folt37 folt37
102
BLOG

Geniusz ludzki jest cząstką Boskiej zagadki

folt37 folt37 Kultura Obserwuj notkę 4

image

                                                                   TABLICA MENDELJEWA (* 113)

Człowiek na planecie Ziemia jest fenomenem żywej, rozumnej egzystencji nacechowanej ciekawością wszystkiego co go otacza.

Proces poznawczego rozwoju wiedzy /nauki/ jest skutkiem genialnej intuicji człowieka czego przykładem /w uproszczeniu/ jest tworzenia /budowa/ Układu Okresowego Pierwiastków (tablica Mendelejewa) według logiki ciągu okresowego. Stąd puste pola na tej tablicy oczekujące na odkrycie nowych pierwiastków:

 [(*113) Od ponad dekady trwała swoista rywalizacja między naukowcami z Japonii i rosyjsko-amerykańskim zespołem specjalistów starających się stworzyć w warunkach laboratoryjnych nowy pierwiastek, który powinien się znaleźć na 113 miejscu w układzie okresowym pierwiastków].

Intuicja /wewnętrzny kompas, szósty zmysł/ jest także „błyskiem” naszej inteligencji z obszaru poza świadomego bytu, czyli podświadomego doznania czegoś odczuwanego, ale niezrozumiałego.

Ludzie wyznający jakąś religię są właśnie odbiorcami owych podświadomych, rozumowo nieodgadnionych doznań, w co  wierzą choć nie rozumieją.

Wyznawcy katolicyzmu obchodzili 15 sierpnia /przeżywali/ święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny matki Jezusa.

Wniebowzięcie Marii z Nazaretu jest przedmiotem dogmatu Kościoła katolickiego, ogłoszonego przez papieża Piusa XII 1 listopada 1950 r.

Starokatolicy nie uznają dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny. Ponieważ zdaniem tego Kościoła nie ma on podstaw biblijnych ani też nie został ogłoszony przez Sobór Powszechny, nie można go uznać za dogmat obowiązujący wszystkich katolików.

Kościoły protestanckie też sprzeciwiają się temu dogmatowi, uznając, że nie ma on potwierdzenia w Biblii.

www.Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny – Wikipedia, wolna encyklopedia

Powyższe przykłady odmiennie praktykowanej religii wyznających tego samego Chrystusa, zależą od podświadomości ludzi liderujących chrześcijanom w różnych kościołach.

Bez dywagacji teologicznych / dogłębnej wiedzy przedmiotu religii/ można domniemywać, że liderzy różnych kościołów chrześcijańskich doznawali odmiennych, „wizji” wiary przenoszonych w obszar różnych dogmatów chrześcijaństwa.

No cóż, nie mnie dochodzić przyczyn tej teologicznej ekwilibrystyki kościołów chrześcijaństwa wiekami przekształcanych w potężne instytucje władzy zdogmatyzowanej pierwiastkami gorliwości religijnych w miejsce nauczania chrześcijańskich postaw życiowych wiernych członków swoich kościołom.

Taki kryzys przeżywa właśnie katolicyzm w Polsce politycznie niezwykle ściśle związany sojuszem Kościoła z władzą państwową, tą władzą, która w praktyce rządzenia zdecydowanie odeszła od etyki i moralności chrześcijańskiej na rzecz idei partyjnego fanatyzmu nacjonalizmu zwanego w Polsce „narodowo-katolickim”.

To spowodowało rozłam polskich katolików na prorządowych i antyrządowych niwelujący chrześcijańską jedność narodu na wrogie sobie /bardzo wrogie/ obozy polityczne.

Na światowej mapie katolicyzmu polski Kościół ma opinię politycznego zaplecza władzy państwowej, co degraduje go wobec biblijnego przesłania /pismo święte/ oddzielności religii od władzy tym nakazem Chrystusa: „Oddajcie tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest bożego Bogu” (Słowa Jezusa skierowane do faryzeuszy, którzy podstępnie spytali go, czy należy płacić podatek Cezarowi) / Mt 22, 21/.

Ta pycha żądzy władzy kleru katolickiego nad ludem i jego /kleru/  grzeszna seksualność powoduje odpływ katolików od Kościoła, w którym gospodarzem powinni być wierni z duchowym /nie materialnym/ przewodnictwem Kaplanów oddanych nakazom z biblijnej Księgi Kapłańskiej.

Wolno odradzający się ruch laickiego apostolstwa w Kościele charakteryzowany jako apostolstwo świeckich co oznacza przede wszystkim apostolstwo bycia zwykłym uczciwym obywatelem, który dając przykład moralnie spójnego życia nie boi się także mówić o swojej wierze w swoim otoczeniu.

Ruchowi temu gremialnie nie sprzyjają polscy hierarchowie na równi z brakiem ich kaznodziejskiej aktywności opartej na wspomnianej Księgi Kapłańskiej - rozdział Pisma Świętego, pełen głębokich duchowych spostrzeżeń. Dla poszukiwaczy czystości i poświęcenia w ich chodzeniu z Bogiem, strony Księgi Kapłańskiej głoszą starożytną mądrość, aby poruszać się po wzburzonych wodach świata przesiąkniętego przemijaniem. Te zaniechania wynikają z klerykalnego rozchwianie wiary w oddziaływania Ducha Świętego głoszone przy wyborze papieża jako wynik natchnienia Konklawe dokonującego wyboru.

Polskim katolikom mocno to utkwiło przy wyborze na papieża Karola Wojtyły /Papież: dar Ducha Świętego jest odradzającą obecnością miłości Boga w nas/.

Jakże odmiennie brzmi ocena wpływu Ducha Świętego na wybór Franciszka głoszna przez kapłanów jemu niechętnych:

„Wraz z radykalną negacją papieża umniejszają przekonanie wielu wiernych, że w Kościele rzeczywiście obecny jest Duch Święty. Sugerują, że wszystko rozgrywa się na poziomie ludzkich decyzji”.                                                                                www.Nieodpowiedzialna krytyka Franciszka - Przewodnik Katolicki (przewodnik-katolicki.pl)

Jak widać ludzie ci /politycy, kler/ utracili wiarygodność przywódczą, bo odrębność ich „szóstego zmysłu” /wewnętrzny kompas/ uległ stłumieniu /degradacja/ prozaiczną pychą władzy i chciwością materialną.

Gigantyczne bogactwo zgromadzone przez tych ludzi w czasie sprawowania kierowniczych funkcji w państwie, instytucjach państwowych i kościelnych rażą ludzką przyzwoitość w stopniu eliminującym ich moralne kwalifikacje do pełnienia takich stanowisk i funkcji.

Mechanizmy kościelne są bardzo powolne w reformach naprawczych Instytucji, ale jednak postępujących. Choćby przykład kardynalskiej nominacji abp Grzegorza Rysia i nominacji Nucjuszem Apostolskim w Polsce abp Antonio Guido Filipazziego, jawnych krytyków polskiego sojuszu „Tronu z Ołtarzem”.

A może to jest właśnie znak oddziaływania Ducha Świętego?

Trzeba wierzyć i nie lekceważyć sygnałów z własnego wewnętrznego kompasu.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura