foros foros
325
BLOG

Efekt Czarnka: najlepsze wyniki matur w dziejach III RP!

foros foros Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Znamy wstępne wyniki matur: 

Maturę zdało 84,4 proc. tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych. 11,3 proc. abiturientów, którzy nie zdali jednego przedmiotu, ma prawo do poprawki w sierpniu.

Wśród tegorocznych absolwentów liceów ogólnokształcących pisemny egzamin maturalny z języka polskiego zdało 98 proc. abiturientów, egzamin z matematyki - 94 proc., a spośród tych, którzy wybrali język angielski - zdało go 98 proc.

Wśród tegorocznych absolwentów techników, szkół artystycznych i szkół branżowych II stopnia pisemny egzamin maturalny z polskiego zdało 95 proc. abiturientów, egzamin z matematyki - 80 proc., a spośród tych, którzy wybrali język angielski - zdało go 95 proc. (Dodajmy, że licealiści pisali egzamin w nowej formule - tej trudniejszej - efekt reformy programowej PiS)

2 555 osób ze wszystkich egzaminów obowiązkowych w części ustnej oraz w części pisemnej uzyskały od 90 proc. do 100 proc. punktów

6 819 osób ze wszystkich egzaminów dodatkowych w części ustnej oraz w części pisemnej uzyskały od 90 proc. do 100 proc. punktów.

294 osoby ze wszystkich egzaminów, do których przystąpiły – zarówno obowiązkowych, jak i dodatkowych – w części ustnej oraz w części pisemnej uzyskały od 90 proc. do 100 proc. punktów.

Średnie wyniki matur:

Poziom podstawowy (próg zdawalności 30%):

 Język polski 66 proc. (98 proc. zdało),

Matematyka 71 proc., (94 proc. zdało),

Język angielski 85% (98 proc. zdało).


Średni wynik matury rozszerzonej wyniósł z:

biologii - 48 proc.

chemii - 47 proc.

fizyki - 43 proc.

geografii - 53 proc.

historii - 45 proc.

informatyki - 45 proc.

(matura rozszerzona pełni funkcję dawnych egzaminów na studia)

*************

Te wyniki to najlepsze wyniki matur w dziejach III RP. Warto dodać, że są to wstępne wyniki, dojdą jeszcze poprawki, a  po nich ostateczny wynik śmiało możemy lokować w okolicach 90% zdawalności.

Jakie są źródła tego olbrzymiego sukcesu polskich uczniów nauczanych przecież od lat w podobny sposób przez tych samych nauczycieli (dostęp nowych ludzi do zawodu jest śladowy)? Osobiście żródeł tych upatrywałbym przede wszystkim w mądrej i skutecznej polityce Ministerstwa Edukacji i Nauki sterowanej przez prof. dra hab. Przemysława Czanrka. Jakie były podstawowe składowe tej polityki? Oto one:

a. realne obniżenie pensji nauczycielek. Przed dojściem do władzy II PiS pensje podstawowe nauczyciela dyplomowanego były niemal równe średniej krajowej. Z dodatkami przewyższały ją. Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło tutaj znaczące zmiany i ze średnią krajową zrównało tzw. "średnią" (nie jest to średnia arytmetyczna) nauczyciela dyplomowanego co oznaczało względne obniżeniżenie pensji o 30-40%. 

b. Drugim filarem mądrej polityki płacowej PiS były liczne podwyżki, o których głośno i szeroko informowano w mediach nie stroniąc od forteli takich jak ponad 7 tys. zł za 18h pracy. W ten sposób potęgowano w społeczeństwie oczekiwania wobec nauczycielek i szkół. Natomiast realnie suma wszystkich licznych podwyżek była niższa niż skumulowana inflacja - de facto więc wartość pojedynczych pensji była niższa niż w końcówce rządów PO.

c. Akcja dyscyplinująca w mediach. Prof. Czarnek osobiście sztorcował nauczycielki tłumacząc społeczeństu jak wielkie pieniądze one zarabiaja. Miał w tym również wielkie poparcie związanych z PiS mediów i środowisk. Efekt zoragnizowanego wysiłku obozu patriotycznego okazał się bardzo dobry: prestiż zawodu nauczyciela spadł z ponad 70% do ok 50% - pierwszy raz w powojennej Polsce!!!!! Jest to o tyle ważne, że w pracy wychowawczej szkoły nie mają żadnych narzędzi administracyjnych oprócz tych opartych na autorytecie nauczyciela i szkoły.

d. Sztorcowaniu medialnemu towarzyszyła też akcja dyscyplinująca bezpośrednia: znaczące wzmożenie ścigania przewinień dyscyplinarnych i wyraźne rozmycie kryteriów przewinień z położeniem nacisku na uznaniowość przewinień (przestęstwem dyscyplinarnym stało się naruszenie dobra ucznia, a o tym co dla ucznia dobre decyduje komisja)

e. Kuratoria wspierajace rodzica i ucznia. Znakomita większość skarg rodzica czy ucznia (jeśli nie wszystkie) na szkołę (np. że nauczyciel wystawia zbyt niską ocenę) kończyły się kontrolami kuratoryjnymi. Tak by również dyrektor szkoły znał  miejsce w szeregu i by wiedział - że organ kontrolny - jeśli tego chce - zawsze znajdzie przewinienie. Jednocześnie dojdzie do silnieszego upodmiotowienia Rodziców i Uczniów w szkole!!!

f. Postraszenie nauczycielek szkół średnich szeroką falą zwolnień. Na pocztku roku kalenarzowego prof. Czarnek postraszył, że  w ciągu 2-3 lat zwolnione zostanie 100 tys. nauczycielek - z powodów demograficznych - głównie ze szkoł średnich. W tym celnym fortelu dostrzec można wysokie poczucie humoru i dowcip min. Czarnka. Demografia była bowiem wtedy taka, że do szkół średnich zmierzał drugi tzw. "półtorarocznik" - w szkołach miało być kilkaset tys. wiecej udzniów niż normalnie (potwierdziło to zresztą potem samo Ministerstwo znosząc wszelkie limity oganiczające zatrudnianie nauczycieli w szkołach średnich i pozwalajac organizować zajęcia poza szkołami).

g. Natępnie obrona pozycji i prestiżu nauczycielek przez samego prof. Czarnka, który nazywał je najlepszymi na świecie, i publicznie wzywał uczniów by je słuchały. 

h. Uśmiech do uczniów: znaczące obniżenie trudności egzaminu tuż przed jego terminem.

Skracając metoda Profesora Czarnka sprowadzała się do

1. schwycenia zadufanych w sobie nauczycielek za kudły, zdrowego potrząśnięcia i wytrzaskania po twarzach aby nie fikały i wzięły się do roboty aż do zagrożenia kopem w tłusty od nieróbstwa tyłek, gdyby dalej obijały się i nie były posłuszne. 

2. Jednoczesnym mówieniu społeczeństu by nauczycielek słuchać, bo to one są w szkole najważniejsze i są najlepsze na świecie

3. Obniżenie wymagań egzminacyjnych o ok. 1/3 parę tygodni przed maturą.

Metoda okazała się niezywkle skuteczna. I dzięki niej mamy efekt Czarnka: najlepsze wyniki matur od lat - jeśli nie najlepsze w całej historii III RP. 

Serdeczne gratulacje Panie Profesorze Czarnek, i życzenia dalszych spektakularnych sukcesów!!!!!!!!!!!!!!!!

**********

UPD

Warto zwrócić uwagę na niezykłą skromność Pana Profesora Czarnka. O swoim wielkim sukcesie: najlepszych wynikach matur w historii III RP, Pan Profesor nawet nie wspomniał w swoich mediach społecznościowych - zwykle tak ożywionych. Myślę, że jest to efektem realizacji biblijnej maksymy: niech nie wie lewica co czyni prawica.

Wielkie uznanie dla Pana Profesora!!!!!!!!!

UPD2

Jak czytam na części forów, był jeszcze jeden fundament "metody Czarnka" na rekordową zdawalność matur: kryteria oceniania ułożone przez ludzi zdolnych, świadomych celu!!


UPD3

Przypomnijmy też, że w III RP była już matura ze zdawalnością 90%. Za czasów I rządu PiS: "Giertych wyjaśnił, że matura składa się z pięciu części i każdy kto zda co najmniej cztery z nich, a łączny wynik z egzaminu wyniesie co najmniej 30 proc., jego matura będzie zaliczona." - Można? Można!! Wg tych kryteriów efekt Czarnka zdawalności matur wynosiłby ponad 95%!!!!!!

UPD4

Przy okazji: nie potwierdziło się "krakanie" p. kurator Barbary Nowak w Radiu Maryja o rzekomo bardzo niskim poziomie prac maturalnych (ponoć wiedza od egzaminatorów). Wyniki matur są najlepsze w historii III RP!!! Gratulacje dla Profesora Czarnka!!!!

foros
O mnie foros

</ script> WAU_small ('33nm7mbknmq3 ") </ script > a counter

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo