Foxx Foxx
58
BLOG

Prawdziwy problem PiS

Foxx Foxx Polityka Obserwuj notkę 7

Rok się kończy w tropikalnym klimacie dżungli, po której drzewach skaczą czerwone małpy, niektórzy wicepremierzy stanowią koronny dowód na trafność teorii ewolucji, a temperatura i pogoda w czasie Świąt Bożego Narodzenia pasowałaby bardziej do Wielkanocy. Pytanie: "co było najgorszym/najbardziej żenującym wydarzeniem w wykonaniu rządzących w ostatnim roku" jest powtarzane w nieskończoność. Jednak taki ton utrzymuje się od roku i ma znaczenie głównie dla ciągle tych samych autorów i ich oddanych wielbicieli.

Tymczasem w dniu dzisiejszym mamy do czynienia z dwiema sytuacjami naprawdę skandalicznymi, do których komentarze jednak, wciąż nie odbiegają najczęściej od wcześniejszych śmichów-chichów z wpadek prezydenta (załamujących, lecz bez poważnych następstw politycznych), czy wręcz z fizjonomii albo wad wymowy kogoś z rządzących.

A rzecz jest znacznie poważniejsza. Sprawy Kazimierza Marcinkiewicza (szukanie dla niego stołka w/g najlepszych wzorów SLD i AWS) oraz wiceministra SW, Marka Surmacza (w konflikcie z szefostwem policji: wchodzenie w kompetencje, paraliż awansów), przed liderami tej partii, a mówiąc wprost: Jarosławem Kaczyńskim, stawiają podstawowy wybór. Mimo wrażenia niekończącej się tragedii, jakie konsekwentnie od roku starają się wywołać przeciwnicy PiS, zwolennicy tej partii podchodzili ze zrozumieniem do jej politycznej taktyki - o czym świadczą sondaże. Jednak w powyższych sprawach nie mamy do czynienia z żadną taktyką, tylko z polityką w klasycznym polskim stylu, tak bardzo kontestowanym wcześniej przez PiS. Nie ma tu żadnego znaczenia (ujawniony dzisiaj przez prof. Jadwigę Staniszkis w Magazynie 24) fakt, że premier - jako pierwszą - złożył Marcinkiewiczowi najbardziej sensowną propozycję: stanowisko ministra edukacji.

W wyborach parlamentarnych, wielu wyborcom Kaczyńskich, nie chodzło o żadne mityczne "3 mln mieszkań w 8 lat", czy gwarancje na lodówki, w których nie ma portalu do świata równoległego, gdzie znika cała ich zawartość (jak wiemy, takie działanie sprzętu AGD groziło nam w przypadku zwycięstwa Platformy). Nie, chodziło o styl rządzenia. A styl ten już wcześniej (pisałem o tym w poście "Podsumowania"), zaczęło charakteryzować nominowanie starych znajomych, którzy są zwyczajnie nieudolni (Fotyga, Jasiński). W kwestie dot. koalicjantów nie wnikam - chodzi o ocenę Prawa i Sprawiedliwości. Sprawy Marcinkiewicza i Surmacza wydają się być zapowiedzią stanięcia nad przepaścią i robienia pierwszego ruchu, by postawić kolejny krok do przodu. Być może za wcześnie jeszcze na parafrazowanie tekstu o "złotym rogu" pod adresem premiera (mimo tego, że do pierwszego fragmentu powyższego cytatu, oczywiście nieświadomie, nawiązał już Andrzej Lepper), ale echo gry - jak narazie Wojskiego - już rozbrzmiewa wśród drzew...

 

"Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął,
Zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb pół brzucha
I do płuc wysłał z niego cały zapas ducha,
I zagrał: róg jak wicher, niewstrzymanym dechem
Niesie w puszczę muzykę i podwaja echem.
Umilkli strzelce, stali szczwacze zadziwieni
Mocą, czystością, dziwną harmonią pieni.

(...)

Zadął znowu; myśliłbyś, że róg kształty zmieniał
I że w ustach Wojskiego to grubiał, to cieniał,
Udając głosy zwierząt: to raz w wilczą szyję
Przeciągając się, długo, przeraźliwie wyje;
Znowu jakby w niedźwiedzie rozwarłszy się gardło,
Ryknął; potem beczenie żubra wiatr rozdarło.

(...)


Tu przerwał, lecz róg trzymał; wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało."

(nawiązując do innego klasyka)
Foxx
O mnie Foxx

foxx@autograf.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka