Ewa Wanat Ewa Wanat
365
BLOG

INTRO

Ewa Wanat Ewa Wanat Polityka Obserwuj notkę 61

Wobec rzeczywistości odczucia miewam najczęściej ambiwalentne. Im jestem starsza, tym bardziej. Weźmy na przykład politykę - z jednej strony nie podoba mi się ten rząd. Cholernie mi się nie podoba. Poprzedni też mi się nie podobał. Też cholernie. Właściwie, jak dotąd, żaden mi się nie podobał - poza rządem Mazowieckiego. Ale to zapewne z  sentymentu i ówczesnego mojego zachwytu nad zmianą ustroju. Wróciłam wtedy, dzięki tamtemu rządowi do Polski po pięciu latach emigracji, po pięciu latach absolutnej pewności, że noga moja tu więcej nie postanie. Wróciłam, bo mnie do tego powrotu pchnęła młodzieńcza egzaltacja - ojczyzna wyzwolona, trza ją odbudowywać, wolne media tworzyć, żeby mogły pilnować powstawania demokracji. Teraz żałuję - dziś byłabym szefową jakiegoś fajnego radia w Niemczech, zarabiałabym pięć razy tyle co teraz i żyła w normalnym kraju. Chodziłabym sobie na wszystkie premiery Piny Bausch i Petera Steina, imprezowała w berlińskich klubach i nie musiała co dzień awanturować się z przechodniami łażącymi bezmyślnie po ścieżkach rowerowych. Zmarnowałam sobie życie przez ten cholerny patriotyzm.

Z drugiej strony – bardzo mi się ten rząd podoba, o takim wzroście słuchalności, jaki ma Radio TOK FM od ostatnich wyborów mogłam do tej pory tylko marzyć bez jakiś szczególnych nakładów na kampanię reklamową. Bardzo się ostatnio Polacy rozpolitykowali, żądni się stali informacji i komentarza do nich – więc w to nam graj. Niech rządzą jak najdłużej i nakręcają koniunkturę mediom.

PS. Kiedy mieszkałam w Niemczech niemiecki rząd też mi się nie podobał. Nie sadzę, żebym kiedykolwiek jakikolwiek mogła polubić.

Ewa Wanat
O mnie Ewa Wanat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka