FB
FB
Eternity Eternity
690
BLOG

Właśnie przypada 102 rocznica urodzin Władysława Bartoszewskiego

Eternity Eternity Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 74

Cyt:
Władysław Bartoszewski (1922–2015) był przyjacielem Muzeum POLIN.

"Jako orędownik jego powstania, wspierał tę ideę nie tylko słowem, ale również czynami", podkreśla Marian Turski, przewodniczący Rady Muzeum. "Był doradcą jego organizatorów. Wspierał m.in. zbiórkę funduszy na rzecz stworzenia wystawy stałej. Uważał, że Muzeum Historii Żydów Polskich powinno zapełniać pustkę, która pozostała w Polsce po Zagładzie".

 Z tego powodu różnego rodzaju portale zamieszczają posty rocznicowe. A pod nimi oczywiście komentarze, mniej lub bardziej mądre. A ponieważ macie dzisiaj zwiększoną szansę na napotkanie w nich na głupie mity dotyczące Bartoszewskiego to pozwolę sobie tutaj omówić dwa, moim zdaniem najpopularniejsze.

image

Na pewno spotkaliście się z pogardliwym tekstem, że „wyszedł z Auschwitz na L4”. Nie wiem skąd wziął się mit, że wypuszczono go ze względu na zły stan zdrowia. Bo owszem, Niemcy z obozu niekiedy wypuszczali. Ale nigdy nie podawali powodu. Zaś zły stan zdrowia mógł być przeszkodą przy zwolnieniu, gdyż każdy typowany do wypuszczenia najpierw stawał przed komisją lekarską. Bartoszewski wspominał, że pewien polski lekarz przed tą komisją instruował go, jak ma się ustawiać aby wyglądać na zdrowszego i silniejszego niż w rzeczywistości i jak ukrywać czyraki. Halina Krahelska w broszurze Oświęcim. Pamiętnik więźnia (nota bene – powstałej w dużej mierze na podstawie relacji Bartoszewskiego) tak pisała o zwolnieniach - „ Przed zwolnieniem ogląda nas komisja, która dba o to, by nie wypuścić ludzi z otwartymi, widocznymi ranami twarzy, szyi lub rąk. Więźniowie wiedzą już też, że na pytanie, jak się czują, muszą odpowiedzieć natychmiast, że bardzo dobrze; poskarżenie się na jakąś dolegliwość chorobową niejednemu z więźniów przekreśliło zwolnienie, przynajmniej na jakiś czas. Więc ruiny ludzkie o zaawansowanej gruźlicy, zniszczonych nerwach, pokruszonych nerkach i często dogorywających sercach dźwigają się wysiłkiem woli, by udać zdrowych!
Czemu więc Bartoszewskiego wypuszczono?

Nie, nie za donosicielstwo, jak niektórzy insynuują. Najczęstszym powodem zwolnienia była… cóż, łapówka. I tak najpewniej było w tym przypadku. Pomóc mogło też to, że przed uwięzieniem Bartoszewski był pracownikiem PCK. Niemcy, przynajmniej oficjalnie, się z tą organizacją liczyli i dzięki PCK udało się wyrwać z obozów masę ludzi. No właśnie… masę ludzi… Bo zwolnienia z Auschwitz do połowy 1942 roku nie były wcale takie rzadkie. Zdarzały się transporty z których wypuszczano nawet ok. 10% zatrzymanych. Witold Pilecki w swoich raportach bardzo często wspominał o zwolnieniach. Zwalniano nawet członków obozowej konspiracji, i to właśnie dzięki nim Pilecki mógł przerzucać meldunki za druty.

No właśnie...Pilecki. Pewnie spotkaliście się z twierdzeniem, że Bartoszewski zablokował nadanie Witoldowi Pileckiemu Orderu Orła Białego. Tyle że… nie. Kwestia nadania orderu Pileckiemu była rozpatrywana na posiedzeniu Kapituły w 1999 roku. Bartoszewski co prawda order dostał w 1995, ale w kapitule zasiadał dopiero od 2000 roku. Kiedy rozważano przyznanie Witoldowi Pileckiemu orderu post mortem kanclerzem kapituły był Stanisław „Orsza” Broniewski. W posiedzeniu poza nim brał wtedy udział prezydent Aleksander Kwaśniewski ( jako Wielki Mistrz OOB) oraz prof. Barbara Skarga, Tadeusz Mazowiecki i Jan Nowak Jeziorański. Przyznanie Pileckiemu orderu rozpatrywano wspólnie z problemem nadawania tego odznaczenia osobom nieżyjącym. Dość powiedzieć, że dyskusja była dość żywa, wysuwano różne propozycje a ostatecznie stanęło jednak na tym, aby Orderu Orła Białego post mortem nie nadawać. Uznano, że są odznaczenia którymi honoruje się osoby zmarłe, OOB powinien natomiast pozostać wyłącznie orderem dla osób żyjących. I taką uchwałę przyjęto na posiedzeniu. Była ona honorowana i od 1999 aż do 2006 roku odznaczeń pośmiertnych nie było.

image

 Uchwałę jednak złamał prezydent Lech Kaczyński, nadając order min. Pileckiemu. Zrobił to bez konsultacji z kapitułą, do czego miał formalne prawo. Jednak przyjęty obyczaj nakazywał, aby każdą decyzję przedyskutować z członkami kapituły. I właśnie to złamanie uchwały i obyczaju, a nie osoba której order nadano, była powodem protestu członków kapituły, w tym Władysława Bartoszewskiego.

Opracowal, zebral autor & Władysław Kosiniak-Kamysz

Dziś przypada 102 rocznica urodzin śp. Władysława Bartoszewskiego.

Jego energia, pracowitość i poczucie humoru przez lata dominowały polski parlament. Pamiętam, jak przed jednym ze spotkań jak burza wbiegł przede mną na salę z uśmiechem i ze słowami: "Pan ma jeszcze czas, ja muszę się śpieszyć."
Śpieszył się, by zrobić jak najwięcej.
Władysław Bartoszewski był nie tylko wielkim patriotą, żołnierzem Armii Krajowej, uczestnikiem Powstania Warszawskiego i więźniem obozu Auschwitz-Birkenau.
Przede wszystkim był dobrym człowiekiem, który całe życie podporządkował maksymie: „warto być przyzwoitym”.
Cięty język, silny charakter i wielka energia prof. Bartoszewskiego na zawsze pozostaną na kartach współczesnej historii Polski. Przez lata wyznaczał najwyższe standardy polskiej dyplomacji i uczył jak być uczciwym i skutecznym w polityce.

Wspomnijcie go dziś przez chwilę.

Władysław Bartoszewski, Witold Pilecki i ksiądz Jan Zieja odznaczeni tytułami Sprawiedliwych
https://www.polin.pl/pl/aktualnosci/2016/03/08/wladyslaw-bartoszewski-witold-pilecki-i-ksiadz-jan-zieja
https://www.polin.pl/pl/rocznica-urodzin-wladyslawa-bartoszewskiego
https://www.polin.pl/pl/aktualnosci/2018/04/23/wspomnienie-o-wladyslawie-bartoszewskim
https://www.polin.pl/pl/aktualnosci/2015/04/24/wladyslaw-bartoszewski-nie-zyje-odszedl-w-wieku-93-lat

Eternity
O mnie Eternity

Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura