Wczorajsze uroczystości w Katyniu moim zdaniem nie przyniosły żadnego przełomu, a do pojednania o którym bez przerwy „trąbią” media, na dzień dzisiejszy nie ma na razie mowy. Jeżeli wystąpienie naszego premiera mogło się podobać to ze strony premiera Rosji „dostaliśmy w twarz”. Putin choć potępił zachowanie stalinowców w Katyniu, to jednak po raz kolejny usprawiedliwiał to zachowanie. Mówił o pomordowanych Rosjanach i odciął się od odpowiedzialności dzisiejszej Rosji za czyny ZSRR.
Niebywale zdumiałem się gdy przeczytałem dzisiejszy tekst redaktora Michnika na temat wczorajszych uroczystości. Michnik bez „owijania w bawełnę” wprost napisał że wysoko ocenia przemówienie Putina!!! Redaktor naczelny „Wyborczej” dziękuje Rosji za ujawnienie tamtej zbrodni oraz premierowi Putinowi za to że w ciągu ostatnich pięciu lat tak ewoluował na temat ZSRR. Michnik chwali również naszego premiera za wczorajsze przemówienie, choć już nie tak mocno jak zachowanie Putina, a w podsumowaniu tekstu w bardzo naiwny sposób Michnik wierzy że z człowiekiem KGB można dojść do pojednania.
Ciężko się czyta takie słowa, gdzie były opozycjonista gloryfikuje człowieka, który z demokracją ma tyle wspólnego co pałka policyjna z rurką z kremem. Smutne jest gdy facet, który do niedawna w Polsce szukał władzy autorytarnej, dziś służy za „papugę” przywódcy w pełni autorytarnemu. Gdybym nie znał Adama Michnika, pomyślałbym że autor tego tekstu jest osobą wyjątkowo naiwną, choć naiwnym można było być do wczorajszego przemówienia Putina, po przemówieniu powiedziałbym że autor jest osobą głupią. Ale Michnik nie jest ani głupi, ani tym bardziej naiwny. Dlatego zastanawiam się czemu lub komu może służyć taki tekst???
Bo gdyby tak naprawdę Rosja (Putin) chciała pojednania, uczyniłaby to już dawno. Podstawą do pojednania byłyby przeprosiny i zadośćuczynienie krewnym pomordowanych, a dla polskich historyków otworzenie radzieckich archiwów, żeby uczciwie można było badać prawdę o popełnionym ludobójstwie na polskich oficerach w Katyniu, Charkowie, Miednoje czy Smoleńsku. Ale o takich czynach ze strony Rosji nie ma mowy, a w dodatku opozycyjni do Putina komuniści, dalej jak mantrę powtarzają że zbrodni katyńskiej dokonali Niemcy!!!
Dlatego pojednania nie będzie, bo Rosja nie jest w stanie kłamstwa zmienić w pojednanie. A to że Putin wczoraj zachowanie stalinowców nazwał złem, to nic nie zmienia. Bo co miał w tym miejscu i do rodzin pomordowanych powiedzieć??? A czy słowa Putina o złych stalinowcach były tak naprawdę szczere, to się przekonamy za miesiąc podczas uroczystości zakończenia II wojny światowej. Jestem bardzo ciekawy czy wtedy Putin potępi Stalina i ZSRR??? I jak zareaguje redaktor Michnik???
http://wyborcza.pl/1,75968,7743423,Wysoko_oceniam_przemowienie_Putina.html
