Jak donosi GW nie Putin, mgła angielska albo bomby baryczne, lecz : "Błędy załogi przesądziły o katastrofie"
- Seria błędów w wyszkoleniu, seria błędów popełnionych w danym locie, odwracanie uwagi załogi od czynności i moim zdaniem nieracjonalna decyzja o lądowaniu na lotnisku, na którym warunki atmosferyczne są pięciokrotnie niższe, widzialność jest pięciokrotnie niższa niż minimum umożliwiające lądowanie na tym lotnisku, to jest wystarczająca przyczyna do, niestety, tragicznego końca tego lotu - powiedział w Radiu ZET członek komisji Millera, Maciej Lasek.