ficu ficu
2674
BLOG

Mit prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego

ficu ficu Polityka Obserwuj notkę 27

Słuchając wielu wpływowych dziennikarzy i autorytetów medialnych na temat obecnego prezydenta, słyszymy główny zarzut: to partyjny prezydenta!!! Śmieszy mnie ten zarzut, bo każdy prezydent wywodzi się z jakiejś grupy politycznej i zarazem jest związany z tą grupą. Mój osobisty zarzut do obecnego prezydenta, to ten że jest najdroższym prezydentem, jego prezydenturę można nazwać prezydenturą full wypas, gdyż obecnie koszt utrzymania kancelarii prezydenta wynosi 170 mln złotych!!! Kaczyński w 2005 roku bardzo słusznie krytykował „dwór” Kwaśniewskiego, na ten „dwór” z budżetu państwa szło 100 mln złotych, rocznie. Obecnie suma ta jest o 70 mln większa, dlatego mam pretensję do Kaczyńskiego, że nie dotrzymał obietnicy z kampanii prezydenckiej z 2005 roku, o skromnej prezydenturze.

Wracając jednak do głównego zarzutu o partyjnym prezydencie, to warto wspomnieć, że takiego prezydenta mieliśmy, ale w latach 1995-2005. Był nim Aleksander Kwaśniewski, który dla wielu krytyków obecnej „głowy państwa” jest ideałem prezydenta. Tylko ten ideał jest wyłącznie mitem, który został wytworzony w mediach, a prezydenta Kwaśniewski jest idealnym przykładem czystego partyjniactwa. Kwaśniewski już w trakcie studiów na Uniwersytecie Gdańskim w latach 1973-77, wstąpił do Socjalistycznego Związku Studentów Polskich. Kwaśniewski był tak zaangażowany w działalność tej organizacji, że nie miał nawet czasu obronić pracy magisterskiej. Idąc dalej, po nieskończeniu studiów Kwaśniewski w 1977 roku wstępuje do PZPR, nie zmusza go do tego trudna sytuacja materialna, ale chęć zrobienia kariery. W 1981 roku z polecenia nomenklatury partyjnej, zostaje redaktorem naczelnym tygodnika „ITD”. Po wprowadzeniu stanu wojennego robi czystkę w tygodniku i wyrzuca niezależnie myślących dziennikarzy. Pod koniec PRL zaczyna się wielka przygoda byłego prezydenta z polityką, zostaje ministrem sportu w rządach Rakowskiego i Messnera. W czasie posiedzeń Okrągłego Stołu jest już politykiem najwyższego formatu ze strony reżimu komunistycznego. Choć w 1989 roku, przegrywa wybory do Senatu, to już rok później w 1990 roku, zostaje przewodniczącym SdRP (następczyni PZPR). W następnych wyborach parlamentarnych w 1991 roku, zostaje wybrany posłem. Już wtedy zdarzały mu się dziwne zachowania ( m.in. schodzenie po drabinie z Sejmu).

Jednak dopiero prezydentura Kwaśniewskiego pokazała jakim naprawdę był prezydentem. Już w czasie kampanii wyborczej kłamał odnośnie swojego wykształcenia oraz składał obietnicę nie leżące w kompetencji prezydenta (mieszkania dla młodych małżeństw). 10 letnia prezydentura to pasmo wielu kompromitacji. Najbardziej prezydent Kwaśniewski skompromitował swój urząd, słabością do alkoholu. Wszyscy pamiętamy żenujące, niegodne pełnionego urzędu, zachowanie na cmentarzu w Charkowie. Oprócz tego Kwaśniewskiemu zdarzało się wsiadać do samochodu przez bagażnik, czy zawijać się polską flagą w siedzibie ONZ. W wielu krajach głośno mówiono jakiego to w Polsce mamy „drugiego Jelcyna”. Zastanawiam się co robił wtedy Janusz Palikot??? Przecież miał wtedy świetny argument, żeby zrobić happening na temat uzależnienia prezydenta. Szkoda że nie wykorzystał tej okazji.Kwaśniewski w czasie swojej prezydentury, miał również dziwne powiązania. Warto wspomnieć o lobbyście Marku Dochnalu, czy skazanemu za handel narkotykami Włodzimierzu Wapińskiemu, któremu były prezydent użyczał mieszkania. Niejasna była również w czasie prezydentury Kwaśniewskiego jego rola w wielu aferach m.in. afera osocza, Orlenu czy PZU. Kwaśniewski w czasie swojej prezydentury zbudował ogromny „dwór”, nazywany dworem Kwaśniewskiego, który był „przechowywalnią” działaczy z SLD.

