pamietam cywilizacyjny szok jaki doznalem wchodzac do Coop, Hortenu czy
Karstadt(dzis juz nie ma niektorych) kupilem sobie elektroniczne szachy
za pieniadze dostane! na co moja znajoma ze 'nie znam wartosci
pieniadza' przyjechalem po to zeby zyc jak czlowiek, chyba mam do tego
prawo?
jak wybierasz zone, wybierasz zawod mozesz, wybrac kraj gdzie chcesz
zyc!
mieszkam gdzie mam wieksze szanse rozwoju a USA to wielkie laboratorium,
jest mi dobrze tu, a moze w Californii moze tam pojade, moze wroce do
Szwajcarii, zawsze bylem ciekawy kultury, obyczajow, jezyka... czy to
jest hedonizm, czy spokojne zycie zwyklego czlowieka, po co chca zrobic
ze mnie internacjonala, antyglobaliste czy innego ideologa, swiata w
pojedynke i tak nie zmienie;
szkoda ze inni sa tacy inni maja problemy ktore mnie rozbrajaja:
katolicyzm, nacjonalizm, stanac po ktorej stronie gdy jestes czlowiekiem
srodka...Polska to czy Niemcy czy jeszcze co...?
wazne gdzie jedziesz na wakacje, czy umiesz sie porozumiec,
wykorzystujesz internet czy masz korzysci z pracy, lepsza edukacje
dzieci, dom, pieniadze na zakupy, opieke medyczna, wlasna wizje
przyszlosci i szczescia...
Liczy sie moje zycie i mojej rodziny bo tylko jedno mam.
F
