danz danz
47
BLOG

Do "przyjaciół" blogerów.

danz danz Polityka Obserwuj notkę 25

Do "przyjaciół" blogerów.

Do napisania tego posta zmusiła mnie ostatnia dyskusja blogerów na temat blogosfery.  Bezpośrednią przyczyną tej dyskusji, była wypowiedź Stanisława Janeckiego w dzienniku, a właściwie porównanie przez naczelnego Wprost-a blogerów do bazarowych plotkarzy. 

O ile pierwsze głosy blogerów w odpowiedzi na te ostre słowa Janeckiego miały swoją logikę i sens (,podobała mi się wyważona wypowiedź kataryny) o tyle to co się dzieje w tym tygodniu w blogosferze budzi mój sprzeciw.  Te naburmuszone odgrażania się „kim my to jesteśmy”, jacy to mądrzy, jacy światli, jacy opiniotwórczy ten oszołomski ton to .... porażka. 

Panie i panowie blogerzy, spójrzcie na te Wasze blogi, wczytajcie się w co poniektóre myśli , wniknijcie w nielogiczne wnioski, w codzienny brak obiektywizmu i wyczucia.  W te idiotyczne wklejki, albo wymuszone wnioski, z których tak na prawdę nic nie wynika. To ma być konkurencja dla świata mediów?  Dla medialnego cyrku i sprzedajnych janczarów spod znaku „oświeconych” mediów?  Zapewne powiecie, że mówicie prawdę i prawda „zywcięży”, otóż nie.  Tak jak prawda nie zwyciężyła przez ostatnie 18 lat, tak jak nie doszło do POPiS-u, uwalono lustrację, nie skazano Kiszczaka i pozostałych morderców, tak też nic się w Polsce nie zmieni.  Bo nie musi i prawda też nie zwycięży.   

Dlatego, że dzisiejsi Polacy „leją na wszystko”, jest im obojętne kto rządzi.  Gdyby przeciętnemu Polakowi zaproponowano wytatuowanie na czole cyfry 666, pod warunkiem, żeby tylko mógł w spokoju pić, narkotyzować się i oglądać „programy rozrywkowe” za darmochę, to taki tatuaż stałby się popularny „jak cholera”.  Ba, znalazłoby się paru moralistów, którzy wyjaśniliby w tefałenie, że taki tatuaż nie szpeci, ale jest formą „wolności wypowiedzi”.  Nie wspomnę jak zareagowałoby najróżniejsze gwiazdki medialne, aby tylko przypodobać się swoim fanom. 

Wracając do Was moi drodzy grafomani, nie mogę już słuchać tych przechwałek, tych oszołomskich zapewnień, że my piszemy świetnie (niektórzy nawet nie piszą tylko wkejają), tych hurrraoptymistycznych scenariuszy, że dzisiaj internet, jutro sejm, a w marcu polecimy na Marsa. Jeśli więc blogosfera ma mieć jakikolwiek sens to radzę wziąść się ostro do pracy.  Czytać, nie tylko blogi, ale od czasu do czasu książki, nie tylko internetowe wydanie Rzepy, czy Faktu, ale też ich wersję papierową.  A czasem to radzę nie pisać, bo jeśli pisać źle i niechlujnie, to lepiej wcale nie pisać.

Janecki rzucił nam wszystkim rękawicę, a Wy dalej „pytlujecie” jak stare baby z magla.

 

I na koniec jedno zdanko, mam w nosie co kto sobie o mnie pomyśli.  Ja mam już dość tego oszołomstwa i mówię: dość!!!

danz
O mnie danz

Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka