lech ewaryst lech ewaryst
66
BLOG

Cud nad mandoliną

lech ewaryst lech ewaryst Kultura Obserwuj notkę 0

 

Diabeł gra na mandolinie, 

strumień łez mu z oczu płynie,

gdzieś w oddali echo łka.

Diabeł ślicznie gra.


Pękły struny w mandolinie,

lecz muzyka dalej płynie,  

wymieszana z łez potokiem

pod diabelskim smutnym wzrokiem. 


Śpiewa diabeł. O dobroci i miłości,

o zwalczaniu wszelkiej  złości.

I o  prawdzie, tej cnotliwej,

i o cnocie, tej prawdziwej.


Diabeł słuszną drogę zna,

będzie jasność, zniknie mgła.


Skończył diabeł pieśń swą gorzką,

 "gute Nacht" wyszeptał z troską.

  

Zniknął  diabel w mroku sinym,

zgasły dźwięki mandoliny,

scichła na widowni wrzawa,

pozostała cisza,

łzy... 

I brawa.

  

Burza braw.


Od oklasków bolą ręce:

- Piękne było, chcemy więcej!




Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura