folt37 folt37
90
BLOG

Piękno wiary zakłóca zło

folt37 folt37 Społeczeństwo Obserwuj notkę 6

image

                                                                                      WIEC JASNOGÓRSKI

Wspólną ideą wszystkich religii jest sprzeciw wobec zła. Wszystkie religie łączą zło ze słabością ludzkiej natury łatwo ulegającej wszelakim przyjemnościom, źródłem grzechów /pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo/ zasłaniające nasze sumienia diabelską kurtyną.

Objaśnienia grzechów dokonał św. Ignacy z Loyoli tak min. charakteryzując najcięższy grzech pychę:

„Korzeniem wielkiego zła jest pycha. To z pychy rodzą się inne grzechy i zaniedbania człowieka. Dlatego ten grzech jest tak ciężkim i nazywany jest grzechem głównym. Ona wypędziła pierwszych rodziców z Raju. Wiedzeniu pokuszeniem węża chcieli dorównać Stwórcy. Jest w człowieku takie pragnienie, które rodzi się w sercu, aby „ścigać się z samym Bogiem”, być kimś lepszym, kimś ważniejszym”.

www.Siedem Grzechów Głównych (kregimodlitwyipostu.eu)

Zaś Dominikanie tak to przybliżają:

„Pycha jest rozdętym egoizmem i na niej zło ludzkie wznosi się do odrębnego ośrodka twórczości z dala od Boga; przesadnie podkreśla swą ważność, staje się światem samym w sobie i dla samego siebie. Wszystkie inne grzechy są złymi czynami, lecz pycha wsącza się nawet w dobre uczynki, by je zniszczyć i zabijać. Z tego powodu Pismo Święte mówi: „Duch wyniosły poprzedza upadek” (Prz 16, 18)”.

www.Czym jest pycha? Jak jej unikać? – Info.dominikanie.pl

Ów grzech jest wszechobecny w polityce. Klasyfikacje tego grzechu pozwalają zrozumieć zło polityki, której szafarze są wcieleniem pychy przypisywaniem sobie praw i przywilejów nieomal boskiej natury.

Pamiętamy tragedię II wojny światowej wywołanej pychą dyktatorów Hitlera i Stalina /łączył ich pakt Ribbentrop – Mołotow/ pewnych w swojej militarystycznej pysze potęgi swoich armii, których zbrodniczo używali do unicestwiania zniewolonych narodów. Znane jest powiedzenie Stalina: A ile dywizji ma papież? To była riposta na słowa Churchilla o papieskiej krytyce Stalina.

Po 80–ciu latach od tej wojny ten sam grzech pychy pchnął Putina do równie zbrodniczej wojny z Ukrainą. Ku chrześcijańskiej trwodze od początku popieranej przez chrześcijańskiego patriarchę Moskwy i całej Rusi Cyryla I.

Schodząc do stosunków politycznych w Polsce pycha rozpiera naszych polityków w stopniu daleko odbiegającym od katolickiego chrześcijaństwa, czym tak wyzywająco epatują politycy obecnego obozu władzy.

Dziwić musi, że te rażąco antykatolickie postawy obozu władzy w Polsce zupełnie nie przeszkadzają polskim hierarchom w zażyłej z władzą przyjaźni i czynnym wspieraniem tejże w obecnej kampanii wyborczej.

Tak to skomentował katolicki literat i dziennikarz Tomasz Terlikowski w publikacji pt. Polityczne Bałwochwalstwo /TP z 30lipca/:

Żeby poczuć smak i zapach Kościoła w Polsce, trzeba jechać na Jasną Górę. Tę ocierającą się o komunał prawdę uświadamia także ostatnie częstochowskie wystąpienie prezesa PiS.

To, co wydarzyło się na Jasnej Górze podczas pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja, jest nadużyciem. Święte dla wielu Polaków miejsce wykorzystano do dość ordynarnej agitacji politycznej. Jarosław Kaczyński – przed mszą, ale już od ołtarza – wygłosił przemówienie polityczne. Mówił:

 „Ośmielam się zwrócić do państwa dlatego, że od bardzo dawna nie było takiego momentu, w którym tak jawnie formułowane są plany pozbawienia nas suwerenności, tak jawnie, bezczelnie, kłamliwie i odrażająco atakowany jest Kościół, Ojciec Święty, atakowane są nasze podstawowe wartości, podstawy naszego obyczaju, atakowane są podstawy polskości. Ktoś chce zniszczyć nasz naród, trwającą przeszło tysiąc lat wspólnotę. I to, co przed nami – wybory w październiku, to będzie moment być może na bardzo długie lata decydujący. Stąd waga tego, co będzie decyzją każdego z nas, każdego, co ma Polskę w sercu”.

Rozżalony Terlikowski zauważa smutno, że ta wyborcza agitacja padła „od ołtarza” wbrew apelowi obradującej 2 maja na Jasnej Górze Radzie Stałej Konferencji Episkopatu Polski, która zwróciła się do wszystkich uczestników kampanii wyborczej o powstrzymanie się od  politycznego] instrumentalizowania Kościoła.

Jako jedyny spośród polskich biskupów /pisze Terlikowski/ zwrócił na to uwagę kardynał nominat Grzegorz Ryś tym stwierdzeniem: „jako episkopat winniśmy żyć tym, co sami wcześniej powiedzieliśmy. Jeśli Rada Stała KEP zwróciła się 2 maja do polityków z prośbą o to, by nie wciągać Kościoła w kampanię to Kościół, który tę prośbę wraża nie może sam występować wbrew niej”.

 www.Jasna Góra i polityczne bałwochwalstwo | Tygodnik Powszechny

Tym wywodem pragnę zwrócić uwagę na szkodliwe w Polsce angażowanie się katolickiego kleru w politykę, co stanowi wielkie zgorszenie polskich katolików o innej proweniencji politycznej niż PiS.

Oni, słysząc „od ołtarza” agitację wyborczą Jarosława Kaczyńskiego lidera partii rządzącej z aprobatą kapłanów KK czują się wyraźnie obco, bo w ich ocenie działanie i rządy tej partii rażąco kolidują z religią katolicką, co nie powinno być przemilczane przez pasterzy Kościoła, a tym bardziej promowane.

Kościół ma promować co innego , bo postępowanie wiernych zgodnie z sumieniem, a nie pod presją politycznych apeli od ołtarza.

Polityka jest służbą publiczną, która ma uwzględniać interes egzystencjonalny wszystkich obywateli, co wymaga ciągłego o tym przypominania władzy państwowej, często głęboko zatopionej w swojej pysze.

Religia natomiast powinna sprawować duchową opiekę nad moralnością postaw życiowych swoich wyznawców na czelne z tymi co kierują państwem, a opanowanych grzechem pychy. Religia która o tym władzy nie przypomina, a robi to tylko wobec reszty społeczeństwa, sprzeniewierza się jej nakazom /religii/, a jak się z władzą brata, to traci atrybut Kościoła powszechnego.

To jest właśnie przykład Polski katolickiej, gdzie wierni opuszczają Kościół, oddając go bez walki politycznym dogmatykom  „tronu z ołtarzem”.

Tomasz Terlikowski bardzo trafnie nazwał to zjawisko „politycznym bałwochwalstwem”.

Czas najwyższy odejść od tego bałwochwalstwa!  Bez tego piękno wiary zaniknie.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo