Wynik PSL, to moim skromnym zdaniem politycznego ignoranta, znak że naród nie chce zmian i ufa obecnej władzy.
PIS nie jest partią, która w opinii aktywnej wyborczo części społeczeństwa zasługiwałaby na danie jej kolejnej szansy na wzięcie steru rządzenia polską prowincją Eurolandu w swe ręce..
Naród jednak, dał też sygnał Platformie Obywatelskiej, że kurs ogólnie jest słuszny, ale niezbędna jest korekta. Premier Ewa Kopacz jest być może słabym ogniwem, które przechyliło czarę goryczy i skłoniło dotychczasowych wyborców PO do postawienia krzyżyka w peeselowskim okienku.
Szok i rozczarowanie z faktu, że Donald Tusk już nie trzyma spraw polskich w garści odbił się czkawką, która znalazła swe odzwierciedlenie przy urnach wyborczych. Sądzę, że gdyby zostawił europejskie salony i powrócił do Polski koalicja PO/PSL nigdy nie przegra wyborów, bo niby dlaczego.
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.