Ethidium Bromide Ethidium Bromide
283
BLOG

Ein Gen-Kartoffel po niemiecku

Ethidium Bromide Ethidium Bromide Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Gazeta Wyborcza napisała dziś o politycznych kłopotach z decyzją o zezwoleniu na uprawę GM ziemniaków. Bartosz Wieliński napisał, że będzie to pierwsza uprawa GMO w Niemczech. Myli się bardzo. Dotychchas w Niemczech uprawiać można było kukurydzę MON810. W roku 2009 zgloszono prawie 3700 ha na których wysiano GM kukurydzę, co stanowi 0,18% powierzchni upraw tej rośliny (źródło: Greenpeace). W zeszłym roku GM ziemniak zasadzony był na prawie 100ha. W tym roku decyzją min. rolnictwa I.Aigner firma BASF dostała pozwolenie uprawę na 20ha.

Ziemniak, o którego toczy się polityczny spór w Niemczech to produkt firmy BASF Plant Science. Genetycznie modyfikowana odmiana ziemniaka o numerze EH92-527-1 została zarejestrowana i zezwolono na uprawę i obrót nią na rynku UE. Komercyjna nazwa to amflora. W genom roślin wprowadzono kopię ziemniaczanego genu kodującego granulową syntazę skrobii (GBSuSy). Wprowadzenie istniejącego już genu, ale w odwrotnej orientacji (antysensowej) niż właściwy gen, prowadzi do wyciszenia ekspresji właściwego genu. Ta metoda nazywana jest metodą antysensową.  W efekcie w bulwach akumulowana jest prawie wyłącznie amylopektyna. Amyloza, drugi składnik skrobii, nie jest produkowana poprzez blokadę ekspresji syntazy skrobii. Takie bulwy mają być przydatniejszym surowcem dla przemysłu wykorzystującego amylopektyny. Nie są przeznaczone dla spożycia przez człowieka.

Wieliński napisał, że Bawarczycy boją się rozprzestrzenienia się ziemniaka przez pyłek, który "zapyli naturalne odmiany i konsekwencje byłyby nie do przewidzenia." "Konsekwencje nie do przewidzenia" są słowem kluczem otwierającym możliwość straszenia bzdurami. Uprawiamy ziemniaki od kilku stuleci, tysiące odmian i krzyżówek i co roku kwitną pola ziemniaczane. Jak dotąd nie pojawiły się krzyżówki dzikich i uprawnych ziemniaków. Po prostu nie ma się z czym krzyżować. Dlaczego nagle zaczęłyby to robić? Nie wiem czy wiecie jak wyglądają owoce i nasiona ziemniaka, ale chyba każdy wie jak rozmnaża się ziemniaki. Wystarczy kawałek bulwy z tzw. oczkiem by otrzymać nową roślinę. Będzie to klon rośliny macierzystej - organizm o takim samym genomie. Jest to bardzo ważną cechą dla upraw GMO - ogranicza zmienność genetyczną wynikającą z naturalnego zapylania i "rozprzestrzenianie się genów".

 

Na stronie Greenpeace.de o ziemniakach amflora napisano:

"Na razie jest mało doświadczeń co dzieje się, gdy normalny metabolizm rośliny zostanie zablokowany inzynierią genetyczną. Niejasne jest także  dzialanie prawdopodobnie zmienionej zawartości substancji na zwierzęta jedzące GM ziemniaki. Produktami z GM ziemniaków mają być póżniej karmione zwierzęta hodowlane. Także dzikie zwierzęta zjadają kartofle z pola. (...)  Naukowcy odkryli, że skład trucizn w GM ziemiakach zmieniał się, gdy chorowały lub były wystawione na suszę. Do tego struktura molekularna GM kartofla zawiera dodatkowe i niechciane fragmenty, które umożliwiają budowę nowego białka. Zmieni się skład białek rośliny, może mieć to wpływ na bezpieczeństow żywności z GM ziemniaka."

 

Piękny kawałek manipulacji. Powinno się go cytować w czasie wykładów dla studentów dziennikarstwa. Informacji o roślinach, którym zablokowano metabolizm jest bardzo dużo. Pomysł na produkcję amylopektyny przez blokowanie syntezy amylozy powstal prawdopodobnie w czasie badania co się stanie, gdy wyłączymy tak ważny gen jak syntaza skrobii. Ponieważ skrobia i jej synteza jest bardzo ważna dla roślin i uprawiającego je człowieka jest to jeden z najbardziej zbadanych obszarów fizjologii i biochemii roślin. Twierdzenie, że brak amylozy lub inne zmiany w składzie będące konsekwencją modyfikacji, mogą w jakiś sposób zaszkodzić zwierzętom to tak jak porównywanie czy lepsza jest dieta sojowo-ziemniaczana czy kukurydzowo-ziemniaczana. Człowiek i zwierzęta potrzebują zróżnicowanej i zbilansowanej diety dostarczającej różnorodnych składników.

Tu dochodzimy do toksyn w ziemniakach - glikoalkaloidach. Są to substancje obronne, których produkcja rośnie gdy roślinna poddana jest stresowi. Jest to metoda obrony przed patogenami, które mogą wykorzystać sytuację osłabienia. Gdybyśmy zrobili badania na zawartość glikoalkaloidów w ziemniakach w supermarkecie znaleźlibyśmy duże różnice nie tylko między odmianami, ale też między pojedynczymi bulwami. Nie należy jeść surowych ziemniaków, bo są szkodliwe. To wie chyba każdy. Aby unieszkodiwić glikoalkaloidy należy bulwy podgrzać. Nawet świnom nie daje się surowych ziemniaków. Podobnie jak zawartość glikoalkaloidów, tak i zawartość i skład białek zmienia się w zależności od chorób, warunków uprawy, odmiany ziemiaka. Wszystko w powyższym cytacie to ubrane w pseudonaukowe słownictwo straszenie, demagogia. Działa zwłaszcza na tych, którym brakuje wiedzy biologicznej.

Swoją drogą GW powinna się zdecydować jak o GMO chce pisać. Jako Wiądący Tytuł Prasowy przekazuje swoim czytelnikom sprzeczne informacje.

 

34285

"Nauka jest jak seks. Są tego praktyczne skutki, ale nie dlatego to robimy"   Licznik działa od 27.04.07 i naliczył już wizyt.   można do mnie napisać bromek.etydyny(rolmops)gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie