólnot. Robiono to jednak tak zgrabnie, żeby informacja ta tliła  się zaledwie, rozpowszechniana między wyborcami a nigdy nie była oficjalną częścią marketingowego komunikatu. Tak, aby  konserwatywnie sprofilowana  część elektoratu, otrzymała odpowiednią dawkę  "potrzebnej" informacji i pomogła w zaakceptowaniu tej kandydatury. Miał sobie potencjalny  wyborca pomyśleć tak..." Co prawda zadaje się z tymi krętaczami, platfusami ale wierząca jest , i się z tym nie obnosi, znaczy porządna, kto wie czy nie uczciwa zwyczajnie.."

Tymczasem koń jaki jest, każdy mógł przez lata widzieć, obserwować, zobaczyć. Oficjalnie, obecna Pani prezydent Warszawy, robi bardzo , bardzo niewiele, żeby uznać ją za osobę przywiązaną do chrześcijańskich czy jak kto woli katolickich wartości. Przez całe lata ten rodzaj dualizmu światopoglądowego,  pozwalał ludziom platformy , skutecznie kształtować opinie wyborców na swój temat i wodzić ich za nos. Przyszedł czas, że Polacy się w tym połapali i zobaczyli, że to całe przywiązanie platformersów do konserwatywnych wartości to lipa, maskarada, zręczna manipulacja służąca jedynie partyjnym interesom jej twórców. 

Dziś , jak widać po omawianym liście, Pan Trzaskowski próbuje kolejny raz starych, platformianych  chwytów, w nadziei , że uda mu się wykorzystać intelektualną niekonsekwencję i moralną  jałowość części  mieszkańców Warszawy . I niestety nie jest bez szans. Raz, że jest sprawny i naprawdę w kategoriach piarowskich zdolny, dwa, że ma za sobą potężne zaplecze, ludzi otumanionych bezinteresowną nienawiścią do wszystkiego co związane jest z osobą Jarosława  Kaczyńskiego. Nienawiścią tak ślepą, że odporną na każdy rodzaj argumentacji. Pamiętajmy jednak, że wszelkie umizgi platformerskich kandydatów do tak zwanego "konserwatywnego wyborcy umiarkowanego"  to humbug , ściema, fasada za którą kryje się rzeczywista niechęć do wszystkiego co tradycyjnie polskie i katolickie. Prawdziwe intencje wobec konserwatywnego światopoglądu platformersów,  ukryte są w wypowiedziach Donalda Tuska, politycznego guru i duchowego patrona kandydata na prezydenta stolicy Trzaskowskiego. 

   "Polskość to nienormalność", oraz "  Nie będziemy klęczeli przed księdzem "

To jest prawdziwa twarz Platformy Obywatelskiej i jej kandydatów. 

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka