Jedyne, czego nie wybaczam, czego nie znoszę i czemu nie pobłażam - to chamstwo skrzyżowane z aktywną głupotą.
Uważam, że otwarta wojna z kołtuństwem nic nie daje.
Lepiej zwalczać ich drwiną. Nawet jego poprzednik Bułhakow, który nieprzypadkowo swojemu szyderstwu nadawał zawsze ton wyrozumiałości, w ostatecznym rachunku odniósł nad kołtunami druzgocące zwycięstwo.
Bydło na ulicach polskich miast:
Polacy odpowiedzieli i przegonili bandę złodziei,,,