pioTrue pioTrue
311
BLOG

Co zrobić aby nie pluć sobie w brodę przez kolejne 4 lata

pioTrue pioTrue Polityka Obserwuj notkę 3

 

Sporo głowiłem się ostatnimi czasy nad sprawą zbliżających się wyborów parlamentarnych. Zastanawiałem się co zrobić aby wykonać swój obywatelski obowiązek i aby nie musieć pluć sobie w brodę przez kolejne cztery lata, jak miało to miejsce po ostatnich oraz przed ostatnich wyborach parlamentarnych. Zdradzę wam w tym miejscu, że w ostatnich głosowałem na PO (ręką) a w przed ostatnich na PiS (sercem, gdyż na głosowanie ręką byłem za młody).

Przed siedmioma laty oglądając wieczór wyborczy eksplodowałem radością – wreszcie wygrała moja partia (PiS). Radość była podwójna, gdyż drugim ugrupowaniem w parlamencie stało się PO, a czerwoni osiągnęli wyjątkowo niski wynik, dzięki czemu była nadzieja, że wkrótce zostaną w ogóle wyeliminowani z polityki. Czułem, że już lada dzień w naszym kraju polityka prowadzona będzie na europejskim poziomie. Ostudzenie, wręcz zamrożenie mojej radości powyborczej było tak samo gwałtowne jak jej wybuch. W najgorszych snach nie podejrzewałem że PiS może podzielić się władzą z Samoobroną i LPR-em. Plułem więc sobie w brodę. W kolejnych wyborach zagłosowałem na PO. Partię, jak wtedy sądziłem liberalną. Miałem nadziej na wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych, na wspieranie rozwoju nauki, czy wprowadzenie podatku linowego. Liczyłem, że polityka społeczna zostanie zracjonalizowana i przeprogramowana w duchu bardziej liberalnym, że biurokracja zostanie ograniczona. Wiemy wszyscy, że większość z tych obietnic nie została zrealizowana.

Jestem studentem i wprawdzie nie muszę już od tego roku zmagać się z biurokratyczną maszynerią w postaci kart egzaminacyjnych, indeksów i systemu usos, z tych trzech osób boskich polskich uniwersytetów pozostał już tylko system usos. W zaoszczędzonym czasie będę mógł rozglądnąć się za pracą. Może tak jak w wakacje będę jeździł Melex-em po krakowskim starym mieście, a może zajmę się czymś innym równie absorbującym intelektualnie. Zwykle nie musiałem pracować. Dzięki dobrej średniej otrzymywałem stypendium za wyniki w nauce. W tym roku moje osiągnięcia gdy chodzi o oceny są podobne, wszyscy jednak wiemy, że za sprawą „liberalnego” rządu zmieniły się przepisy. Środki na stypendia naukowe zostały zmniejszone i mogą stanowić tylko 40% środków przeznaczonych na stypendia socjalne. Skutkiem czego stypendia naukowe będą przyznawane mniejszej liczbie studentów. Należy się zastanowić – czy takie reformy powinien wprowadzać liberalny rząd?

Stypendia socjalne to domena szarej strefy, a w zasadzie dzieci rodziców pracujących w szarej strefie. Większą część tych środków otrzymują nie osoby biedne, lecz ludzie którym się bardzo dobrze powodzi, a którzy zaniżają swoje dochody. Wypadałoby się więc zastanowić czy ci ludzie nie mogli by po prostu zwyczajnie przysiąść do nauki i otrzymać stypendium naukowe na dawnych zasadach?

Wydaje się, że po rządzie liberalnym można spodziewać się cięć gdy chodzi o politykę społeczną. Nie można, czy też jednak nie powinno się po nim spodziewać cięć gdy chodzi o promowanie nauki. Nauka nigdy nie była nie będzie dziedziną rentowną w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Największe odkrycia również te, które poskutkowały powstaniem znacznych udogodnień w życiu codziennym, narodziły się nie z chęci zysku ale z umiłowania wiedzy, z chęci poznania świata. Przykładem może być tu internet.

Tak więc prawdziwie liberalne rządy na świecie od zawsze rozumiały, że o ile nie warto jest zbyt wiele pieniędzy pompować w politykę socjalną, o tyle dobro nauki, a więc pracownicy naukowi mogący oddawać się pasji bezinteresownego naukowego poznania, zdolni studenci podążających ich tropem, tych nakładów wymagają. Bez rozwoju i promowania nauki państwo staje się technologicznie i cywilizacyjnie zacofane. Staje się drogie, gdyż technologie i cywilizacje musi kupować z zagranicy.

Postanowiłem zagłosować teraz na PJN. Nie wspominają oni wprawdzie o wprowadzeniu na powrót starych zasad gdy chodzi o przyznawanie stypendiów, za to wspominają o problemie mieszkań – zbyt małej ich ilości na rynku, zbyt wysokich cenach i o tym że będą próbowali rozwiązać ten problem, tak aby młode polskie rodziny nie musiały siedzieć kątem u rodziców. Być może politycy pomogą mi, w końcu już nie jako studentowi lecz jako młodemu mężczyźnie zakładającemu rodzinę.

Piotr Grzegorz Nowak.

pioTrue
O mnie pioTrue

Jestem absolwentem filozofii i pedagogiki resocjalizacyjnej. Moje zainteresowania ogniskują się wokół etyki a ściślej bioetyki, etyki kantowskiej, etyki uprawianej przy poszanowaniu podstawowych zasad logiki. Jestem, czy też staram się być racjonalistą. Od dziecka po dobranocce oglądam zawsze wiadomości, interesuję się więc polityką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka