SZCZĘŚLIWA KOINCYDENCJA
Prezes płacze, że przedwcześnie dziś z ambony
(och pardon, sejmowa była to mównica!),
przez bezwzględną Marszałkinię był SPĘDZONY,
nim mógł wyrzec, co na sercu ma prawica! (?)
Kiedy Sejm nasz konstruktywne badał wota,
Bufetowa pogoniła Profesora.
Nowe wnioski w Sejmie zatem zgłosić pora,
by majaczyć mógł do woli Wódz-Idiota:
Co tam Gliński! Na marszałka dać Chazana!
Wódz nie musi od mównicy dawać chodu!
Płód normalny czy mutacja porąbana -
Pan Profesor wszak NIE SPĘDZI tego płodu!