Filip Memches Filip Memches
1213
BLOG

Świat według gadzinówki

Filip Memches Filip Memches Polityka Obserwuj notkę 4

Okupacja hitlerowska utrwaliła się w polskiej pamięci zbiorowej jako jeden, wielki koszmar. To oczywiście truizm. Chociaż nie dla kogoś, kto czerpałby wiedzę na ten temat z ówczesnych źródeł. W tym przypadku chodzi o tak zwane gadzinówki, czyli polskojęzyczne tytuły wydawane w Generalnej Guberni z upoważnienia jej władz.
 
Gdy czytamy „Nowy Kurier Warszawski” (typowy dziennik opinii) czy wychodzący w Krakowie „Ilustrowany Kurier Polski” (prawdziwy tabloid tamtych czasów, urzeka wspaniała szata graficzna) zdumiewa w nich brak jakichkolwiek doniesień dotyczących okupacyjnego dramatu. Właściwie nic nie ma na temat codzienności polskich miast: strzelanin, łapanek, aresztowań, egzekucji. Nawet jeśli przyjmiemy kolaborancką perspektywę walki z „polskimi bandytami”.
 
Są najwyżej wzmianki, jakie znamy z obecnej prasy: o ofiarach wypadków drogowych, bójek, napadów, utonięć, samobójstw, pożarów. Wszystko, co budzi trwogę, rozgrywa się daleko, na frontach wojny. Jeśli skończy się ona zwycięstwem III Rzeszy, to nastanie szczęśliwy koniec historii (i nie będzie do tego potrzebna wcale liberalna demokracja). Wydarzenia tuż obok, jak powstanie w getcie warszawskim, okryte są milczeniem. Co jest w takim razie w zamian?

O tym w najnowszym "Uważam Rze"

Publicysta magazynu tygodnik.tvp.pl. Poza tym mąż i ojciec, mol internetowy, autsajder, introwertyk.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka