Rozmowa w kokpicie tupolewa tuż przed katastrofą - dowód nagranie z czarnej skrzynki
Sprawę katastrofy smoleńskiej państwo polskie zamknęło końcowym raportem własnej, Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych takim werdyktem:
GODŁO
RZECZPOSPOLITA POLSKA KOMISJA BADANIA WYPADKÓW LOTNICZYCH LOTNICTWA PAŃSTWOWE
RAPORT KOŃCOWY z badania zdarzenia lotniczego nr 192/2010/11 samolotu Tu-154M nr 101 zaistniałego dnia 10 kwietnia 2010 r. w rejonie lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY
3.2.1. Przyczyna wypadku Przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią.
PODPISY 34 CZŁONKÓW KOMISJI /ani jednego zdania odrębnego/ - 25 lipca 2011 r.
***
Tak więc autorytatywne zakończenie sprawy tej katastrofy lotniczej nastąpiło w pełnej powadze Państwa Polskiego.
W tej sytuacji wielce zagadkowy jest upór Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza (funkcjonariuszy państwa) (PiS) w dezawuowaniu autorytetu tegoż państwa polskiego sygnowanego ostatecznym werdyktem PKBWL z 25.07.2011 r.
Na koniec podkreślam, że Komisja Macierewicza /obecny autor wznowienie „śledztwa smoleńskiego” jako zamachu na prezydenta Polski/ pomija dowody z „czarnych skrzynek” /tytułowy obraz tej notki/, które w tej sprawie są najważniejszym „niezbitym” dowodem tej katastrofy.
Dlaczego państwo polskie pozwala dezawuować własny autorytet?