Warto również wspomnieć o polityce historycznej Aleksandra Kwaśniewskiego. W czasie uroczystości w Oświęcimiu, ówczesny prezydent potrafił wspomnieć o Józefie Cyrankiewiczu, a zupełnie przemilczeć takie postacie jak o. Maksymilian Kolbe czy rotmistrz Witold Pilecki. Jakoś nie pamiętam oburzenia w tamtym czasie, a powody do takiego oburzenia, były jak najbardziej uzasadnione.

I popularny zarzut wytaczany w stosunku do Kaczyńskiego, czyli torpedowanie prac rządu. Czy to słuszny zarzut??? Ciężko stwierdzić. Ale spójrzmy na dokonania ówczesnego prezydenta Kwaśniewskiego, odnośnie rządu AWS-UW. Kwaśniewski w tamtym czasie: zawetował ustawę o IPN (weto odrzucone), zawetowanie ustawy o Prokuratorii Generalnej, weto odnośnie ustawy o biopaliwach, weto do ustawy reprywatyzacyjnej oraz ustawy uwłaszczeniowej, weto do ujednolicenia emerytur mundurowych z pozostałymi, weto do ustawy o ulgach na dzieci w podatku dochodowym, weto do ustawy o dodatku rodzinnym dla rodzin wielodzietnych, weto dla nowelizacji dla zaostrzeń w kodeksie drogowym. Widać wyraźnie że Kwaśniewski w czasie swojej prezydentury nie wspomagał ówczesnego rządu, ale go zaciekle zwalczał. Tylko osoby które dziś krytykują Kaczyńskiego, w tamtym czasie siedziały cicho, a nawet kibicowały Kwaśniewskiemu.

No i ten najgorszy zarzut, czyli wspieranie jednej partii politycznej. Przeanalizujmy jak to była w czasie prezydentury, „prezydenta wszystkich Polaków”. Kwaśniewski w pełni tolerował dziwne zachowania Marka Ungiera czy arogancję Marka Siwca. Kwaśniewski wspierał, skompromitowane SLD poprzez ciągłe przekładanie zapowiedzianych przedterminowych wyborów, blokował dymisję rządu Belki, namaścił Cimoszewicza na swojego następce i ustalił wybory prezydenckie, dopiero po wyborach parlamentarnych, manewr ten skutecznie rozbił idee rządu PO-PIS, gdyż obie partie „skoczyły sobie do gardła”. Kwaśniewski w czasie swojej prezydentury podpisał wiele ustaw złożonych przez rząd SLD. Najważniejsze to ustawa o powstaniu NFZ, ustawa likwidująca Fundusz Alimentacyjny, nowelizacja ustawy lustracyjnej (ograniczająca możliwość sprawdzania osób służących w wywiadzie i kontrwywiadzie w PRL), czy ustawa o emeryturach górniczych (służąca wzmocnieniu kandydatury Cimoszewicza w wyborach prezydenckich).

To tylko niektóre fakty pokazujące prawdziwy charakter 10 letniej prezydentury, która przez wiele osób jest stawiana za wzór prezydentury. Fakty są zupełnie inne, prezydentura Aleksandra Kwaśniewskiego była wyłącznie prezydenturą jednej partii politycznej (SLD). Dlatego strasznie mnie denerwuje stwierdzenie, że to właśnie na modelu prezydentury Kwaśniewskiego powinni wzorować się kandydaci na ten urząd. Stanowczo się z tym nie zgadzam, gdyż to prezydentura Kwaśniewskiego jak w soczewce pokazała wszystkie najgorsze cechy obecnej polityki. A wiele wpływowych osób polityki i dziennikarstwa z tej prezydentury zrobiło mit, który skutecznie kupiło miliony Polaków. Mit, który jest wyłącznie zwykłym kłamstwem o prezydenturze Aleksandra Kwaśniewskiego.


 

ficu
O mnie ficu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka